Komary

czerwiec 2013 (16-26) - trogir, baśka, hvar - sporo , bardzo sporo . Na Campingu w Milnej na Hvarze w nocy jakieś opryski robili,

tmach napisał(a):czerwiec 2013 (16-26) - trogir, baśka, hvar - sporo , bardzo sporo . Na Campingu w Milnej na Hvarze w nocy jakieś opryski robili,

Też byłem w czerwcu żeby tak strasznie było to nie załważyłem może wieczorami... fakt kilka z nich zjadlem podróżując bez kasku na moto ale SMACZNE BYŁY

Byłam na Pagu pod koniec czerwca 2010, nie było wcale komarów. W tym roku w tym samym terminie na Makarskiej - całe chmary, moje dzieci bardzo źle to zniosły, miały po kilkadziesiąt ukąszeń. Niestety środki typu Mugga słabo działały. Za to w drodze powrotnej nocowaliśmy w Tokaju, zaraz nad rzeką(a właściwie dwiema dużymi rzekami) i nie widziałam ani jednego komara - muszą jakieś opryski stosowac.

gorboduc napisał(a):Byłam na Pagu pod koniec czerwca 2010, nie było wcale komarów.

Czy ktoś wie jaka jest teraz sytuacja z komarami na Pagu?

Mikromir napisał(a):

gorboduc napisał(a):Byłam na Pagu pod koniec czerwca 2010, nie było wcale komarów.

Czy ktoś wie jaka jest teraz sytuacja z komarami na Pagu?

Na Pagu (tej niewielkiej jego części na jakiej byłam ) komarów nie zauważyłam,
natomiast w Biogradzie były...
Może nie takie chmary jak na mojej działce wczoraj ,
ale to pierwszy raz kiedy w Chorwacji pogryzły mnie komary

Jestem w Nin i tutaj komarow cale chmary, od dwoch dni bierzemy witamine B 12, zakupiona w miejscowej aptece i jakby nam odpuszczaja, ale przestalismy wychodzic poznym wieczorem na taras i to jest smutne, ze trzeba siedziec w srodku przy zamknietych oknach i drzwiach ....dzieci z apartamnetu ponizej cale tak pokasane, ze az szkoda na nie patrzec... moje pija do tego wapno , bo kilka paskudnych odczynow na skorze maja .. .wczoraj bylismy w Zadarze , na promenadzie jakies lataly ale w mniejszej ilosc...tam gdzie wiecej krzewow,zarosli, blotka , jakis rozlewisk ze stojaca woda tam i wiecej tego paskudztwa tak mysle.

Ja tydzień temu zakupiłem w ogrodniczym środek przeciw komarom (niecałe 20PLN za 50ml środka rozpuszczanego w 5l wody) i spacyfikowałem to "dziadostwo" spryskując wszystkie iglaki i krzewy oraz zacienione miejsca w obejściu mojego domu. W instrukcji było napisane, że działa w ciągu 0,5 godziny i rzeczywiście - jak wychodziłem wieczorem, żeby przygotować sprzęt di wymieszać ten "zajzajer" z wodą, to atakowały mnie całymi stadami, jakby wiedziały co zamierzam. Pod koniec oprysku, który zajął mi trochę ponad pół godziny, nie było już widać prawie żadnej aktywności z ich strony. Teraz mogę sobie siedzieć na podwórku do późna i sporadycznie jakiś przyleci od sąsiada - zastanawiam się, czy nie powiesić na płocie jakiejś tabliczki ostrzegawczej

mickanovi napisał(a):Ja tydzień temu zakupiłem w ogrodniczym środek przeciw komarom (niecałe 20PLN za 50ml środka rozpuszczanego w 5l wody) i spacyfikowałem to "dziadostwo" spryskując wszystkie iglaki i krzewy oraz zacienione miejsca w obejściu mojego domu. W instrukcji było napisane, że działa w ciągu 0,5 godziny i rzeczywiście - jak wychodziłem wieczorem, żeby przygotować sprzęt di wymieszać ten "zajzajer" z wodą, to atakowały mnie całymi stadami, jakby wiedziały co zamierzam. Pod koniec oprysku, który zajął mi trochę ponad pół godziny, nie było już widać prawie żadnej aktywności z ich strony. Teraz mogę sobie siedzieć na podwórku do późna i sporadycznie jakiś przyleci od sąsiada - zastanawiam się, czy nie powiesić na płocie jakiejś tabliczki ostrzegawczej

Mógłbyś podać nazwę tego środka.

....i jak długo działa...

na istri komarów nie stwierdzono

Jutro sprawdzę - zostawiłem sobie opakowanie w garażu na wszelki wypadek.

u mnie na osiedlu w Wawie też psiukają takim dziadostwem 150 zł za 1litr i jak do tej pory widziałem 2 komary (pryskają co 2 tygodnie)

Czyżby jakiś wyjątkowy wysyp komarów w tym roku w Chorwacji? Mam nadzieję, że w lipcu słońce tak tam przysmaży, że wytępi w pień to robactwo

przez ostatnie 13 lat byłem w Chorwacji jakieś 100 dni i widziałem 2 komary ha!

Mnie w zeszlym roku regularnie robily pobudke kolo 4 nad ranem:) bzyyyyyyyy nie mowiac o tym jaka pogryziona bylam:) mam nadzieje ,ze e w tym roku bedzie lepiej