Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Korčula 2015

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Mirkok
Podróżnik
Avatar użytkownika
Posty: 27
Dołączył(a): 02.01.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) Mirkok » 08.09.2015 12:48

Emili.. - już ranek !
Dawaj coś na śniadanie lub obiad :D
elka21
Mistrz Europy UEFA
Posty: 9331
Dołączył(a): 20.08.2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) elka21 » 08.09.2015 15:22

Ja w przyszłym roku będę nie daleko Korćuli, więc sobie teraz narobię smaka na nią .
Emiliaa
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 69
Dołączył(a): 01.06.2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) Emiliaa » 08.09.2015 18:47

Witam wszystkich cieplutko w mojej skromnej relacji! :wink: Bardzo mnie cieszy, że kogoś zainteresowała i tym samym fakt ten bardzo motywuje mnie do pisania :)
gusia-s napisał(a):... Ale że schody całkiem opustoszałe 8O

Kasia i Krzyś napisał(a):jak pusto na schodach 8O

Upragniony widok prawda? :D zjawisko to występowało prawdopodobnie każdego dnia, kiedy większość albo spała, albo wcinała śniadanka i popijała kawki w knajpkach. Jednego ranka pofatygowałam się wcześniej wstać i wybrałam się na spacer do starego miasta, na terenie którego spotkałam tylko sprzątającą siostrzyczkę na placu przed katedrą Św. Marka. Wszystkim, którzy w sezonie chcą powłóczyć się pustymi uliczkami serdecznie godziny poranne (7-8) polecam :)
CroTisiU napisał(a):Korčula przed nami jeszcze za kilka dni więc chłonę wiedze i czekam na fotoooo :)

Jeśli masz jakieś pytania przed wyjazdem to śmiało pytaj :wink: może uda mi się jakoś pomóc :)

I proszę o cierpliwość, jest to moja pierwsza relacja, więc pewnie idzie o wiele wolniej niż doświadczonym Cromaniakom :roll:
.. już, już ! nie gadam i piszę :D za parę dłuższych zabieram Was w podróż na Korčulę :D !
stpman
Croentuzjasta
Posty: 218
Dołączył(a): 27.07.2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) stpman » 08.09.2015 19:00

Ja za tydzień powinienem być już w Orebicu, ale w planach jest jednodniowa objazdówka Korculi, więc z chęcią poczytam jak najwięcej przed wyjazdem:)
Emiliaa
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 69
Dołączył(a): 01.06.2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) Emiliaa » 08.09.2015 20:51

14/15.08.2015 - piątek/sobota
....że to już?! dziś wyjeżdzamy?! nareeeszcie ! tak bardzo tęskniłam za morzem w towarzystwie gór, za słonym Jadranem, za odgłosem cykad (dopóki jednej nie zobaczyłam na plecach mojego lubego :roll: ), za plażą, na której nikt nie sypie piaskiem po oczach i nie trzeba co 10 min strzepywać jego nadmiaru z koca :twisted: Ahh i to słońce... no dobra w tym roku mieliśmy go w Polsce aż nadmiar, ale chorwackie jest inne i już! :oczko_usmiech:

Były to nasze trzecie wakacje w Chorwacji :) w poprzednich latach była Makarska. Ja głupia myślałam, że nie spodoba mi się w innych miejscach pfff. Ale niektórzy już tak mają, że przywiązują się do raz odwiedzonych miejsc :)

Wyjazd w piątek o godz. 10 (tak, rano) z ok. Poznania po to, aby w sobotę na 14 zajechać pod apartament. Wiem, że długo, ale tyle nasłuchaliśmy się o korkach, że woleliśmy mieć zapas i nie marnować 1 z 7 dni pobytu na stanie w korku. Termometr w aucie pokazuje 38°, aż nie chce się wychodzić z auta, ale rozprostować nogi trzeba. Postaliśmy tylko z 0,5h na granicy Slo-Cro i o 2:30 dojechaliśmy do Ploče. Prom o 4. O maaaatko już tyle samochodów?! Kilkanaście ciężarówek z biednymi zwierzątkami (chrumkającymi przez całą drogę :roll: ) i dużo, dużo osobówek. Przez chwile przeszło nam przez myśl, że możemy nie zmieścić się (braliśmy to pod uwagę w planowaniu godziny wyjazdu :mrgreen: , więc byliśmy spokojni, nie ten to następny). Bilety kupione, no to można pospacerować i popstrykać pierwsze fotki :)
IMG_5641.JPG

IMG_5637.JPG
O! jest i pierwsza palma!

IMG_5638.JPG

IMG_5642.JPG

IMG_5655.JPG
Chciałam dotrzeć do tego kościoła, ale pijani tubylcy mnie zniechęcili :/


Generalnie Ploče nie zachwyca (prócz białego kościoła :D), wręcz straszą powyższe blokowiska wyglądające jak slumsy (?) Być może w dzień miasto wygląda bardziej przyjaźnie.

Zbliża się godz. 4. Wszyscy do samochodów, jakiś Pan wszedł na dach kabiny swojej ciężarówki i zasnął, drugi nie mógł go dobudzić. Ogólnie śmieszny widok, jak próbował ruszyć z nim na dachu :lol:
Wjeżdzamy. O! to ten prom ma jeszcze "piwnicę" :mrgreen: Pomieścił wszystkich, którzy się zjawili. Dodam tylko, że po nas przyjechało jeszcze sporo aut.
Płyniemy.
Wschodzi słońce...
IMG_5656.JPG

IMG_5664.JPG

IMG_5675.JPG

IMG_5682.JPG

...Po to żeby za chwilę zajść
IMG_5687.JPG

IMG_5689.JPG

Dochodzi 6:00, dopływamy do Trpanj, gdzie widzimy kolejki aut na powrotny prom. Jak większość samochodów opuszczających prom kierujemy się do Orebiča. Prom mamy o 7:20.

IMG_5706.JPG

IMG_5708.JPG

IMG_5714.JPG

IMG_5722.JPG

IMG_5727.JPG

IMG_5729.JPG


Na horyzoncie już widzimy swój cel.
Na wyspę dopływamy o 8, co tu robić do 14? No to plaża i śpimy. Ale jaka? Szkoda mi było jechać do zatoczek na tą chwilę. To dawaj tą najsłabszą: Lumbarda - Bilin Zal
Rzeczywiście ta plaża to porażka (nie będę nawet wrzucać zdjęć), żeby popływać trzeba przejść ok. 50 m, piasek taki jakiś brudny, wokół jakieś krzaki tylko. W Polsce są ładniejsze jeziora, ale widząc zadowolone twarze plażowiczów, stwierdzam, że niektórzy przychodzili tam co dzień :? nawet poszłam szukać Rt. Lenga, ale niestety nie dotarłam :( godziny dłużyły się w nieskończoność, w końcu spakowaliśmy manatki i szczęśliwi ruszyliśmy do naszego apartmanu usytuowanego w Medvinjaku. Jest to tak jakby przysiołek Korčuli, oddalony ok. 15-20 min. spacerkiem od starego miasta :) zależało nam abyśmy każdego wieczoru mogli pieszo przejść się do knajpki, bez wyrzutów sumienia, że ktoś z nas musi patrzeć jak reszta pije Karlovačko lub Ožujsko :mrgreen:
Apartament super, właściciele przemili. Na nas czterech: dwie sypialnie, pokój dzienny, łazienka i kuchnia z pięknym widokiem na morze i Sv. Ilja :wink:

IMG_5751.JPG

IMG_5750.JPG

Po ogarnięciu się ruszamy do Korčuli :)

IMG_5770.JPG

IMG_5772.JPG

Uff droga trochę na początku męcząca, kilka wzniesień, ale po paru przejściach nogi się przyzwyczaiły :) piwko można było spalić w drodze powrotnej :mrgreen:
Pierwsze piwko i pizza zaliczone. Za piwem nie przepadam, ale Chorwacja, to Chorwacja :lol: wszystko ma lepszy smak, gdy wokół tyle piękna :wink:
IMG_5779.JPG

IMG_5780.JPG

IMG_5783.JPG

IMG_5784.JPG

IMG_5792.JPG

IMG_5815.JPG

IMG_5821.JPG

IMG_5834.JPG

IMG_5835.JPG

IMG_5836.JPG

IMG_5842.JPG

IMG_5850.JPG

IMG_5851.JPG

IMG_5854.JPG

IMG_5856.JPG

IMG_5859.JPG

IMG_5861.JPG

I w ten oto sposób dobrnęłam do końca dnia :) Pogoda jednak nas nie rozpieszczała tak jak lipcowych szczęściarzy :( widocznie ktoś z nas był niegrzeczny przed wakacjami! Ale bez obaw, słońce zawita nie raz! 8)
Do zobaczenia!
ArliJ
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 705
Dołączył(a): 31.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) ArliJ » 08.09.2015 22:32

Korcula zajmuje wysoką lokatę w naszych wojażach:)
Potowarzyszę Ci w dalszej eksploracji, miasto o poranku musi być urocze...ja znam tylko z przedsezonowych, czerwcowych spacerów:)
Emiliaa
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 69
Dołączył(a): 01.06.2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) Emiliaa » 08.09.2015 22:52

Miło mi Cię gościć ArliJ :) Twoja relacja "Szlakiem korčulańskich plaż..." bardzo pomogła mi przy planowaniu i umiliła oczekiwanie na wyjazd :wink: jednak w porównaniu do Was tylko liznęliśmy wyspę. Mało czasu (7dni), pogoda robiła psikusy i nie wszyscy z towarzystwa wyrażali tyle chęci zobaczenia jak najwięcej ile ja :/ na przyszłość wiem, że trzeba lepiej dobierać wyjazdowe towarzystwo :roll:
Mam nadzieję, że choc kilka moich zdjęć przywoła u Ciebie miłe wspomnienia :)
Pozdrawiam!
Emiliaa
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 69
Dołączył(a): 01.06.2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) Emiliaa » 10.09.2015 22:12

16.08.2015 - niedziela
Dzień ten zapowiadał się deszczowy już od tygodnia. Sprawdzanie pogody przed wyjazdem stało się moją obsesją od momentu kiedy zobaczyłam, że większość dni naszego pobytu będzie w dużym prawdopodobieństwie deszczowa :? no cóż, wszystko było już zarezerwowane, po cichu miałam nadzieję, że jednak wyjazd nie okaże się totalną klapą. I tak co dzień śledziłam wszelkie prognozy, z uśmiechem na twarzy jednego dnia, ze zmartwioną miną drugiego :roll:

Każdego dnia po przebudzeniu biegłam do kuchni spojrzeć przez okno i zrobić rozeznanie pogodowe. Patrze... czy oby na pewno jesteśmy w Chorwacji? Sv. Ilja tonie w ciemnych chmurach. A słońce? jakie słońce... tego dnia nie zaszczyciło nas swoją obecnością :(

Jemy śniadanko, myślimy co tu robić. Chłopaki chcą w końcu ponurkować w jakieś zatoczce. Pogoda nie sprzyja, ale chociaż nie pada... jeszcze. Jedziemy

Cel: Vaja

trasa Samograd, Vaja.png

Samograd, Vaja.png


Mijamy Račisce, jedziemy i jedziemy, kończy się asfalt, kończy się droga. Koniec jazdy! Zostawiamy samochód na mini parkingu bierzemy potrzebne tobołki i schodzimy w dół. Zejście do prostych nie należy, mniejsze dzieci mogą marudzić :)
GOPR0270.JPG

GOPR0272.JPG

IMG_5877.JPG


Na plaży nie zdążyliśmy się jeszcze rozłożyć, a już zaczęło kropić. Chowamy się do wody, co by nie zmoknąć za bardzo :mrgreen: Plaża w blasku słońca na pewno wygląda uroczo.
IMG_5874.JPG

GOPR0274.JPG

O tej porze na plaży byliśmy sami... prócz mieszkańców małego domku na tyłach plaży. Co jakiś czas ujadał na nas ich pies, więc byliśmy trochę zmieszani, nie do końca wiedząc czy to oby nie prywatna plaża :?
Po niespełna godzinie zaczęło grzmieć. Wspólną decyzją zaczęliśmy zwijać manatki i do auta. Droga powrotna raczej ciężka, kiedy z klapek wysuwają się mokre stopy, a dodatkowo trzeba skakać po kamieniach. Po drodze spotkaliśmy sympatycznych Państwa z Polski :wink: dzień dobry, dzień dobry, daleko do plaży? - trochę byli zdziwieni jak się dowiedzieli, że bywa stromo, ale dzielnie ruszyli z parasolkiem w dół. Chwile później zaczęło... LAĆ.

Małe zakupy najczęściej robione w Tommy'im i do "siebie". Jest tam fajny parking na dachu, z którego rozpościera się piękny widok :)
IMG_5881.JPG

IMG_5882.JPG

Po południu kiedy deszcz się trochę uspakaja zmierzamy do Korčuli.
Mijamy dziwnego kota :D coś jak Husky w kociej wersji :-P
IMG_5888.JPG

Bardziej pod wpływem chwili, niż z przemyślanego wyboru trafiamy do knajpki Adio Mare, znajdującej się w Starym Mieście.
IMG_5893.JPG
Zamawiam domowy makaron z sosem pomidorowym i krewetkami - smaczny (chyba 80kun - ale porcja maleńka), Luby niestety delektował się samym Ožujskiem, ponieważ za owocami morza nie przepada, a większość ich tam było, reszta jakieś risotto z warzywami (60-70kun) i "jakieś meat" jak to kolega przedstawił. Jakie było zdziwienie na jego twarzy kiedy otrzymał Pršut + kilka kromek pieczywa, to się chłopak uraczył obiadem :D Przed zamówionymi daniami otrzymujemy przystawkę - małe tosty z pastą z tuńczyka, smaczne. Jesteśmy takiego zdania dopóki nie przyjdzie nam płacić rachunku. Coś się nie zgadza i po chwili zauważamy, że za każdą przystawkę zostało policzone po 12kun. Jak to tak można? Kelner bez pytania przynosi, klient zadowolony, że dbają o gości, a na koniec niespodzianka.
Podsumowując: drogo, kelnerzy trochę jakby pracowali za karę i patrzą jak wyciągnąć z klienta więcej kasy.

A jakby było jeszcze mało atrakcji to zaczyna LAĆ, co jest delikatnie powiedziane. Udaje nam się przeczekać w knajpce najgorsze i idziemy szukać jadłodajni dla Lubego :D

Jeśli chodzi o stronę gastronomiczną miasta to zdecydowanie ta w Makarskiej była bardziej otwarta na klientów. Wszędzie były karty ze zdjęciami dań, co uważam za duży plus kiedy człowiek głodny szybko szuka czegoś dla siebie, w niektórych miejscach było też menu w języku polskim, Korčula niestety nie oferuje tego :? Ale w końcu znaleźliśmy fajne miejsce dla tych, którzy nie przepadają za Frutti di Mare :) Kolenda - kawałek za lodziarnią KIWI. Oferują pyszne makarony, sałatki, sandwiche na ciepło, pizzę i inne oraz godne polecenia świeżutkie smootchie's :wink:

Po krótkim spacerku nie pozostało nam nic jak wrócić do apartmanu przed kolejnym deszczem i napić się.... to znaczy pomodlić :oczko_usmiech: za lepszą pogodę.
IMG_5899.JPG

IMG_5905.JPG

IMG_5906.JPG

IMG_5910.JPG

IMG_5928.JPG

IMG_5929.JPG

IMG_5932.JPG

IMG_5934.JPG

IMG_5936.JPG


Dobrej nocy ! :papa:
loverosa
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 753
Dołączył(a): 22.07.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) loverosa » 11.09.2015 05:47

Plaża w blasku słońca na pewno wygląda bajecznie :)
jestem zakochana w Chorwacji ,w widokach ,wszystkim,ale ich kuchnia mi nie smakuje :lol:
Buber
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3790
Dołączył(a): 11.08.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Buber » 11.09.2015 06:18

Piękne zdjęcia - bardzo mi się podobają, zwłaszcza, że masz oko do szczegółów (ten zmutowany kot z jednym oczkiem bardziej jest świetny :wink: ).


Emiliaa napisał(a):Zamawiam domowy makaron z sosem pomidorowym i krewetkami - smaczny (chyba 80kun - ale porcja maleńka), Luby niestety delektował się samym Ožujskiem, ponieważ za owocami morza nie przepada, a większość ich tam było, reszta jakieś risotto z warzywami (60-70kun) i "jakieś meat" jak to kolega przedstawił. Jakie było zdziwienie na jego twarzy kiedy otrzymał Pršut + kilka kromek pieczywa, to się chłopak uraczył obiadem :D Przed zamówionymi daniami otrzymujemy przystawkę - małe tosty z pastą z tuńczyka, smaczne. Jesteśmy takiego zdania dopóki nie przyjdzie nam płacić rachunku. Coś się nie zgadza i po chwili zauważamy, że za każdą przystawkę zostało policzone po 12kun. Jak to tak można? Kelner bez pytania przynosi, klient zadowolony, że dbają o gości, a na koniec niespodzianka.

NO właśnie.
Korcula to miejsce tzw. turystyczne i trzeba tam czujność zachować już od dawna.
Ale niestety - naciąganie i cwaniactwo we włoskim stylu zatacza w CRO coraz większe kręgi ...
Madziulka2112
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 173
Dołączył(a): 06.10.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) Madziulka2112 » 11.09.2015 06:45

Słodka Korcula, jedną z moich ulubionych wysp:-) Czekam z niecierpliwoscia na kontynuację:-)
Roxi
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5097
Dołączył(a): 06.11.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Roxi » 11.09.2015 07:35

Pewnie nie napiszę nic nowego... bardzo fajne zdjęcia :)
Husky kot super i do tego z klapniętym uszkiem :mrgreen:

Sytuacja z rachunkiem w knajpie rzeczywiście jakaś taka nieprzyjemna, ja bym się bardzo wkurzyła. No bo jak to tak można :roll:
W tym roku w konobie Kokot na Hvarze dostawaliśmy tyle przystawko deserów, że jakby nas za to mieli policzyć to drugie tyle by wyszło.
Emiliaa
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 69
Dołączył(a): 01.06.2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) Emiliaa » 11.09.2015 11:27

Dziękuję za miłe słowa ! :wink:

Ostatecznie zapłaciliśmy. Byłam jedyną osobą w towarzystwie posługującą się angielskim, ale raczej w takiej sytuacji ciężko byłoby mi rozmówić się z kelnerem. Wolałam unikać takich sytuacji, ale do czasu! idę na kurs, podszlifować język i na kolejnych wakacjach nikt mnie nie zaskoczy :mrgreen: O napiwku mogli oczywiście zapomnieć. Zapewne ten, na wszelki wypadek mają wliczony w cenę :? ciekawa jestem jak pozostali reagowali, a widzieliśmy kilka osób, które z tym samym zadowoleniem, co my początkowo, pałaszowali przystawki :roll:

Na szczęście podobnej sytuacji jak ta, już nie zaznaliśmy, wręcz przeciwnie :) ale o tym w późniejszym odcinku! :mrgreen:
Emiliaa
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 69
Dołączył(a): 01.06.2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) Emiliaa » 15.09.2015 21:46

17.08.2015r. - poniedziałek

Tego dnia również miało być deszczowo... Pobudka przed 8 - nie toleruje długiego spania na wakacjach, śpi się w domu, a na wakacjach sen jest marnotrawstwem czasu :) Ale nie wszyscy byli tego zdania (śpiochy). Poranna kawka na tarasie z książką i oczekiwanie na słońce. Dodam, że chwilę później naturalny dach z pnących roślinek zaczął przeciekać od deszczu :)
Jakoś nie mogę się skupić czytając książkę na wyjeździe. Bo jak można uciekać w fikcyjny świat będąc w tak pięknym rzeczywistym?! :wink: co parę stron musiałam przerwać, żeby zaspokoić oczy widokami :D jedynie takie czytanie wchodzi w grę.
Ale co to ?! widzę błękit nieba!
IMG_5958.JPG


Biegnę budzić resztę ekipy, że słońce, że śniadanie i że na plażę! Parę dłuższych chwil później siedzimy w samochodzie i ruszamy...

Cel: Bratinja Luka, Orlanduša
orlandus.jpg


Przypomniało mi się jak czytałam, że jedna z plaży jest bardziej prywatna, na której wypoczywają goście domków położonych przy plaży. Później uświadomiłam sobie, że to musi być własnie ta, którą odwiedziliśmy - Bratinja Luka. Dojazd do plaży oznakowany, do pewnego momentu kiedy prowadzi tylko jedna droga i zgubić się nie ma możliwości.
IMG_5962.JPG

IMG_5964.JPG

IMG_5967.JPG

IMG_5969.JPG

GOPR0392.JPG


Pora gdzieś zaparkować auto, wychodzimy i szukamy zejścia do plaży, pytamy napotkanych Włochów, ale Ci mają ten sam problem, w końcu się udaje. Na plaży garstka ludzi (gości pobliskich domków), ale nie jesteśmy sami z zewnątrz więc jest raźniej. Nikt na nas krzywo nie patrzył, nic nie mówił, można śmiało odwiedzać tą zatoczkę bez obaw o jej prywatność.
Słonko świeci - w końcu się wygrzewamy, a woda? marzenie 8)
IMG_5988.JPG

IMG_5990.JPG

IMG_6010.JPG

Trzeba się w końcu ujawnić :D

IMG_6022.JPG

IMG_6026.JPG

IMG_6031.JPG

IMG_6036.JPG

IMG_6091.JPG

IMG_6094.JPG

IMG_6103.JPG

Nurkujemy, pływamy, chłoniemy opaleniznę, czytamy, na takim słodkim lenistwie mija nam dzień :)

Przed powrotem wstępujemy jeszcze na Orlanduša. Tutaj już można być spokojnym i nie trzeba się obawiać, że będą na nas patrzeć jak na intruza :)
IMG_6104.JPG

IMG_6106.JPG

IMG_6110.JPG

IMG_6111.JPG

GOPR0468.JPG

IMG_6112.JPG

IMG_6116.JPG

IMG_6117.JPG


Wieczorem oczywiście Korčula :wink:

IMG_6122.JPG

IMG_6139.JPG

IMG_6141.JPG

IMG_6145.JPG

IMG_6151.JPG

IMG_6154.JPG

IMG_6155.JPG

IMG_6161.JPG

IMG_6170.JPG

IMG_6178.JPG

IMG_6197.JPG


Pizza w knajpce Kolenda ok. 45 kun, przeliczyliśmy swoje możliwości, każdy zamówił po jednej, ostatecznie po połowie zostało :oczko_usmiech:
IMG_6199.JPG

IMG_6208.JPG

IMG_6243.JPG

IMG_6251.JPG

IMG_6256.JPG

IMG_6261.JPG

IMG_6265.JPG

IMG_6271.JPG

IMG_6275.JPG

IMG_6277.JPG

IMG_6285.JPG

IMG_6288.JPG

IMG_6298.JPG

Dzień zdecydowanie można zaliczyć do udanych!
Dobranoc ! :smo:
krombocher
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 647
Dołączył(a): 07.07.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) krombocher » 15.09.2015 22:58

Podobnie jak relację. Śledzę z uwagą :papa:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Korčula 2015 - strona 2
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone