napisał(a) mirnie » 25.03.2008 20:58
Drugi ważny aspekt właściwego wyboru karty pod kątem operacji zagranicznych to kwestia rozliczenia transakcji. Oczywiście zawsze zależy nam na tym, by kwota obciążenia naszego rachunku, wyrażona w PLN, była jak najniższa. Aby tak było, należy bliżej zastanowić się nad tym, co tak naprawdę decyduje o kosztach operacji walutowej. Są to dwa główne czynniki:
- wymiana waluty obcej na złotówki
- prowizje pobierane przez bank
W obu tych zagadnieniach istnieją pewne mity, które należy rozwiać. Po pierwsze, żaden bank nie jest instytucją charytatywną i nie rozlicza naszych operacji walutowych po kursie NBP !!! Po drugie, na naszej transakcji zarabia nie tylko nasz bank, ale także organizacja, której logo znajduje się na karcie. Instytucja taka, jak np. Visa International czy Europay, również nie jest organizacją charytatywną !!!
Rozliczenia transakcji wykonanych kartami systemu Visa rozliczane są generalnie*) według ścisłego schematu:
waluta -> USD -> PLN
natomiast transakcje kartami systemu EC rozliczane są według takiego schematu:
waluta -> EUR -> PLN
Pierwszego przewalutowania (na USD lub EUR) dokonuje centrum organizacji firmującej kartę (odpowiednio: Visa lub Europay), natomiast drugie przewalutowanie wykonuje nasz bank. Widać więc wyraźnie, że nasz krajowy bank w żadnym przypadku nie sprzedaje nam waluty transakcji !!! Bank sprzedaje nam dolary lub euro, w zależności od tego, jakiej karty użyliśmy do wykonania płatności. Jeżeli dodamy do tego fakt, że zarówno przy przeliczaniu z waluty na USD, jak i z waluty na EUR odpowiednie organizacje stosują własne kursy wymiany, a nasz krajowy bank sprzedaje nam USD lub EUR po swoim kursie sprzedaży, zrozumiemy, dlaczego uzyskane w efekcie obciążenie rachunku w PLN jest wyższe, niż wynikałoby to z oficjalnej tabeli kursów NBP. O ile na prowizję przy pierwszym przewalutowaniu nie mamy wpływu, o tyle w przypadku drugiego możemy decydować o zastosowanych kursach wymiany, wybierając ofertę tańszego banku.
Konsekwencją metod rozliczania, stosowanych przez Visę i Europay, jest właściwy dobór kart pod kątem uzyskania jak najniższych kursów wymiany. Należy zwrócić uwagę, że waluty krajów grupy euro są na sztywno związane z EUR, więc uzyskujemy o jedno przewalutowanie mniej. W efekcie, płacąc np. w Niemczech, znacznie taniej będzie
używać do tego celu kart MC i Maestro. Visa zaś doskolane sprawdzi się w USA. W pozostałych krajach jest z tym bardzo różnie i trudno tu o jednoznaczną regułę.
Przyglądając się kwotom obciążenia uzyskiwanym dla wypłaty DEM dwoma różnymi kartami tego samego banku (Maestro i VE z BZWBK oraz Maestro i VE z BSK) zauważymy, iż karty Maestro okazały się w teście o około 2,7% tańsze, niż karty VE.
Kolejny problem dotyczy prowizji od operacji zagranicznych, stosowanych przez nasze rodzime banki. W przypadku transakcji bezgotówkowych zwykle prowizje nie są pobierane (chociaż są od tego wyjątki, np. karta
MC z LG, która w Polsce jest bezprowizyjna). W przypadku wypłat z bankomatów, banki krajowe pobierają zwykle prowizje. Mamy tu do czynienia z dwoma rodzajami prowizji:
- prowizja w stałej kwocie, niezależna od kwoty wypłaty (np. Citibank)
- prowizja procentowa, zależna od kwoty wypłaty (większość banków)
Prowizja w stałej kwocie wynosi zwykle około 3-4 zł (np. Citibank - 3,50 zł, BOŚ - 4 zł) i jest bez wątpienia opłacalna przy dużych kwotach - np. przy wypłacie 300 marek niemieckich używając karty Maestro Citibanku zapłacimy tylko 3,50 zł, podczas, gdy przy użyciu karty mBanku zapłacilibyśmy około 12 zł prowizji. Oczywiście przy wypłatach niewielkich kwot znacznie korzystniejsza jest prowizja procentowa (bo np. 3% od 200 koron czeskich to około 0,72 zł i tyle zapłacilibyśmy używając kart Banku Śląskiego). Niestety, większość banków zabezpiecza się przed tak niewielkimi prowizjami od małych kwot wypłat, stosując opłaty minimalne (najczęściej jest to 10 zł - mBank, BZWBK, i inne, 8,50 zł - Inteligo, prowizji minimalnych nie stosuje np. Bank Śląski). Prowizja minimalna powoduje, że wypłaty kwot niższych niż około 500 zł wyrażone w walucie, jest po prostu nieopłacalne (bo wypłacając 200 koron czeskich z użyciem karty np. mBanku zapłacimy około 23 zł za walutę, ale dodatkowo 10 zł za wypłatę, co stanowi prawie 50% kwoty wypłaty !!!). Przy wyborze karty należy więc sprawdzić, czy tabela opłat i prowizji banku przewiduje prowizję minimalną za wypłatę w obcym bankomacie.
Należy w tym miejscu wspomnieć o tym, iż istnieją również karty pozbawione całkowicie prowizji od wypłat z bankomatów zagranicznych (karta VE Fortis Banku). Niestety, z przeprowadzonych testów wynika, iż bank ten stosuje wyjątkowo niekorzystne kursy wymiany. Mimo to jednak w większości testów karta ta była najtańszą w eksploatacji kartą Visa. Wynika to z faktu, iż różnice w kursach walut poszczególnych banków zwykle nie przekraczają 1-1,5%, natomiast minimalna prowizja procentowa większości banków, stosowana przy wypłatach z bankomatów zagranicznych, wynosi 2%.