zebik napisał(a):Oj dotknęło, dotknęło więc przeproś grzecznie, a od szukania dziur (czarnych) są astrologowie. :
Skoroś taki sprytny, to wyjaśnij mi proszę co i kogo DOTKNĘŁO, bo chyba nie Ciebie?
Skoro ktoś pierwszy pisze pod moim adresem nieprzemyślane rzeczy (lub w nieprzemyślany sposób), to niech ma pretensje do siebie a nie do mnie.
Poza tym, nigdzie nie widziałem uwag ze strony moderujących czy Admina, więc widocznie z niczym nigdzie nie przegiąłem, zatem?
Chcesz mnie wychowywać, uczyć dobrych manier, czy po prostu się przyczepiłeś?
Przepraszać potrafię, ale nie robię tego nigdy bez powodu.
Nie będę przepraszał za brak przewinienia, a przejrzawszy regulacje jakie tu obowiązują, nie widzę nigdzie powodu do przepraszania kogokolwiek, bo nikomu nie ubliżyłem, ani pierwszy nie zaczepiałem (zresztą do tego nie są potrzebne pisemne regulacje, ale wystarczają podstawowe zasady współżycia międzyludzkiego).
I byłoby dobrze, jakbyś zjechał z pouczającego tonu wobec mnie, bo nie piszesz do jakiegoś smarkacza, a przede wszystkim dlatego, że znam dobre obyczaje i nikomu nie ubliżyłem (nawet temu kalendarzowi).
A uwagi czy sugestie na temat bana, to wiesz co?
Wyślij raczej Andrzejowi J. a nie mnie, chyba że będziesz na tyle szalony, żeby twierdzić, że jego ewidentnie złośliwe zaczepki nie zasługują na konsekwencje, zaś moje zwykłe opinie, wyrażone w sposób stanowczy, konkretny ale i kulturalny zasługują na bana, no tylko że wtedy to zwątpię zarówno w jakość tego forum jak i w Twój zdrowy rozsądek...
Jeden lubi ogórki, a drugi ogrodnika córki - dla Ciebie konkurs a dla innych szpan.
Współczuję tym "innym"....skoro tylko tyle im przyszło do głowy.
I życzę im normalnego podejścia, zamiast brania wniosków ze śliny.
Wyjaśnię specjalnie dla takich "innych", że zagadka spowodowana była mianowicie wyjątkową uczęszczalnością bezpośredniej okolicy i tym, że każdy kto jedzie na Makarską (a wielu tam wjeżdżało, oj wielu...) musiał tam tuż powyżej tej "Tajnej laguny" przejeżdżać.
Poza tym, chciałem niejako ukazać, że w miejscu gdzie przejeżdżają tysiące ludzi i gdzie każdy wysiada popatrzeć i pstryknąć, można coś jednak ciekawego wypatrzeć.
Rozwiązanie zagadki jest bowiem takie:
Tu większość wjeżdża na Makarską Rivierę i pewnie wiele osób rozpoznaje miejsce- powtarzało sie ono w wielu relacjach..
Natomiast w drugą stronę, mamy... ten widok i ową zaznaczoną lagunkę, której nie wycinałem cropem, lecz po prostu użyłem tele, żeby "ściągnąć" ten mały, kolorowy zakątek.
Ot i tyle...
Pozdrawiam i zachęcam do przyglądania się małym zakątkom.