napisał(a) Kotki » 28.09.2010 21:33
Część trzecia - podróż.
Piątek, 16 lipca. 04.30 rano.
Wsiadamy do autokaru i nareszcie wyruszamy w drogę. Autobus bardzo wygodny, bezpieczny, dobry widok z górnego pokładu, jedzie się całkiem znośnie. Wiemy, że podróż będzie bardzo długa, ale to nic nie poradzimy. Po 21 godzinach docieramy do granicy węgiersko - chorwackiej. Wcześniej kierowcy postraszyli nas, że Chorwaci robią problemy, lubią przetrzepać bagaże, drobiazgowo kontrolują dokumenty i pewnie ze dwie godziny postoimy. Czekamy chwilę i wchodzi celnik. Grzecznie prosi o okazanie dokumentów, w przelocie rzuca tylko okiem na dowody i paszporty i wychodzi. I już - to wszystko. Jesteśmy w CRO. Szkoda, tylko, że ciemno - nic nie widać. Po kilku godzinach docieramy w okolice Zadaru i tu raz pierwszy widzimy "more". Stąd rozpoczynamy podróż brzegiem morza do Splitu. Po drodze zatrzymujemy się w kilku marinach bo pasażerowie to w większości żeglarze.
Pierwsza marina i pierwszy widok lazurowej wody. Korzystając z krótkiego postoju wysiadamy i natychmiast upał prawie zwala nas z nóg. Co najciekawsze, szybko się do tego przyzwyczajamy.
A to jest całkiem fajny domek, tuż obok mariny, który bardzo nam się spodobał. Są palmy - jest impreza
.
Ostatnio edytowano 05.11.2010 07:28 przez
Kotki, łącznie edytowano 1 raz