Końcowe odliczanie

napisał(a) **viverka** » 09.08.2006 12:27

Nie tak dawno było 50.. dziś już tylko 30 dni

- zleciało szybciutko (byle tylko urlop tak szybko nie zleciał :wink:

)

napisał(a) **aga2** » 09.08.2006 12:28

to opcja najlepsza

napisał(a) **rich72** » 09.08.2006 12:32

39,5 h

napisał(a) **aga2** » 09.08.2006 12:35

hej

ales dokladny

ja 36

napisał(a) **tboy** » 09.08.2006 14:19

viverka napisał(a):Nie tak dawno było 50.. dziś już tylko 30 dni - zleciało szybciutko (byle tylko urlop tak szybko nie zleciał )

u mnie też jeszcze równiótki miesiąc od dzisiaj

oby to był miesiąc szybki jak rydz śmigły ;D

napisał(a) **Tomek O.** » 09.08.2006 14:26

no to chyba też sie dopisze - jeszcze tylko 9 dni

))))))))))) z czego tylko/aż 6 roboczych :wink:

napisał(a) **FruTisS** » 09.08.2006 14:32

No własnie Tomek, o to chodzi ...u mnie sytuacja identyczna..wlasnie koncze dzien pracy i zostanie tylko 5 roboczych .... (kocham długie weekendy ) ..

napisał(a) **moondek** » 09.08.2006 15:04

rich72 napisał(a):39,5 h

Nie denerwuj mnie!!!

napisał(a) **Irish** » 09.08.2006 15:05

24h

napisał(a) **moondek** » 09.08.2006 15:22

Irish napisał(a):24h

Aaaaaaa!!!!!!!!!!

230...

napisał(a) **zibi200** » 09.08.2006 16:02

u mnie też jeszcze równiótki miesiąc od dzisiaj

oby to był miesiąc szybki jak rydz śmigły ;D[/quote]

Cześć Tboy. Odliczamy razem!!!

i być może uda nam się spiknąć w Podgorze :lol:

napisał(a) **slawek66** » 09.08.2006 18:32

to ja przy was cale tygodnie swietlne, az dwa

niestety nie udalo sie zakonczyc prac przy nysie i jedziemy maryska,
nysia w przyszlym roku poleci, albo jeszcze w tym na sylwestra :lol:

napisał(a) **pietro** » 09.08.2006 18:49

slawek66 napisał(a):to ja przy was cale tygodnie swietlne, az dwa

niestety nie udalo sie zakonczyc prac przy nysie i jedziemy maryska,
nysia w przyszlym roku poleci, albo jeszcze w tym na sylwestra

Sławek trzymamy kciuki za Twoją Cronyskę
-ale wam dobrze ja już 10 dni po powrocie :cry:

napisał(a) **Aga_66** » 09.08.2006 22:14

I ten wątek na forum jest dowodem na to, że czekanie jest lepsze, niż sam urlop. Czekanie jest długie i kosztuje tyle, co samo życie. A urlop krótki i uhmmm... kosztowny....
No cóż, kiedy wracałam, myślałam, że zrobię pranie, wezmę kasę i wracam ....
Niestety okazało się, że mogę, ale za 350 dni?
Tylko 350 dni!

napisał(a) **baton** » 09.08.2006 22:24

9 dni (5 roboczych, ale w poniedzialek mam wolne wiec nie licze ;-)

Robota to glupota, picie to jest zycie! :lol: