Korčula 2014 , ten "mały Dubrovnik" potrafi zachwycić ....

ło matko - wszyscy na Korculę nie zawiedziecie się
Maniust, co to za dramat? Maski zapomniałeś?

szrek27 napisał(a):ło matko - wszyscy na Korculę nie zawiedziecie się
Maniust, co to za dramat? Maski zapomniałeś?

Maski to to nie ,
Gorzej , więcej szczegółów napiszę jak będziemy na Korčuli.

No Maniek, ale ostro ruszyles!!
4 strony w jeden dzien...

Chcialam tylko powiedziec, ze jezdem

Zapowiada się ciekawa relacja, a na pewno z dużym poczuciem humoru. Czekam z niecierpliwością, bo może i mi się uda być na Korčuli w tym roku ...

Korcula dalej nie odkryta, więc jestem i chłonę, może kiedyś się przyda;
tytuł już po zdjęciach jest trafiony 100%

Maniust
też się dosiadam a za 17 dni ruszam w tamte piękne strony

no to i ja czytam i oglądam

W skarpetach czy bez ,też czekam.Korcula była tamtym roku to powspominamy.

Korcula (zwłaszcza miasto Korcula, zwłaszcza w nocy ) też nas zachwyciła
Dlatego będę tu częstym gościem

Napisz gdzie można dobrze zjeść i się przespacerować blisko centrum.
Miesiąc i jeszcze trochę i będę na kampie na przeciwko Korčuli.

Gdziekolwiek nie pójdziesz.
Od północy któraś z uliczek.
Im mniej napompowana knajpa, tym smaczniej. Jak słyszę tekst na CB dobrze zjeść, to w podtekście jest radlonka ziemniaków, taczka sosu, kawał świni z polem kapusty i wszystko za 12 zeta.
Korcula to nie metropolia. Obejdziesz w pół godziny.

O qrcze, chwila nieuwagi i cztery strony naczaskane.

Naturalnie już siedzę i czytam.
A skarpetek się nie czepiam, bo każdy chodzi jak lubi. Zwłaszcza odkąd forumowy Franz, niewątpliwy mega autorytet i guru podróżniczy, strzelił sobie fotki w skarpetkach do sandałów na jakichś dwutysięcznikach czy coś - i co? I nikt mu nie podskoczył. Bo większość czytelników jego relacji nawet w najkach by tam nie weszła. Nie mówiąc o dyzajnerach, co sobie takie różne zasady i zwyczaje wymyślają, a potem zmieniają bo się znudziło, a potem znów następni to samo wymyślają bardzo odkrywczo, itd. Wzywam więc naród: bądź sobą! Jeśli lubisz, noś skarpetki nawet do... japonek!
Można zresztą specjalny model skarpetek japonkowych z dziurką opatentować i biznes zrobić - to przecież tylko kwestia marketingu.

No, już nie mieszam, tylko grzecznie czekam na cd.

Coś Wam pokażę :)

Co prawda jako nowemu tutaj nie wolno mi wrzucać linków, ale chyba nikt nie będzie miał mi za złe, jeśli przemycę odnośnik do producenta jednych z najpopularniejszych sandałów turystycznych :)

keenfootwear/us/en/product/shoes/men/waterfront/newport%20h2

Do pierwszego członu dołączcie .com i na stronie która Wam się wyświetli sprawdźcie w prawym dolnym rogu opcję "See with... [skarpety]". Jak widać trudno o jednoznaczne sądy, tym bardziej w turystycznym świecie, gdzie połączenie trekingowych sandałów ze skarpetami może być wygodnym połączeniem w podróży.

:]

Szy.

Mikromir napisał(a):Można zresztą specjalny model skarpetek japonkowych z dziurką opatentować i biznes zrobić - to przecież tylko kwestia marketingu.

Swego czasu miałam pończochy a la japonki (przód z tyłem połączony był paskiem między palcami, a wykończenie trzymało się na pasku silikonowy. Zeszło nam coś na odzież, sorry za OT. Niech autor z grilla wraca jak naszybciej, bo jeszcze nie wiadomo jaką część odzieży zaczniemy tu omawiać

Mikromir napisał(a):Można zresztą specjalny model skarpetek japonkowych z dziurką opatentować i biznes zrobić - to przecież tylko kwestia marketingu. [/size]

Ale to już zostało wymyślone, są takie skarpetki