Komary i inne swiństwa

Zastanawiam sie czy w HR istnieją paskudztwa typu komary ?
Nigdzie nic o tym nie znalazłem, wiec pewnie ich nie ma, ale wole się upewnic i ew. zaopatrzyc w jakies odstraszacze.

Zapewniam Cię, że istnieją. Sam osobiście tego doświadczyłem. Pojawiły się kiedy nocami zrobiło się chłodniej.
W sklepach można kupić wszystkie specyfiki - takie same jak w Polsce.
W ostateczności można się znieczulić winkiem lub rakiją.

Pozdrawiam
Arek

Piotrek_W napisał(a):Zastanawiam sie czy w HR istnieją paskudztwa typu komary ?
Nigdzie nic o tym nie znalazłem, wiec pewnie ich nie ma, ale wole się upewnic i ew. zaopatrzyc w jakies odstraszacze.

Dobrze że o to pytasz, bo zapomniałem wszystkich przestrzec przed komarami. Oczywiście są. Ja je miałem. Im bliżej morza tym więcej. O ile w plenerze nie sa tak upierdliwe to w pokoju nie dają żyć. Najlepiej wziąść sobie środek do prądu (ten bezzapachowy) jest skuteczny i można spać przy otwartym oknie lub balkonie. Pzdr. Maciek

mam doswadczenia z zeszłego roku. Byłem na Pagu i wieczorami niestety pojawiały sie te obrzydliwe bzykacze , polecam raida

Szkoda, że nikt nie napisał kiedy i gdzie te komary spotkał. Byłam w Chorwacji pod namiotem na przełomie czerwca i lipca rok i dwa lata temu i nie spotkałam ani jednego komara od Dubrownika (Rudine) przez Ston (Prapratno), Omis, Sibenik (Solaris), Zadar, Crikvenicę (Kacjak) po Cikat (Losinj), co napawało mnie wielkim szczęściem, bo jestem uczulona na to cholerstwo i mam bąble przez dwa tygodnie . Dlatego z niepokojem czytam posty powyższe, bo może te paskudy pojawiają się właśnie w lipcu? Nie planowałam zabierania odstraszaczy typu Off, ale może powinnam? Bardzo proszę o informacje gdzie i kiedy komary były spotykane (brzmi to prawie jak list gończy). Z góry dziękuję.

Gryzły mnie w drugiej połowie sierpnia ubiegłego roku w Tribunj koło Vodic. Jak już wcześniej napisałem pojawiły się dopiero wtedy, gdy noce zrobiły się już chłodniejsze. Na samym początku sierpnia w ogóle ich nie było.
Korzystaliśmy z płatków Raid wkładanych do takiego małego urządzenia elektrycznego. Płatki te były jednak mało skuteczne. Polecam raczej Raid elektryczny, ale ze zbiorniczkiem z płynem owadobójczym. Z dużym powodzeniem stosuję go w domu.

Pozdrawiam
Arek

Jeszcze jedno.
Cen tych urządzeń w Chorwacji nie pamiętam. Są jednak tak małe, że profilaktycznie można je zabrać z Polski. U nas urządzenie ze zbiorniczkiem kosztuje około 30 zł, sam zbiorniczek 11 zł.

Pozdrawiam
Arek

Potwierdzam opinię AsiJ, podczas trzykrotnego pobytu w HR od Istrii po Czarnogórę, w tym na niektórych wyspach NIGDY nie mialem do czynienia z komarami, i zupełnie mnie to niemartwiło. Cieplutki wieczor nad samym morzem z żoną u boku i winkiem w dloni a BEZ komarów to...no tak rozmarzylem się, a wyjazd dopiero za dwa miesiące...
Podsumowujac moze Leon by się wypowiedział od czego to tak naprawdę zależy? Osoby które komary napotkały z pewnoscią nieoszukuja ale ja naprawdę nigdy ich niewidzialem a byłem równiez we wrześniu gdy wieczory nie są juz tak upalne.
PZDR

AsiaJ napisał(a):Szkoda, że nikt nie napisał kiedy i gdzie te komary spotkał. Byłam w Chorwacji pod namiotem na przełomie czerwca i lipca rok i dwa lata temu i nie spotkałam ani jednego komara od Dubrownika (Rudine) przez Ston (Prapratno), Omis, Sibenik (Solaris), Zadar, Crikvenicę (Kacjak) po Cikat (Losinj), co napawało mnie wielkim szczęściem, bo jestem uczulona na to cholerstwo i mam bąble przez dwa tygodnie . Dlatego z niepokojem czytam posty powyższe, bo może te paskudy pojawiają się właśnie w lipcu? Nie planowałam zabierania odstraszaczy typu Off, ale może powinnam? Bardzo proszę o informacje gdzie i kiedy komary były spotykane (brzmi to prawie jak list gończy). Z góry dziękuję.

Proszę bardzo. Komarki były w lipcu'98 w Kasztelu Starym, w czerwcu'00 i '01 występowały na całym wybrzezu od Splitu w stronę pn. do Primostena włącznie z różnym nasileniem przede wszystkim w nocy. Pzdr. Maciek

Zanim odpowie Leon(mam nadzieję ) to zauwazam juz pewien "klucz" ja zawsze byłem albo w sierpniu albo we wrzesniu równiez w okolicach o ktorych pisze moj imiennik i nie widzialem nawet jednego komara. Moze one wylęgają się na wiosnę i potem wraz z upalami powoli wymieraja-w lipcu dyszą juz ostatnimi siłami i w sierpniu komarów niet
PZDR

Maciej chyba idzie dobrym tropem - ja byłam w czerwcu i lipcu na Krk i komary nocami były moim koszmarem. A pod koniec sierpnia i na początku wrześna w Trogirze nie spotkałam ani jednego.

Wedlug ostatnich badan jake robil muj kolega entomolog zatrudnioni w osrodku zdrowia publicznego komari latem kiedi ich nie powino bic jednak wistempuja w ruznich ciekawich miejscach. Wistempuja tam gdzie sa nieszczelna szamba (czili jest dostemp samic do wodi) oraz tam gdzie ludzie zbit intensiwnie zalewaja ogrudki woda ktora sie gdziest tam zbiera itp miejscach. Ze komari wistempuja gdziesz nie muszi oznaczac ze wlasnie ten gospodaz ma niedobre szambo ale ktokolwiek w obrembie jakisz 600 metrow nawet. Jezeli sie nie orjentujecie to komari do ofiari sie kieruja na podstawie sladu dwutlenku wegla w powietrzu ktori za saba zostawiaja organizmi ktore odichaja (dlatego nas najwiencej atakuja jak spimi lub stoimi w miejscu poniewaz tedi kolo nas stezenie CO2 jest najwieksze). W niekturich miejscach ich jest duzo poniewaz niedaleko sa powierznie z woda slodka. Mam nadzieje ze wam w jakisz sposob roztumaczyle misterij obfitosci i brakow tych zywich upierdliwich latajancich owadow. Leon

AsiaJ napisał(a):Szkoda, że nikt nie napisał kiedy i gdzie te komary spotkał. Byłam w Chorwacji pod namiotem na przełomie czerwca i lipca rok i dwa lata temu i nie spotkałam ani jednego komara od Dubrownika (Rudine) przez Ston (Prapratno), Omis, Sibenik (Solaris), Zadar, Crikvenicę (Kacjak) po Cikat (Losinj), co napawało mnie wielkim szczęściem, bo jestem uczulona na to cholerstwo i mam bąble przez dwa tygodnie . Dlatego z niepokojem czytam posty powyższe, bo może te paskudy pojawiają się właśnie w lipcu? Nie planowałam zabierania odstraszaczy typu Off, ale może powinnam? Bardzo proszę o informacje gdzie i kiedy komary były spotykane (brzmi to prawie jak list gończy). Z góry dziękuję.

mnie gryzły w pierwszej połowie lipca , na Pagu ale oczywiście zdarzałao sie to tylko w nocy w pokoju. N apowietzru był spokuj. Temperatura w nocy nie miała wielkiego znaczenia , goraco jak cholera a itak bbzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzz

Jest dokładnie tak, jak mówi Leon. W większości przypadków komary pojawiają się przez nierozwagę ludzi - wystarczy pozostawione w "odpowiednim" miejscu duże naczynie z wodą, zbyt obfite podlewanie albo właśnie szamba itp. Normalnie nad morzem jest na tyle sucho (cała woda spływa do morza), że komary nie mają gdzie się rozmnażać.

Byłem w Briscie koło Gradaca w lipcu 2001 i potwierdzam ,że komary były a nawet dużo,mocno pogryzły nasze dzieci ,za radą życzliwych gospodarzy kupilismy elektrofumgatory,które skutecznie odstraszały komary.Wcale nie uprzykrzyło nam to pobytu w tym pięknym kraju.Nie moge sie doczekać kiedy tam pojade a to dopiero 11 sierp nia.