KORCULA + HVAR 2018 TAK ZWYCZAJNIE :D

piekara114 napisał(a):Ta plaża poza-miejska rzeczywiście mało komfortowa do plażowania....

Te skałki były by nawet przyjemne gdyby nie te fale... Ale ogólnie było to słabe plażowanie

DZIEŃ 17 9.07 poniedziałek

Po wczorajszych wiatrach dzisiaj niebo mocno zasnute jest chmurami. Dla nas idealnie, bo planujemy jechać do Omis i wejść na Fortice Starigrad. Dlatego taka pogoda bardzo nam odpowiada, nie będzie to tak męczące jak w pełnym słońcu. Dość długo spaliśmy i poranne zbieranie też jakoś cieżko idzie, dlatego wyjeżdżamy dopiero po 11

Przy każdym wjeździe i zjeździe z apartmana cieszę się, że to R. jest kierowcą a nie ja, bo podjazd do domu jest mega stromy, zdjęcia tego zupełnie nie oddają


Chwilami zastanawiamy się czy nie będzie padać...ale nie może, bo nie jesteśmy na to przygotowani


Droga idzie dość sprawnie, zatrzymujemy się oczywiście obowiązkowo przy słynnej uvali w Breli, ciekawe czy dane nam będzie tu kiedyś plażować



Przed Omisem trochę się korkuje, trwają jakieś prace budowlane przed tunelem i czytałam, że to normalne No nic, trzeba odstać swoje.


Parkujemy w jakimś darmowym miejscu za rzeką i ruszamy szukać szlaku na górę.
Widzimy, że przy twierdzy Mirabela jest duża kolejka do wejścia...
Ruszamy główną drogą wstępująć do piekarni po jakieś pączki i napoje na drogę. Jak się później okaże nadrobiliśmy kawałek drogi, mogliśmy wchodzić starym miastem, a tymczasem my ruszyliśmy główną drogą i w miejscu na mapie zaznaczonym czerwonym kolorem zaczynamy wspinanie na górę.


Początkowo ta droga wydaje się mało realna do zrobienia, ale szlak okazuje się przyjemny z paroma bardziej stromymi podejściami, z których cieszą się chłopaki








Po niespełna półtorej godziny od wyjścia z auta jesteśmy na szczycie. W nagrodę napoje chłodzące


Płacimy za bilety i wchodzimy na górę twierdzy.







Na szlaku było pusto, tutaj jednak jest wielu ludzi, nie dziwię się, widoki są niesamowite. Warto było tu wejść !










Podczas powrotu cały czas podziwiam widoki i cieszę się, że postanowiliśmy w ten sposób spędzić dzień






Wchodzimy w uliczki starego miasta, ale nie wiem jak to się stało, że nie mam ani jednego zdjęcia
Przejaśnia się, ale jest dość późno i burczy nam w brzuchach, więc szybko udajemy się do domu, żałujemy, że nie uda nam się już tego dnia skorzystać z kąpieli w jadranie





Ponownie zatrzymujemy się z 2 strony Breli podziwiając niesamowite kolory wody



Udaje się zrobić też klasyczne zdjęcie, które ma chyba każdy będący na riwierze

Fortica to dla mnie absolutny no.1 jeżeli chodzi o Omiš.

W Omisu jeszcze nie byłam, nie licząc przejazdu w drodze powrotnej w 2012.
Jak kiedyś trafię to chyba tylko dla twierdzy właśnie

Też nie byłem, a szkoda, bo widoki mega piękne

Habanero napisał(a):Też nie byłem, a szkoda, bo widoki mega piękne

Może się pyrgnę z Braca bo chyba tam znów pojedziemy latoś

Coś pogoda Was nie rozpieszczała w tą wakacyjną "dokładkę"?

W Omisiu byłam na twierdzi Mirabelli, o tej wtedy nie wiedziałam... Ale jakoś kojarzę, że pod nią można gdzieś tam podjechać i już sporo mniejszy spacerek pozostaje?

piekara114 napisał(a):W Omisiu byłam na twierdzi Mirabelli, o tej wtedy nie wiedziałam... Ale jakoś kojarzę, że pod nią można gdzieś tam podjechać i już sporo mniejszy spacerek pozostaje?

Na Forticę?
Nie można.
Godzinny spacerek z centrum.

Omiš ma tą magiczną część, za którą kocham Chorwację.
Malutkie miasteczko ale te uliczki są niesamowite.
Wstyd się przyznać ale nie wspiąłem się na Forticę :/
Znam te widoki i na pewno tam wrócę aby zaliczyć. W planach jeszcze odwiedziny źródła Cetiny. Zrobię to na tych samych wczasach.

Co do relacji i zjazdu z wysp na ląd. Niesamowicie się cieszę, że Chorwację zaczęliśmy smakować od Makarskiej i ogólnie od lądowej części tego państwa. Lądowe miasteczka mają swoje klimaty ale na wybrzeże Chorwacji jedzie się aby wypocząć na plażach i wodach Adriatyku. Doceniliśmy je za piękne położenie przy Biokovo (Makraska, Brela, Omiš). Myśleliśmy, że złapaliśmy Boga za stopy przebywając na plażach Breli i Makarskiej.
Dzisiaj bym prędzej został w domu aniżeli się męczył na plażach Breli, Rogožnicy czy Krvavicy.
Tzn. same plaże się wspaniałe (niektóre) ale przebywanie w takim tłumie dla naszej rodziny jest już o ile nie męczące to co najmniej nie satysfakcjonujące. A nie po to jadę 1000km+ i bulę 10k żeby się przekonywać do plaż.
W tej chwili jedyny lądowy region gdzie mógłbym ponowić wakacje w Chorwacji to Župa Dubrovacka i cała południowa Dalmacja.

anakin napisał(a):

piekara114 napisał(a):W Omisiu byłam na twierdzi Mirabelli, o tej wtedy nie wiedziałam... Ale jakoś kojarzę, że pod nią można gdzieś tam podjechać i już sporo mniejszy spacerek pozostaje?

Na Forticę?
Nie można.
Godzinny spacerek z centrum.

No to coś mi się pomieszło Na razie się tam nie wybieram, więc na razie nie muszę myśleć czy iść....

kaeres napisał(a):W tej chwili jedyny lądowy region gdzie mógłbym ponowić wakacje w Chorwacji to Župa Dubrovacka i cała południowa Dalmacja.

Dla mnie Zupa to region z dość brzydkimi plażami.... zdecydowanie lepsza dla mnie Rogoznica....

lotnikwsk napisał(a)::D

Ty to korzystaj z tych lazurów

anakin napisał(a):Fortica to dla mnie absolutny no.1 jeżeli chodzi o Omiš.

Ja w innych miejscach tam nie byłam, oprócz powrotu uliczką starego miasta, no i raczej nie mam w planach się wybrać... No może kiedyś do źródeł Cetiny Ale na twierdzę warto, tym bardziej jak ktoś lubi takie wycieczki

Habanero napisał(a):Też nie byłem, a szkoda, bo widoki mega piękne

Widoki niesamowite, zdjęcia i tak tego nie oddają, uwielbiam te surowe skały

gusia-s napisał(a): Może się pyrgnę z Braca bo chyba tam znów pojedziemy latoś

Kiedy urlop?

piekara114 napisał(a):Coś pogoda Was nie rozpieszczała w tą wakacyjną "dokładkę"?

W Omisiu byłam na twierdzi Mirabelli, o tej wtedy nie wiedziałam... Ale jakoś kojarzę, że pod nią można gdzieś tam podjechać i już sporo mniejszy spacerek pozostaje?

Pogoda była super, tylko ten jeden dzień w połowie pochmurny, ale tak jak pisałam do wycieczki idealnie Kolejnego dnia już lampa
Tak jak anakin pisze, nie da się podjechać, tzn myślę że można by było podjechać maksymalnie jak są zabudowania po lewej stronie patrząc w stronę morza, ale tam są same prywatne podwórka, bardzo wąsko i stromo

kaeres napisał(a):... Co do relacji i zjazdu z wysp na ląd. Niesamowicie się cieszę, że Chorwację zaczęliśmy smakować od Makarskiej i ogólnie od lądowej części tego państwa...

My zaczęliśmy od Hvaru więc poprzeczka od razu postawiona najwyżej i teraz wiele nas niezadowoli Obawiam się, że gdybyśmy zaczęli od riwiery to pomijając niesamowite widoki, te tłumy mogły by nas mocno przestraszyć, bo jednak na wakacjach szukamy spokoju i odludnych miejsc

wiolek_lp napisał(a):

kaeres napisał(a):... Co do relacji i zjazdu z wysp na ląd. Niesamowicie się cieszę, że Chorwację zaczęliśmy smakować od Makarskiej i ogólnie od lądowej części tego państwa...

My zaczęliśmy od Hvaru więc poprzeczka od razu postawiona najwyżej i teraz wiele nas niezadowoli Obawiam się, że gdybyśmy zaczęli od riwiery to pomijając niesamowite widoki, te tłumy mogły by nas mocno przestraszyć, bo jednak na wakacjach szukamy spokoju i odludnych miejsc

Za pierwszym razem (rok 2010) mój syn był mały i usypiał w łóżeczku więc promenady Breli czy Makarskiej były dla nas idealne.
Tłumy na plażach nie przeszkadzały bo byliśmy do nich przyzwyczajeni z polskiego morza.
Dzisiaj nie do przejścia. Za darmo bym nie przebywał

piekara114 napisał(a):

kaeres napisał(a):W tej chwili jedyny lądowy region gdzie mógłbym ponowić wakacje w Chorwacji to Župa Dubrovacka i cała południowa Dalmacja.

Dla mnie Zupa to region z dość brzydkimi plażami.... zdecydowanie lepsza dla mnie Rogoznica....

Co człowiek to inne odczucia
Betony Rogožnickiej Crljiny, zatłoczona Sepurine, betonkowe i drabinkowe plaże Lozicy....wymagają prawdziwych koneserów.

Dla porównania jeżeli chcemy zatłoczone to chociaż z ciekawą okolicą plaże Kupari (martwe hotele), albo kultowa Pasjača w Popovici.

kaeres napisał(a):

piekara114 napisał(a):

kaeres napisał(a):W tej chwili jedyny lądowy region gdzie mógłbym ponowić wakacje w Chorwacji to Župa Dubrovacka i cała południowa Dalmacja.

Dla mnie Zupa to region z dość brzydkimi plażami.... zdecydowanie lepsza dla mnie Rogoznica....

Co człowiek to inne odczucia
Betony Rogožnickiej Crljiny, zatłoczona Sepurine, betonkowe i drabinkowe plaże Lozicy....wymagają prawdziwych koneserów.

Dla porównania jeżeli chcemy zatłoczone to chociaż z ciekawą okolicą plaże Kupari (martwe hotele), albo kultowa Pasjača w Popovici.

Nie byłam ani w Zupie ani w Rogoznicy, natomiast wiem, że okolice Rogoźnicy kompletnie nie podobają mi się widokowo. Wydaje mi się też, że w tych miejscach brakowało by ulubionego przeze mnie typu plażu- czyli wciętych zatok otoczonych zielenią Ale mogę się mylić Pasjacę mam w planach sprawdzić w drodzę z Kotoru do Drvenika