Korčula 2014 , ten "mały Dubrovnik" potrafi zachwycić ....

Wczoraj wróciliśmy z Cro po tygodniowym pobycie na wyspie Korcula i tu postanowiłem się z wami podzielić co zobaczyliśmy , co przeżyliśmy , nasze ochy i achy i ojojoj .

Na początek to ........

"Były momenty" takie :



oraz takie :



...a jak to wszystko się zaczęło i skończyło w dalszej części.

Świetnie, że już piszesz, bo za 22 DDW Orebić, a Korcula w planach (pewnie tylko miasto , ale dobre i to)

Dołączam się do czytania i podziwiania:) Tydzień...zastanawiamy się,czy na tydzień jechać na Hvar?
Pierwsze momenty mi się podobają,ale już te drugie niekoniecznie

Jestem i czekam na więcej, w tym roku też zdobywamy Korculę, więc każda informacja będzie cenna

Dwa lata temu po powrocie z Tucepi , postanawiamy od razu , że za rok znów Cro.

Niestety z upływem czasu nasze plany z różnych względów walą w łeb i być w Cro udaje nam się dopiero po przeszło 2 latach.
Problem w zasadzie jest tylko jeden jak co roku , gdzie...... ?
Wraz z początkiem roku w głowie roi się tysiące pomysłów , może znów do Tucepi , może Podgora , może znów na Istrię , a może tu , a może tam .....itd. itd.
Z upływem czasu powstaje kolejny problem , na dłużej niż tydzień nie damy rady , no w sumie ja , praca
-I co teraz?
1,5 dnia się telepać z Gd 1800 km i 1,5 dnia w drugą stronę zakładając znów opcję kimania w aucie , to daje nam 3 dni jazdy i tylko 4 dni pobytu w Cro , małooooo i wyjazd na tak krótko przy dość wysokich kosztach podróży jest bez sensu.

Zapada szybka decyzja - samolot , szybko i bezpiecznie.

Zaczynamy zatem poszukiwania po biurach podróży , jakiejś na nasze możliwości finansowe wycieczki do Cro z przelotem.
Ma być tanio , piękne miejsce , lazur woda , bez hotelowego molochu i interesuje nas tylko sam przelot i apartament bez wyżywienia (wolę zjeść kiedy mam ochotę i na co mam ochotę , a nie na gwizdek i to co rzucą na talerz) .
Poszukiwania trwają ITAKA, TUI, RAINBOW TOURS,ALFA STAR i wiele wiele innych , przeczytane setki opinii i wierzcie mi że trudno się zdecydować , bo Chorwacja nie jest tak popularna turystycznie w biurach podróży jak np. Turcja.
Wciąż jest problem , gdzie , gdzie i gdzie

Po jakimś tygodniu na przełomie marca pada strzał , to jest to - TUI -wyspa Korčula , miejscowość Lumbarda
Na drugi dzień szybko lecimy wpłacić zaliczkę i mam już zaklepane w TUI - pobyt w Cro od 12.06-19.06 z przelotem w apartamentach Lina na wyspie Korčula w miejscowość Lumbarda.

Pozostało tylko wpłacić resztę kasy na 5 dni przed wylotem i odliczanie dni do wjazdu , okey wylotu....

Jedziemy 4 raz do Cro.......

cdn.

jestem i ja

Przysiadam się , chętnie poczytam o Lumbardzie bo to super miasteczko

piekara114 napisał(a):Świetnie, że już piszesz, bo za 22 DDW Orebić, a Korcula w planach (pewnie tylko miasto , ale dobre i to)

O Orebiciu ciutkę będzie też , bo wpadliśmy tam na pół dnia , ale nad Korculą , mowa o mieście , to nawet się nie zastanawiaj , jest cudownie.

loverosa napisał(a):Dołączam się do czytania i podziwiania:) Tydzień...zastanawiamy się,czy na tydzień jechać na Hvar?
Pierwsze momenty mi się podobają,ale już te drugie niekoniecznie

Mi też mało tydzień , ale żona mówi że lepiej coś niż nic.
A momentów tych drugich było zdecydowanie mniej.

Belluna napisał(a):Jestem i czekam na więcej, w tym roku też zdobywamy Korculę, więc każda informacja będzie cenna

Postaram się zdążyć zanim wyjedziesz.

Samolotem do Cro:) To też dobre jest wyjście,lecisz jak pan

Pewno, ze fajna sprawa, ale rodzina 5-cio osobowa to zbyt duży koszt przelotu i niestety trzeba się męczyć 15 godz. w samochodzie

Witajcie wszyscy

Andzia* napisał(a):Pewno, ze fajna sprawa, ale rodzina 5-cio osobowa to zbyt duży koszt przelotu i niestety trzeba się męczyć 15 godz. w samochodzie

5-cio osoba rodzina to fakt koszty przelotu i pobyt z B P są wysokie , ale tego nie czaję.

Andzia* napisał(a):i niestety trzeba się męczyć 15 godz. w samochodzie

loverosa napisał(a):Samolotem do Cro:) To też dobre jest wyjście,lecisz jak pan

Jedyny mankament to brak samochodu i raczej nigdy już się nie zdecyduję na wyjazd do Cro bez auta , no ale jak to było , to o tym póżniej.

Dosiadam się i Ja z niecierpliwością wypatruję na forum tegorocznych relacji, ja niestety muszę czekać do września na Orebič, Korčulę i resztę. Czekam zatem na ciąg dalszy i pozdrawiam.

Tak właśnie myślę, ze jednak najlepiej mieć swoje cztery kołka - niezależność to podstawa !

maniust napisał(a):Postaram się zdążyć zanim wyjedziesz.

To, to na pewno, do września całe morze czasu