Kontrowersyjne Ciovo - Okrug Gornji 2009

mniam zgłodniałam w jednej chwili

jedzonko robi wrażenie-ślinka sama leci na takie pyszności

kluseczka napisał(a):jedzonko robi wrażenie-ślinka sama leci na takie pyszności

To już wiem skąd ten nick

skrzypu, stynka rzeczywiście mała, ale dużo większa nie będzie.
A nie była w smaku lub zapachu podobna do zielonego ogórka ??
w Niemczech jest przysmakiem ale tez ciężko ja dostać i świeża przypomina zapachem ogórka

andrzej.k napisał(a):skrzypu, stynka rzeczywiście mała, ale dużo większa nie będzie.
A nie była w smaku lub zapachu podobna do zielonego ogórka ??
w Niemczech jest przysmakiem ale tez ciężko ja dostać i świeża przypomina zapachem ogórka

Ha, z tego co pamiętam to... stynkę było czuć rybą . Też wyczytałem gdzieś w necie że stynka smakiem ma przypominać zielony ogórek. Ta jednak zdecydowanie miała smak rybny, ot takie chrupiące co nieco.

Skrzypu napisał(a):. . . ot takie chrupiące co nieco.

w takiej ilości " co nieco " nam podano , że z żalem , ale się poddałem

Witam wszystkich! Forum przeglądam "od zawsze", a że potrzebuję informacji zostałem właśnie jego pełnoprawnym uczestnikiem Ale do rzeczy; z wielkim zaciekawieniem śledzę Pana relację z podróży, wybieram się w tym roku do tego samego domu w którym Pan mieszkał i w związku z tym proszę o podanie nazwy bądź numeru apartamentu który Pan zajmował w willi Papic. Wedle mojego rozeznania był to apartament nr 7 Mia. Za odpowiedź z góry dziękuję!

Skrzypu napisał(a):


Stynka w całej okazałości

...a tak często serwują rybki Gavuni w lagunie weneckiej... jako główny składnik mieszanki morskiej smażonej w głębokim tłuszczu...



...ale wersja przez was konsumowana osobiście bardziej mi smakuje ...może dlatego, że nie lubię ciasta na owocach morza.

Pozdrawiam

kaziooo napisał(a):Witam wszystkich! Forum przeglądam "od zawsze", a że potrzebuję informacji zostałem właśnie jego pełnoprawnym uczestnikiem Ale do rzeczy; z wielkim zaciekawieniem śledzę Pana relację z podróży, wybieram się w tym roku do tego samego domu w którym Pan mieszkał i w związku z tym proszę o podanie nazwy bądź numeru apartamentu który Pan zajmował w willi Papic. Wedle mojego rozeznania był to apartament nr 7 Mia. Za odpowiedź z góry dziękuję!

Powiem tak. Samego numeru nie pamiętam, ale z analizy opisu i zdjęć na stronie www wynika że był to właśnie apartament 7 czyli Mia. Jest tylko jeden apartament na pierwszym piętrze z takim widokiem na morze i śmiem twierdzić, że z tego względu jest on najlepszy w całym domu. Ale od razu mówię - żadnych cudów nie należy się tam spodziewać. Jest to taki typ apartamentu, na który nie można zbyt wiele narzekać, ale drugi raz bym tam nie pojechał. Dużym plusem jest w nim klimatyzacja, z tego co pamiętam to nie we wszystkich apartamentach była. Jeśli więc jedziesz konkretnie do tego apartamentu to pół biedy.

Aha, na forum też jestem nowy, ale z tego co wiem to nie mówimy sobie tutaj na "Pan". Jak to mówi znajomy Cromaniak na "Pana" to trzeba mieć wygląd i pieniądze .

ale z tego co wiem to nie mówimy sobie tutaj na "Pan". Jak to mówi znajomy Cromaniak na "Pana" to trzeba mieć wygląd i pieniądze

a nie mamy

andrzej.k napisał(a):

ale z tego co wiem to nie mówimy sobie tutaj na "Pan". Jak to mówi znajomy Cromaniak na "Pana" to trzeba mieć wygląd i pieniądze

a nie mamy

Napewno mamy
WSZYSCY MAMY

GaR napisał(a):Dobrze jednak by kierowca na tym odcinku był świadom szerokości swojego auta zwłaszcza gdzie kończy się jego prawa strona (może trening ze słupkami przed wyjazdem) bo zdarzają się "egzemplarze" próbujące jechać 40 cm od murków okalających posesje co kończy się stukaniem lewymi lusterkami pomimo że ten drugi kierowca jedzie już po bandzie. (pozdrowienia dla piccaso C4), lub pani z mesia która stała za Tommym i płakała pomimo że wszyscy inni starali się jechać i to bez większych problemów. Niestety Ego kierowców często jest większe niż ich samochody, a wtedy stają się niebezpieczni

(wątek " 2 lata na Ciovo")

GaR napisał(a):...chyba nawet mijaliśmy się gdzieś na wyspie koło kościoła .... takie mam wrażenie (może nawet stuknęliśmy się lusterkami?)

Uff, na szczęście mam Xsarę Picasso

Witam ponownie! Dobra, nie będę już Panować, a moga ci chocioż godać za dwoje Dzięki piękne za informacje, a przy okazji jeżeli mogę trochę pomolestować to jak to mówi stary góral "sie wahom" nad kwaterą z tej strony Okrugu, czyli zatoką Saldun, a dzielnicą Mavarštica. Co radzisz? Mam obawy czy od strony południowej znajdę odpowiednie plaże dla naszych smarkatych, dodam że będę pilotować 2 rodziny, które jadą pierwszy raz do Cro, także chcę żeby wszystko było o'k. Może inaczej; jak oceniasz odległości pomiędzy Mavaršticą a centrum Okrugu, czy słynną Copacabaną. Dodam, że jestem raczej wczasowiczem stacjonarnym, owszem z buta mogę gdzieś niezbyt daleko dojść, ale auta żeby dojechać na plażę raczej nie gonię. Dzięki z góry za wszelkie info.

kaziooo napisał(a):Witam ponownie! Dobra, nie będę już Panować, a moga ci chocioż godać za dwoje Dzięki piękne za informacje, a przy okazji jeżeli mogę trochę pomolestować to jak to mówi stary góral "sie wahom" nad kwaterą z tej strony Okrugu, czyli zatoką Saldun, a dzielnicą Mavarštica. Co radzisz? Mam obawy czy od strony południowej znajdę odpowiednie plaże dla naszych smarkatych, dodam że będę pilotować 2 rodziny, które jadą pierwszy raz do Cro, także chcę żeby wszystko było o'k. Może inaczej; jak oceniasz odległości pomiędzy Mavaršticą a centrum Okrugu, czy słynną Copacabaną. Dodam, że jestem raczej wczasowiczem stacjonarnym, owszem z buta mogę gdzieś niezbyt daleko dojść, ale auta żeby dojechać na plażę raczej nie gonię. Dzięki z góry za wszelkie info.

Jeżeli jedziesz z małymi dziećmi to plaża w zatoce Mavarštica jest w sam raz, spora płytkość, żwirek, i przede wszystkim blisko. Jeżeli chodzi o odległość z Mavaršticy do Copacabany, to nie jest to aż tak daleko, idac skrótem za kosciołem, to jakieś 10 minut. Problem może być z małymi dziećmi, bo to jednak teren pagórkowaty i temperatura 30 albo więcej robi swoje.

widok na Mavarštice


Copacabana

kaziooo napisał(a):Jak to mówi stary góral "sie wahom" nad kwaterą z tej strony Okrugu, czyli zatoką Saldun, a dzielnicą Mavarštica.

Ja stawiałbym na Mavarstice! Zdecydowanie ładniejsze widoki i woda też chyba czyściejsza. Do wyboru masz albo plażę odpowiednią dla dzieci w samej zatoce Mavarstici albo małe zatoczki na zachód czyli w "dzielnicach" Businci albo Rastici. Oczywiście wtedy jest kawałek do przejścia do portu, jakbyś chciał np. dostać się stateczkiem do Trogiru. Sama plaża Copacabana jak dla mnie jest trochę przereklamowana i zbyt tłoczna.Ja na lato 2010..... wybrałem Mavarstice:)