Mimo, że od czerwcowo-lipcowej przygody minęło trochę czasu to dopiero dziś udało się obobić i siąść przy zdjęciach. Za oknem paskudna pogoda, a w sercu wciąż żar wspomnień z cudownego wyjazdu. Im bliżej wyjazdu tym czas bardziej się dłużył, a my nie mogliśmy się doczekać godziny zero. Jednak udało się. Pełni optymizmu, wielu niewiadomych nerwowo dreptaliśmy po parkingu w oczekiwaniu na autokar. Przed nami długa podróż i niezapomniane wrażenia. Słowacja, Węgry (Budapeszt nocą), aż w końcu nad ranem przywitała nas tak długo wyczekiwana Chorwacja. Widoki wynagradzały nam 22 godzinną podróż i kombinowanie jakby tu siąść, żeby było wygodnie, nie wspominając już o ekstremalnych pozycjach w czasie spania Po przekroczeniu granicy chorwackiej i otwarciu przez nas oczu słychać było tylko WOW; a na naszych twarzach widać było wielką euforię i radość, że nareszcie jesteśmy tu, co żyło w naszych myślach przez ponad pół roku. Widoki jakie towarzyszyły nam, zatoczki, góry, woda w tysiącu kolorów wynagrodziła wszystko. Każdy chciał wysiąść i jak najszybciej się w niej zanurzyć. Nareszcie dotarliśmy do miasteczka Orebić z którego na wyspę Korčula mieliśmy się dostać promem. Podróż nim pomimo tego że była krótka pozwoliła nacieszyć się widokami otaczającymi nas z każdej strony. Po dotarciu do hotelu i rozpakowaniu bagaży. Biegiem rzuciliśmy się w stronę plaży i tak zaczął się nasz długo oczekiwany urlop.
Zapraszam na fotorelacje w skrócie
Miłego oglądania
1. W drodze do Cro
2.Dolina Neretwy
3.Orebić
4.Korcula
5. Badija - "Nasza Błękitna Laguna"
A teraz kilka fotek z wycieczek. Udało nam się zwiedzić Dubrovnik oraz kawałek Bośni i Hercegowiny a dokładnie wodospady Kravica, Medjugorie i Mostar - miejsca która naprawdę warto zobaczyć.
6. Dubrovnik
7. Wodospady Kravica - dochodzą do szerokości 150 m i wysokości 25 m, a w nich chłodna i orzeźwiająca woda
8. Medjugorie
9. Mostar