kroj napisał(a):A czy mogę podpytać, czy basen jest w cenie?
Pozdrav!
na pewno jest w cenie, o ile jednak wolisz korzystać z basenu...
Marsallah napisał(a):Jacku,
Kosztowo w ogóle tego nie analizowałem, chodziło o przygodę. I powiem tak: było warto pojechać do końca autostradą, obserwując zmieniający się krajobraz za oknem, stopniowo ubożejącą roślinność, a potem - po zjeździe z autostrady - odżywającą ze zdwojoną siłą w żyznej delcie Neretwy. Patrzeć jak wyłania się nie mniej bujną roślinnością kipiący Peljeśac, zastanawiając się jak będzie wyglądała przeprawa graniczna w Neum, wreszcie zgrzytać zębami na widok koszmarków w bośniackim porcie, mijać Ston, zerkając hodowle omułków, pnące się po zboczach winorośla, pędzić na złamanie karku (niepotrzebnie!) krętą drogą przez Półwysep, czekać na prom w Orebiciu, mocząc nogi w Jadranie, a gardło w czymś mniej słonym. I wreszcie, jechać przez całą prawie wyspę ku zachodzącemu słońcu (bez okularów p.słon ani rusz!), dojechać na miejsce zmęczonym po 18 godzinach podróży, ale szczęśliwym jak cholera.
Tak, było warto
jackuc napisał(a):No to chyba tak zrobię czyli wariant "tam" krajobrazowo. Będziemy ruszać z Karlovaca więc luzik jesli chodzi o dystans na ten dzień.... ale to jeszcze tyyyyyyyle miesięcy
jackuc napisał(a):PS. a o co chodziło z Bośniakami w porcie ? Chyba przeoczyłem coś
kroj napisał(a):zadowolonA
Na razie ostrzę pazurki ale..po wejściu do strefy Schengen
Powrót do Nasze relacje z podróży