Korki po drodze nad Adriatyk i jak ich uniknąć...

Alutka9: rozumiem, że Ciebie złapali i zapłaciłaś wysoki mandat?
Bocian: zgadzam się z tym co piszesz, po to wykupiłem assisantce, żeby nie wozić ze sobą małego warsztatu. Druga sprawa, wymiana przkładowej żarówki od pewnego czasu nie jest już taka łatwa.

Możliwe, że pokręciłem strony, ale wydawało mi się, że to jest w kierunku do Jadranu. Jeżeli nie mam racji to przepraszam. Sugerowałem się tym co pamiętałem z poprzednich przejazdów... jednak były one przeważnie nocnymi przejazdami.

Wczoraj było tak od godziny 13... masz na tym screenie który dodałem godzinę prawie 14...

Patrzyłem trochę w te kamerki bo w czwartek się ruszam w kierunku Dubrownika. W sumie to nie istotne podjąłem decyzję o przejachaniu się po bezdrożach BiH by zobaczyć kanion rzeki Vrbas, Mostar i inne ciekawe miejsca.

Ech, myślałem, że w piątek będzie jeszcze spokój. No nic, zobaczymy z czym zastane te granice.
Kierując się w stronę Plitvic od Zagrzebia wskoczę na DK1, pewnie nie tylko ja...

leon665 napisał(a):Alutka9: rozumiem, że Ciebie złapali i zapłaciłaś wysoki mandat?
Bocian: zgadzam się z tym co piszesz, po to wykupiłem assisantce, żeby nie wozić ze sobą małego warsztatu. Druga sprawa, wymiana przkładowej żarówki od pewnego czasu nie jest już taka łatwa.

nie osobiście ale znajomi zapłacili,dodatkowo rozmawiałam z policjanem z naszej drogówki i powiedział ze jak maja Czesi taki przepis to my jadac tam musimy go respektować (wiem ze Bocian tez z policji) ale jak widać i tu są rozbieżne opinie,najgorzej jak się ma ksenony lub cale lampy ledowe.ktore maja dożywotnią gwarancje

O wszystkim mówi Konwencja Wiedeńska z 1968 roku.

Zerkam do tego wątku co jakiś czas i obserwuję nieciekawą tendencję tj. coraz większe lućkowe (i nie tylko) korki w weekendy. Jeżdżę do Crolandii ładnych parę lat i oczywiście przy zmianach turnusów (weekendy) korki były zawsze, ale TAKIE jak ostatnio NIGDY
Jeszcze do niedawna wracając do PL wystarczyło zjechać na płatność kartą i sprawa załatwiona. W ubiegłym roku to niestety już nie wystarczyło. Owszem wcześniej zaplanowałem ew. wcześniejszy zjazd z autostrady na Jastrebarsko, lub następny....ale człowiek do końca nie wierzy, że korek sięgnie tak daleko i ....stałem ok. 1,5 km go zjazdu na płatności kartą
To co widzę teraz lekko szokuje...niedługo przyjdzie nam z Karlovaca doginać bocznymi drogami
Czy sądzicie, że winiety załatwiłyby temat Bo mnie się wydaje, że tak.

P.S.
W Polsce zaczyna się to samo. Korki przed bramkami kilometrowe...

kodens79 napisał(a):

sebak napisał(a):Wjazd na A1 od Zagrzebia ma tylko 3 pasy do pobierania biletów??
Oprócz tych chyba dwóch dla ichniego Viatoll.

Ilośc bramek uzależniona od natężenia ruchu w tym przypadku od strony Południowej .
W zeszłym tygodniu od strony Zagrzebia łącznie było otwartych 6 pasów w stronę morza a reszta w stronę Zagrzebia.

O tej porze (17:00 sobota) ruch na południe odbywa się już tylko tymi dwoma pasami nazwijmy to "Viatoll", cała reszta obsługuje wracających z wakacji. A korki i tak giganty, Demerje też:(

Ja wiem od 3 lat jestem na bieżąco z korkami w Cro
I teraz widać na kamerach świetnie te otwarte 2 pasy w kierunku południowym

slapol napisał(a):Zerkam do tego wątku co jakiś czas i obserwuję nieciekawą tendencję tj. coraz większe lućkowe (i nie tylko) korki w weekendy. Jeżdżę do Crolandii ładnych parę lat i oczywiście przy zmianach turnusów (weekendy) korki były zawsze, ale TAKIE jak ostatnio NIGDY
Jeszcze do niedawna wracając do PL wystarczyło zjechać na płatność kartą i sprawa załatwiona. W ubiegłym roku to niestety już nie wystarczyło. Owszem wcześniej zaplanowałem ew. wcześniejszy zjazd z autostrady na Jastrebarsko, lub następny....ale człowiek do końca nie wierzy, że korek sięgnie tak daleko i ....stałem ok. 1,5 km go zjazdu na płatności kartą
To co widzę teraz lekko szokuje...niedługo przyjdzie nam z Karlovaca doginać bocznymi drogami
Czy sądzicie, że winiety załatwiłyby temat Bo mnie się wydaje, że tak.

P.S.
W Polsce zaczyna się to samo. Korki przed bramkami kilometrowe...

Pewnie, żeby załatwiły !!! Zorganizować porządne "videocontrole" i dowalić odstraszające kary za brak winiet - np. tak jak na Węgrzech (w przypadku samochodu osobowego wynosi 14 875 Ft przy zapłacie w ciągu 30 dni i 59 500 Ft w przypadku zapłaty po 30 dniach !!!) i po problemie. Prędzej czy później będą musieli to zrobić nie ma siły. Nawet kosztem małego podniesienia cen za ich korzystanie. Prawda jest taka, że opłaty za autostrady w Cro nie są tanie bo dot. jednorazowych przejazdów. Na Węgrzech matrica miesięczna na osobówki kosztuje tylko ok 70 zł.

Po 19 wróciłem z Pag-u. Oj jak się bałem tego powrotu. Miałem wrócić w czwartek, ale zeszło dłużej i trzeba było wracać w sobotę czego nigdy nie chciałem. Jedna rada. wyjechać wcześnie. Ja ruszyłem o 6:00 z Pag-u. po 9 byłem na Lućko a w zasadzie Demerje, bo płatność kartą. I co? I podjechałem sam jedyny. nikogo nie było. Na Lućko może z 200 metrów aut, czyli nic. Płynnie i bez problemów aż do granicy. Tam "aż" pięć minut oczekiwania na budkach Słoweńców. Ptuj, Lenart, Mureck, Graz, Wiedeń. Wszystko bez zatorów i płynnie. Słyszałem w info drogowych w Austrii, że Poysdorf się korkuje. Wcześniej jednak zdecydowałem, że jadę przez Breclav. I to był strzał w dziesiątkę. Pusto. Brno - spokój i tak aż na Śląsk A1 Ktoś czuwał żebym miał przyjemny powrót do domu I jedna uwaga. W stronę Chorwacji dramat. Od granicy aż za Lućko w zasadzie jeden d.... korek. Tragedia. Nie wiem co czują ludzie stojący w tych korkach, ale jest mi ich żal. Nigdy nie pojechałbym do Chorwacji w sobotę. Nie ma znaczenia o której godzinie. Nie i koniec. wolę jeden dzień mniej urlopu, ale spokojnie.

redaktorm napisał(a):Nigdy nie pojechałbym do Chorwacji w sobotę. Nie ma znaczenia o której godzinie. Nie i koniec. wolę jeden dzień mniej urlopu, ale spokojnie.

... co Ty gadasz ja zawsze jeżdzę do Cro w sobotę. Tak jak Ty byłeś w Lucko ok 9.00 (kier. Zagrzeb) to wystaczy być w tym samym Lucko (kierunek Split) przed 6.00 rano i płynnie idzie

ronnie napisał(a):

redaktorm napisał(a):Nigdy nie pojechałbym do Chorwacji w sobotę. Nie ma znaczenia o której godzinie. Nie i koniec. wolę jeden dzień mniej urlopu, ale spokojnie.

... co Ty gadasz ja zawsze jeżdzę do Cro w sobotę. Tak jak Ty byłeś w Lucko ok 9.00 (kier. Zagrzeb) to wystaczy być w tym samym Lucko (kierunek Split) przed 6.00 rano i płynnie idzie

Nie wiem jak to wyglądało w innym terminie, ale jak dziś przed 6 rano jeszcze przed wyjazdem zerkałem na kwaterze na kamerki to widziałem, że było ciężko, ale może rzeczywiście wygląda to rano inaczej. Ok. 9 jak ja tam byłem to w stronę morza była tragedia.

Czyli jednak moja pamięć jest prawidłowa i to co pisałem w pierwszym poście też jest prawidłowe - korek w stronę Jardanu, a nie w stronę Węgier.

Ja w tym roku byłem w Lucko o 6.15 (sobota 06.07.). Po 3-5 samochodów do bramki, obsługa podawała bilety wjazdowe na autostradę by nie robić zbędnego zatoru. Wiadomo, że z każdą godzina problem bedzie tam narastał. Fala kulminacujna przechodzi w godz. 9-12. W sierpniu jeszcze większa jazda bo wtedy Chorwacja jest na maxa oblegana. Tak z innej bajki dodam, że rok temu płynąłem w sobotę wycieczkowo ze Splitu do Supetaru. Rano o godz. 9tej na prom Jadroliniji wjechały praktycznie wszystkie oczekujące samochody. Jak wracałem ok godz. 15-16 to nie wierzyłem, że taki kor oczekujących na prom do Supetaru może być w porcie.

My wracaliśmy dzisiaj i ok.12-13 byliśmy w okolicy Zagrzebia-bramki do platności kartą bez problemu ,granica chorwacko-słoweńska też,ale to co się działo w drugą stronę...koszmar .Korek gigant ok 20 km do granicy,cała autostrada zakorkowana,jeszcze takiego korka nie widziałam nigdy...A Poysdorf faktycznie zakorkowany,kulaliśmy się ok 40 min-ale jak pomyślałam o gigant korku w ktòrym ludzie stoją to taki koreczek to pikuś..