Komary

lillylive napisał(a):Witam.Kilka dni temu wróciłam z Hvaru,komarzyce żarły nonstop przez 2tygodnie,dopiero lawenda w pokoju,offy na ciało,rajd do kontaktu trochę pomagało,były mniejsze niż te polskie:)ale wyjatkowo upierdliwe.

No nie!!!Ja się wybieram na Hvar i myślałam że tam nie dolatują

kemilia napisał(a):No własnie szukałam zamiennika Synopen na Googlach, ale nic nie znalazłam

Nie znajdziesz. Nie ma. Dlatego ja sobie zawsze kupuję 1-2 sztuki "na zapas" podczas pobytu.

Widzę ,że i ja będę musiała na miejscu się w to cudo zaopatrzeć

Znajomi stosowali jakieś wtyczki żelowe do kontaktu na komary, kupione w Cro, ponoc skuteczne. Nam pchały się do apartmanu mimo siatek na oknach, całe szczęscie, że była klima, bo byśmy się chyba podusili w nocy. Ale na pociechę dla niektórych - ja jestem uczulona na nasze, polskie komary, ale tygrysie tolerowałam nieźle. Gorzej z dziecmi, drapały się do krwi.

Dwa lata temu naszą małą też poważnie pogryzły. Poszedłem do apteki i mówię że coś na komary, pani pyta przed czy po? Wziąłem to i to. Maść po ugryzieniach nazywała się chyba Synopen, rewelacja! Niestety nie wiem czy ma to jakieś skutki uboczne, z językiem chorwackim kiepsko u mnie.

Ok, to maść "po" już mamy Ale napisz jeszcze proszę jak się nazywało, to co pani sprzedała, aby uchronić się "przed" i jak się toto sprawowało.

Widzę, że w tym roku łatwo tu nie będzie z komarami.

sloninka2 napisał(a):Widzę ,że i ja będę musiała na miejscu się w to cudo zaopatrzeć

Oj tam. Żadne cudo. Po prostu skuteczna maść i tyle .
W 2010 r. będą na Istrii syna ukąsił komar. Poza standardowym bąblem zrobiła się wokół ukąszenia taka czerwona otoczka. W aptece Pani nie wiedziała co to fenistil ale jak pokazaliśmy rączkę syna zaproponowała nam synopen. Przy okazji żona zapytała czym posmarować skórę sparzoną słońcem. Pani powiedziała żeby posmarować ... też synopenem. Wyszliśmy z apteki z mieszanymi uczuciami, ale wbrew obawą maść spisała się znakomicie. Dlatego polecam
A przeciw komarom w tym roku kupiliśmy jakiego Brosa do kontaktu. To jest wersja bezpieczna dla dzieci od 1 roku życia. Zobaczymy czy będzie skuteczna ...
O, dokładnie coś takiego:

Gospodarze zawsze nam dawali te wkłady do kontaktu, jeśli była potrzeba. Nie woziliśmy więc ze sobą.

Nie wiem na ile to skuteczne przeciw komarzycom ale jest też coś takiego
http://diabetyk24.pl/igly-do-penow,-str ... 7_463.html
I sporo innych akcesoriów
http://www.conrad.pl/Odstraszacze-insek ... 98_0811051

Janusz Bajcer napisał(a):Nie wiem na ile to skuteczne przeciw komarzycom ale jest też coś takiego
http://diabetyk24.pl/igly-do-penow,-str ... 7_463.html
I sporo innych akcesoriów
http://www.conrad.pl/Odstraszacze-insek ... 98_0811051

Tylko kto będzie chodził w Chorwacji w skarpetkach?

Co do drugiego linka, ostatnio czytałem wywiad z panią entomolog i zapytana o elektroniczne odstraszacze owadów powiedziała, że to guzik daje.

Już sobie wyobrażam moją rodzinę w tych skarpetkach podczas chorwackich upałów...
Oraz aromaty w apartmanie po powrocie z wieczornego spaceru
Skarpetki musieliby STAWIAĆ przed wejściem...

Janusz Bajcer napisał(a):http://www.conrad.pl/Odstraszacze-insek ... 98_0811051

Drogie coś te moskitiery. W Lidlu były poniżej 10zł. Działające.

Mikromir napisał(a):Drogie coś te moskitiery. W Lidlu były poniżej 10zł. Działające.

Bo to TESA. Dobra firma, zazwyczaj mają solidne produkty.

A testował ktoś coś takiego:
http://www.doz.pl/apteka/p55229-Mosbito ... owa_1__szt

Zastanawiam się czy warto. Gdyby działało to odpada ciągłe pryskanie

W drugiej połowie czerwca na Visie komarów prawie nie było. Ubiłem może kilka przez 2 tygodnie. Muchy, gzy i inne paskudztwa - tak, ale nie komary.

wojtek_p napisał(a):A testował ktoś coś takiego:
http://www.doz.pl/apteka/p55229-Mosbito ... owa_1__szt

Zastanawiam się czy warto. Gdyby działało to odpada ciągłe pryskanie

Pytałem o opaski (co prawda innej firmy) w aptece. Pani powiedziała, że raczej nie nadają się dla alergików ponieważ olejki zawarte we wkładach mogą wywoływać reakcje alergiczne. Nie mniej jednak Pani twierdziła, że są skuteczne i mniej więcej potwierdzało się to w opiniach użytkowników na forach internetowych. Tylko jaka to była firma??? Kosztowało to ok. 50 zł z 2 wkładami (1 działał przez 10 dni). Były również w formie opaski na rękę, breloczka i wisiorka.