Komaryyyy Wrrrrryyy!!!!!!!!!

newoytek napisał(a):Cześć.Byłem w Omiszu i z komarami jest tam tak.Do nocy ni chu chu.Ale połóż się spać przy otwartym oknie to oczywiście już są.Na to my Raida do prądu i po bólu.Ale Raid musi być świeżutki , płytka góra 2 dni.

czy takiego raida można stosować przy dziecku?

pozdrawiam

Generalnie wszystkie fumigatory i elektrofumigatory sa w pewnym stopniu szkodliwe dla ludzi. Nie powinno sie ich stosowac w zamknietych pomieszczeniach np. cała noc. A juz wogule przy dzieciach i zwierzetach domowych (nawet rybkach w akwarium).

Polecam kupic jakas tania lampe owadobójcza - koszt od 30 do 70 zł za podstawowe modele z swietlówka ultrafioletową.
Taka lampa zwabia swaitłem owady do siebie i zabija je prądem płynącym w spirali otaczajacej swietlówke. Im wiecej volt idzie na spirale tym lepsza lampa
Uzywam takiej i dziala doskonale.



pzdr

Uwaga,uwaga.... Dla wybierających się na wsyspę Rab - wziąść środki przeciwko komarom .... Parę dni temu mnie pokąsały.... grrrr swędzi...

Witam,

ja byłem w tym roku w Sukosanie i nie było komarów, za to na kampingu takie dziwne robalki - podobne do karaluchów - właziły wszędzie. Wytrzepywaliśmy je potem z tobołków jeszcze w Polsce
Nie gryzły, ale jakieś to takie średnio przyjemne, jak rano znajdujesz w łóżku dwa, trzy zgniecione, a w nocy coś Ci łazi po twarzy
pozdrawiam
damian

Tylko mnie nie strasz, że przewiozłeś je do domku z Cro?? Ja kilka znalazłem w domciu, ale wydaje mi się, że już ich nie ma. Wróciliśmy na koniec sierpnia. Potem jeszcze przez jakiś tydzień się pojawiały, ale wydaje mi się, że już ich nie ma.
pozdro
damian

Dzięki,
będę uważał
pozdrawiam
damian

choć wcześniej komarów nie spotykałem w Cro to w tym roku miałem tą nieprzyjemność w Ivan Dolac. Siedziały skubane w dziurach w skałach przy brzegu gdzie fale ze słoną wodą nie dochodziły natomiast woda była - słodka deszczowa w tych miejscach. Gryzły wyłącznie na samych skałach i trochę na deptaku - przy kwaterce około 50 metrów od brzegu spotkałem przez tydzień może 3 szt.

Byłam w Makarskiej dwa tygodnie i komary nie były jakąś specjalną udręką. W ciągu dnia nie było wogóle, nocą kilka gdzieś w pokoju bzykało, ale elektryczny wkład na komaty dawał im radę

jestem w Chorwacji zawsze w lipcu i na Istrii komarów nie spotkałam natomiast w Stari Gradzie Paklenicy niedaleko Zadaru było ich sporo

aninia napisał(a):jestem w Chorwacji zawsze w lipcu i na Istrii komarów nie spotkałam natomiast w Stari Gradzie Paklenicy niedaleko Zadaru było ich sporo

Na Hvarze raczej ich nie ma, za to skorpiony, modliszki, jaszczurki i niesamowite roje pszczół, nie wspominając o ichniejszych świerszczach. Ale były z nami zaprzyjaźnione...

Wróciliśmy właśnie z Tucepi i ani jednego komara nie spotkaliśmy

Na Istrii też jest dużo jaszczurek i wszechobecne mrówki

Komary w akcji