napisał(a) Skrzypu » 21.02.2010 21:17
Warto wspomnieć również o tym, że ciekawie się robi w Okrugu w weekendowe wieczory. Akurat na przełomie pierwszego i drugiego tygodnia naszego pobytu zorganizowano festyn w porcie. I to festyn pełną gębą. Ustawiono scenę, na której wpierw łomotała muzyka i szalały dzieciaki, a potem były występy live. Wzdłuż głównej keji, w sąsiedztwie straganów, ustawiono ławy biesiadne i krzesełka. Można było naprawdę się najeść i napić do syta, bo na każdym straganie działo się coś ciekawego. Na jednym smażyły się w całości stynki, na drugim obsługa donosiła całymi skrzyniami świeże sardynki do smażenia na głębokim oleju, które podawano z białym pieczywem. Nie wspomnę o ogromnej ilości piwa, coli i wina, które nie dość że lały się strumieniami, to były tutaj nieco tańsze niż zazwyczaj. Dymy i zapachy z poszczególnych miejsc zlewały się w jedno i spowiły cały port, wywołując uczucie cieknącej ślinki na widok i zapach tych przysmaków. Muzyka ostro grała.
Cały port kolorowo oświetlono girlandami lampek, powiewał lekki letni wiaterek, a nastroju temu wieczorowi dodawały kołyszące się liście palm i duży okrągły księżyc majestatycznie wyłaniający się spomiędzy domostw. Oczywiście przed portem ze swoim dobytkiem rozłożyli się wszelkiej maści kramikarze z dobytkiem rodu z naszych odpustów. Z tego co pamiętam to prym wiodły świetliste mrugające miecze dla dzieci o różnej długości, od maleńkich po długaśne. Było tłoczno i gwarnie, ale tak to już jest na festynach.
Poniżej prezentuję fotki może nie z samego festynu - tam bawiłem się więcej kamerą - ale z okolic festynowych. Fotki te celowo są zrobione z ręki na długich czasach, aby oddać klimat tamtego wieczoru, więc wszystkie nieostrości były wkalkulowane, tak to miało być.
No i nie można oczywiście zapomnieć o lodach, które jak zwykle są hitem dla nas przyzwyczajonych do malutkich nijakich gałeczek. Oj lodów tośmy sobie nie żałowali. A że były dobre to można wywnioskować po niemałej kolejce, w której trzeba było odstać swoje, no i po wyglądzie samych lodów
.
Dla takich wieczorów jak ten warto czekać chociażby cały rok
.