Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Kolory i smaki Syjamu - Tajlandia 2024

60% ludności świata żyje w Azji. Chiny są tak szerokie, że naturalnie powinny przeciąć do 5 oddzielnych stref czasowych, ale mają tylko jedną - narodową strefę czasową. Obywatele Singapuru, Korei Południowej i Japonii mają najwyższe średnie IQ na świecie.
W Azji znajduje się najwyższy punkt na lądzie – Mount Everest (8848 m n.p.m.) oraz najniżej położony punkt – wybrzeże Morza Martwego (430,5 m p.p.m.). Spośród 10 najwyższych budynków na świecie 9 znajduje się w Azji.
wiola2012
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2751
Dołączył(a): 26.07.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) wiola2012 » 12.08.2024 21:03

Kolory i smaki Syjamu - Tajlandia 2024

Po wyjściu z hotelu przechodzimy na drugą stronę ulicy, do kantoru. Tam wymieniamy sporą część gotówki ($) po bardzo korzystnym kursie, potem podejmujemy jednogłośnie decyzję, że trzeba coś zjeść. W odległości krótkiego spaceru znajduje się wiele lokali serwujących kuchnię tajską. Tylko takie nas interesowały. I wtedy po raz pierwszy doświadczyliśmy, co to znaczy pora deszczowa :tak: . Ulewa przyszła tak nagle, że nie zdążyliśmy wrócić po deszczówki, nie było sensu. Stwierdziliśmy, że przeczekamy ją w restauracji. Niestety, te z najlepszymi opiniami były wypełnione po brzegi. Wchodzimy więc do pierwszego lokalu, który ma wolne stoliki. W B Cat Cafe serwują również dania obiadowe . Cztery panie zaczęły uwijać się, żeby przygotować dla nas duży stół i wygodne krzesła. Zbyt późno sprawdziliśmy, że lokal ma na g…e niezbyt dobre opinie, tylko 3,9. Teraz, gdy już nastąpiło przemeblowanie głupio by było wychodzić, no i deszcz ciągle pada. Zostajemy.
Zaglądam w menu. Jak na cafe w nazwie to oferta jest bardzo rozbudowana. Nie mam pojęcia, gdzie oni przygotowują tyle dań, bo kuchnia widoczna z sali jest niewielka :idea: . Studiuję dokładnie menu, niektóre dania znam ze słyszenia, większość jest mi nieznana :chytry: . Przy niektórych na szczęście są zdjęcia i to ułatwia podejmowanie decyzji. Na pierwszy ogień poszło zielone curry i pad tai. Mój akurat był z kurczakiem.

m.JPG


Zanim zjedliśmy obiad, deszcz przestał padać i znów zaświeciło słońce. Pad tai mi nawet smakował, ale curry było takie sobie, inne dania też niczego zamawiającym nie urwały, więc rezygnujemy z deseru w tym miejscu. Zapłaciliśmy za obiad śmieszne pieniądze, ale mimo to nie wróciłabym do tej restauracji. W porównaniu z innymi daniami, które jadłam później, te były średnie. Wychodzimy na dopiero co zalaną ulicę, ale po deszczu nie zostały nawet kałuże, tylko wilgotność powietrza jest ciut większa. Jednak dla mnie takie nawilżenie jest super :D .
Przechodzimy po pasach i skręcamy w Thalang Rd.

m0.JPG


W Tajlandii piesi nie mają tak dobrze jak w Polsce :) . Trzeba bardzo uważać, a dla nas najtrudniejsze było zapamiętanie, że to w prawą stronę należy spojrzeć najpierw :oczko_usmiech: .

Jesteśmy na starówce.

m1.JPG


Stare Miasto Phuket, zostało założone pod koniec XVII wieku, ale jego złoty wiek nadszedł w XIX wieku dzięki boomowi w handlu cyną i kauczukiem. Ten dobrze prosperujący okres przyciągnął wielu chińskich i portugalskich kupców, którzy odcisnęli swoje piętno na kulturze i architekturze obszaru. Wpływ kultury chińskiej można dostrzec we wszystkim, od wąskich uliczek i tradycyjnych sklepów po zwyczaje i festiwale. Kultura portugalska jest widoczna w budynkach, które stały się symbolem dzielnicy. Budynki te charakteryzują się wąskimi fasadami, ozdobnymi kratami i pięknymi dziedzińcami. Zabytkowe budynki z biegiem lat zostały przerobione na hotele, restauracje, muzea czy sklepy.

m3.JPG

m6.JPG


Historyczne znaczenie Starego Miasta w Phuket zostało uznane przez UNESCO, które wpisało je na listę światowego dziedzictwa kulturowego. Główne ulice to Krabi, Dibuk, Thalang, Yoawarat. Niektóre przemierzymy teraz, niektóre wieczorkiem gdy się schłodzi.

m2.JPG

m4.JPG

m5.JPG

m7.JPG


Skręcimy sobie teraz w kolorową Soi Rommani.

Jest gorąco, ukrywamy się pod parasolkami .
Kupujemy kokosa i sprawdzamy czy orzeźwi nas smak wody kokosowej.

36.jpg


Osobiście wolę, gdy kokosowy smak łączy się z mleczkiem, malibu itp. mniej, gdy występuje w naturalnej postaci :mg: .

Krzesełko i stoliczek aż proszą, żeby przy nich usiąść ...

m9.JPG


...więc sobie usiądę :D .

m10.JPG


Uliczka Soi Rommani jest króciutka, ale fotogeniczna.

m11.JPG


Dochodzimy nią do Dibuk Rd i skręcamy w lewo. Przed nami świątynia buddyjska - Wat Mongkol nimit. Chętnie bym weszła do środka, ale nie mam odpowiedniego stroju. Kto zatem może ten wchodzi, a ja czekam sobie w cieniu i oglądam zewnętrzne zdobienia.

m12.JPG

m13.JPG


Kontynuujemy spacer, zatoczyliśmy pętlę i widzimy, że mamy blisko do hotelu, ale że spacer był trochę za krótki, to idziemy do Queen Sirkit Park. Park Utworzyno na 72 urodziny królowej. Jego punktem rozpoznawczym jest fontanna.

m14.JPG


Przyznam się, że trochę więcej się po nim spodziewałam :) .
Wracamy do hotelu.
Skuterowy zawrót głowy.

m15.JPG


Wypożyczalnia skuterów, to kwitnący biznes w tym kraju, podobnie jak drzewa frangipani (plumeria). Ich kwiaty zawsze będą mi przypominać Tajlandię :hearts: .

m16.JPG

m17.JPG


Na tę chwilę mamy dość spacerów po rozgrzanych uliczkach, trzeba w końcu odpocząć po podróży. Niektórzy ucinają sobie drzemkę w pokoju, niektórzy, w tym ja, postanawiają iść na basen :) .

b3.JPG


Przy okazji można poobserwować takie oto rybki :) .

b2.JPG


Na kolejny spacer po mieście pójdziemy wieczorkiem.
(...)
majkik75
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2555
Dołączył(a): 25.10.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) majkik75 » 13.08.2024 07:25

wiola2012 napisał(a):Chętnie bym weszła do środka, ale nie mam odpowiedniego stroju.


Chodziło o odkryte ramiona i głowę jak widać na zdjęciach? Czasem wystarcza mieć przy sobie lekką dużą np. jedwabną chustę i zakryć się nią.
Czekam na mango sticky-rice :jupi: :chytry:

pozdrawiam, Michał
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12899
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 13.08.2024 08:10

Ale fajne to miasteczko :verryhappy:
Pora deszczowa to tylko przelotny deszczyk? Dla mnie idealna :plusone:
Po spacerze zdecydowanie poszłabym Twoim śladem - basen lepszy niż spanie :proszedzieki:
Aglaia
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1628
Dołączył(a): 03.08.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Aglaia » 13.08.2024 08:26

Ja też za samą wodą kokosową nie przepadam - dla mnie to jakieś mdłe. W drineczku to inna sprawa :rotfl: .

W tych świątyniach to często można wypożyczyć jakieś chusty albo inne adekwatne okrycia. Nie było takiej opcji?

Basen po długiej podróży to ekstra sprawa. Też często na pierwszą noc szukamy domów/hoteli z basenem.
megidh
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5148
Dołączył(a): 03.04.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) megidh » 14.08.2024 18:34

wiola2012 napisał(a):W Tajlandii piesi nie mają tak dobrze jak w Polsce :) . Trzeba bardzo uważać, a dla nas najtrudniejsze było zapamiętanie, że to w prawą stronę należy spojrzeć najpierw :oczko_usmiech: .
A w Londynie takie napisy wymalowane na jezdni przypominały o kierunku, w którym należy patrzeć.
3.jpg


wiola2012 napisał(a):Jest gorąco, ukrywamy się pod parasolkami.
Obrazek
Bardzo twarzowe te parasolki.

wiola2012 napisał(a):Kupujemy kokosa i sprawdzamy czy orzeźwi nas smak wody kokosowej.
Nigdy nie piłam wody kokosowej.

wiola2012 napisał(a):Uliczka Soi Rommani jest króciutka, ale fotogeniczna.
Nawet bardzo :D.
wiola2012
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2751
Dołączył(a): 26.07.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) wiola2012 » 18.08.2024 08:48

Przepraszam, że z takim opóźnieniem odpowiadam :proszedzieki:

majkik75 napisał(a):
wiola2012 napisał(a):Chętnie bym weszła do środka, ale nie mam odpowiedniego stroju.

Chodziło o odkryte ramiona i głowę jak widać na zdjęciach? Czasem wystarcza mieć przy sobie lekką dużą np. jedwabną chustę i zakryć się nią.

Wszystkie świątynie w Tajlandii mają swoje mniej lub bardziej restrykcyjne przepisy dotyczące stroju. W większości wystarczy mieć zasłonięte ramiona i kolana, czyli może być bluzka z krótkim rękawem i spódniczka lub spodenki nawet tylko do kolan, głowy nie zakrywamy :) . Miałam chustkę, ale została w pokoju :lol: .
majkik75 napisał(a):Czekam na mango sticky-rice :jupi: :chytry:
pozdrawiam, Michał

Wiesz co dobre :D

Kapitańska Baba napisał(a):Ale fajne to miasteczko :verryhappy:

Bardzo fajne :tak: . Tak sobie wymyśliliśmy, że będzie idealnym miejscem na zaaklimatyzowanie się ;) .
Kapitańska Baba napisał(a):Pora deszczowa to tylko przelotny deszczyk? Dla mnie idealna :plusone:

Tak! Więc nie ma co demonizować :D
Kapitańska Baba napisał(a):Po spacerze zdecydowanie poszłabym Twoim śladem - basen lepszy niż spanie :proszedzieki:

Mi zawsze szkoda czasu na spanie w ciągu dnia. Oczywiście jeśli organizm się domaga to nie walczę, ale się nie domagał :lol: .
wiola2012
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2751
Dołączył(a): 26.07.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) wiola2012 » 18.08.2024 08:54

Aglaia napisał(a):Ja też za samą wodą kokosową nie przepadam - dla mnie to jakieś mdłe. W drineczku to inna sprawa :rotfl: .

Dokładnie :D
Aglaia napisał(a):W tych świątyniach to często można wypożyczyć jakieś chusty albo inne adekwatne okrycia. Nie było takiej opcji?

Z wypożyczeniem nie jest tak łatwo jak w greckim monastyrach ;), w bardziej popularnych świątyniach można kupić. Mogłam pożyczyć od dziewczyn po wyjściu, ale stwierdziły, że wnętrze jest takie sobie ;) .
wiola2012
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2751
Dołączył(a): 26.07.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) wiola2012 » 18.08.2024 09:08

megidh napisał(a):
wiola2012 napisał(a):W Tajlandii piesi nie mają tak dobrze jak w Polsce :) . Trzeba bardzo uważać, a dla nas najtrudniejsze było zapamiętanie, że to w prawą stronę należy spojrzeć najpierw :oczko_usmiech: .

A w Londynie takie napisy wymalowane na jezdni przypominały o kierunku, w którym należy patrzeć.

Świetna sprawa! Tutaj też by się przydały ;)

megidh napisał(a):
wiola2012 napisał(a):Jest gorąco, ukrywamy się pod parasolkami.

Bardzo twarzowe te parasolki.


Dziękuję :proszedzieki: . Ładniejsze by były z koronki, ale te miały pełnić rolę przeciwdeszczową i przeciwsłoneczną :D .
megidh napisał(a):
wiola2012 napisał(a):Kupujemy kokosa i sprawdzamy czy orzeźwi nas smak wody kokosowej.

Nigdy nie piłam wody kokosowej.

Orzeźwia, jest lekko słodka, jak Aglaia napisała, trochę mdła. Trzeba spróbować :tak:
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18688
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 20.08.2024 18:25

Melduję odrobienie zaległości w Twojej relacji :mg:

Jest kolorowo , egzotycznie , pięknie :D

Jeżeli chodzi o wodę kokosową - zawiera cenne minerały ( potas , wapń , sód , fosfor , białko , tłuszcz - taki naturalny izotonik ) , również cukry i witaminę C , oraz właściwości prozdrowotne - stosuje się ją np. przy chorobach przyzębia :tak: Ponadto przejawia właściwości przeciwzapalne i antyoksydacyjne , tzn. zmniejsza tempo starzenia się komórek organizmu poprzez redukcję aktywności wolnych rodników , co jest skrzętnie wykorzystywane w kuchniach wschodu i zapewne ma spory wpływ na długowieczność tamtych nacji :mg:


Pozdrawiam
Piotr
wiola2012
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2751
Dołączył(a): 26.07.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) wiola2012 » 22.08.2024 21:38

piotrf napisał(a):Jeżeli chodzi o wodę kokosową - zawiera cenne minerały...oraz właściwości prozdrowotne -...co jest skrzętnie wykorzystywane w kuchniach wschodu i zapewne ma spory wpływ na długowieczność tamtych nacji :mg:
Pozdrawiam
Piotr

Można zatem połączyć przyjemne z pożytecznym i przyrządzać sobie smakowite mieszanki :). Jednak nie wszystkie kokosy, chociaż wyglądają identycznie, zawierają wodę przeznaczoną do spożycia przez człowieka. Jeden z Tajów, któremu kuzyn przytrzymał niestabilną drabinę, obdarował go kokosami i objaśniał mu, które są dobre i po czym je rozpoznać. :D
tony montana
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14008
Dołączył(a): 14.01.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) tony montana » 23.08.2024 10:40

Ja się jakoś nie mogę wybrać do tej Tajlandii, a ciągle "w planie" ale zawsze Coś. A to robota, a to bezrobocie ;) hihi

Nam woda kokosowa w Meksyku średnio smakowała, ale Żona dolała trochę do bardzo mocnego drinka i była gitara ;)
wiola2012
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2751
Dołączył(a): 26.07.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) wiola2012 » 23.08.2024 14:20

tony montana napisał(a):Ja się jakoś nie mogę wybrać do tej Tajlandii, a ciągle "w planie" ale zawsze Coś. A to robota, a to bezrobocie ;) hihi

Na bezrobociu to jak najbardziej wskazany kierunek :oczko_usmiech: .
tony montana napisał(a):Nam woda kokosowa w Meksyku średnio smakowała, ale Żona dolała trochę do bardzo mocnego drinka i była gitara ;)

Czyli trochę tak jak z whisky (wiem, narażam się :mg: ) samej nie lubię, ale już trochę pepsi czy sprita i da się wypić ;)
wiola2012
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2751
Dołączył(a): 26.07.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) wiola2012 » 23.08.2024 15:01

Kolory i smaki Syjamu - Tajlandia 2024

Wieczorne Phuket okazało się być miłym miejscem. Przez park przechodzimy dość szybko, bo nic ciekawego w nim nie ma i nie zyskał wiele w przedwieczornym świetle. Robimy sobie pamiątkowe zdjęcia przy fontannie, gdy słyszymy: A może ja zrobię Państwu zdjęcie?

41.JPG


Propozycja wypłynęła od dziewczyny, która jak się okazało, kilka dni przed nami, przyleciała do Tajlandii. Sympatyczna Polka chciała zwiedzić ten kraj, ale nie znalazła sobie towarzyszy podróży, wyruszyła więc samotnie, w swoją nie pierwszą, ekscytującą wyprawę :verryhappy: . Podziwiam :) .
Ruszamy dalej … chwila ciszy…chyba w tym momencie każdy z nas choć chwilkę pomyślał o nowej znajomej :) .
Spacer nie ma jakiegoś konkretnego celu, po prostu sprawia nam przyjemność, a jak się trafi fajne miejsce to skręcimy na kolację.

42.JPG

43.JPG

44.JPG


Na wielu zdjęciach będą pojawiać się kolory tęczy :) :

49.JPG


Fotka z serii I love …

50.JPG


Nie jest późno, w Polsce dopiero za 10 czternasta :).

45.JPG

47.JPG


Miasto ożywa, nabiera blasku. Jedno jest pewne, nie oszczędzają prądu ;) .

53.JPG


Zostajemy zachęceni przez kelnera jednej z restauracji do obejrzenia menu. Rekomendowane przez niego potrawy wyglądały na zdjęciach bardzo apetycznie. Wchodzimy więc do środka.

54.JPG


Okazuje się, że nie ma stołu dla tylu osób.
-Nie problem!
Stoliki zostają poprzesuwane, jedna para poproszona o przeniesienie się do innego stolika, inna para otrzymała rachunek, chociaż jeszcze nie skończyła posiłku :lool: . Przepraszamy, bo zrobiło nam się głupio i trochę wstyd, że to przez nas takie zamieszanie, ale przesympatyczni młodzi ludzie tylko się uśmiechali i mówili, że nie ma problemu :) .
Dobrze się stało, bo jedzenie okazało się pyszne, porcje solidne, a ceny bardzo łaskawe dla portfela.

Jedno z dań polecanych przez szefa kuchni:

rybka.JPG


Tutaj pierwszy raz skosztowałam słynnego tajskiego deseru, mango sticky rice, czyli ryżu o smaku kokosa z mango. W tym lokalu do części ryżu dodano zielonego, słodkiego kremu, którego nazwy za chiny nie mogę sobie przypomnieć . Nigdy więcej nam tego deseru tak nie podano i nigdy też nie był taki smaczny :tak: . Zanim ktokolwiek pomyślał, żeby zrobić zdjęcie to już zniknął z talerzy :mg: . Więc wklejam takie poglądowe z internetu, ale tu nie ma tego zielonego sosiku.

mango.JPG


Po obfitej kolacji nie można siedzieć. Na dworze panuje bardzo przyjemna temperatura, taka idealna do chodzenia więc sobie spacerujemy.

55.JPG

56.JPG

57.JPG

58.JPG

59.JPG


Około 22 zaglądamy do 7-eleven. Tę sieć sklepów polubiłam ze względu na świetną, różnorodną kawę, którą mogę pić litrami (zachwycałam się nad nią w relacji zza oceanu :). Chcemy kupić produkty na śniadanie, ale ciężko mi coś wybrać. Nie ma normalnego pieczywa, tylko coś na wzór tostowego, mały wybór serków, jakaś taka kiepska jakościowo gotowizna, którą trzeba by rozgrzać, wędlina mi się nie widzi. Okaże się później na szczęście, że sklep sklepowi nie równy. Jednak jutro będziemy musieli zejść do hotelowej kawiarni i zjeść słodkie, a'la włoskie śniadanko :) . Wracamy do hotelu nie kupiwszy zbyt wiele, po czym po przekroczeniu progu pokoju rzuca nam się w oczy mikrofalówka. Tak to jest, gdy człowiek nie rozejrzy się dokładnie co znajduje się na wyposażeniu pokoju :glupek: .
Przed spaniem ustawiamy jeszcze budziki, żeby przez zmianę czasu nie zaspać i odpływamy :papa: .
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 23.08.2024 17:28

Brak normalnego pieczywa też by mnie nie ucieszył :(

Fajny klimat w Phuket! Bardzo kolorowo tam :D
wiola2012
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2751
Dołączył(a): 26.07.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) wiola2012 » 23.08.2024 19:47

maslinka napisał(a):Brak normalnego pieczywa też by mnie nie ucieszył :(

To był jedyny hotel, który nie oferował śniadania, w pozostałych jakieś pieczywo było, ale było tyle innych rzeczy, że go prawie nie jadłam ;)
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Azja


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Kolory i smaki Syjamu - Tajlandia 2024 - strona 5
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone