megidh napisał(a):Pięknie wystylizowane są te granaty. Muszę spróbować takiego sposobu obierania, może mi wyjdzie.
Bardzo apetycznie

Ciekawe czy Ci się uda

megidh napisał(a):Pięknie wystylizowane są te granaty. Muszę spróbować takiego sposobu obierania, może mi wyjdzie.
piekara114 napisał(a):...A co do jedzenia: nie tknę ślimaków, skorpiona, węża i chyba żółwia. Wszelkie wielbłądy, krokodyle, kangury to dla mnie mięsko do zjedzenia. A owady? Jak będę z chęcią spróbuję, te smażone w oleju...
Mój były szef chwalił: białko, tłuszcz to nośnik smaku, chrupkie jak chipsy, jedynie jeść bez skrzydełek, bo między zęby wchodzą...![]()
piekara114 napisał(a):Mój były szef chwalił: białko, tłuszcz to nośnik smaku, chrupkie jak chipsy, jedynie jeść bez skrzydełek, bo między zęby wchodzą...![]()
Kapitańska Baba napisał(a):Granaty także zwróciły moją uwagę - świetnie przygotowane![]()
Aglaia napisał(a):Granaty też zwróciły moją uwagę - tam też je hodują? Bo mi bardziej kojarzą się z suchym klimatem zachodniej Azji. Nigdzie nie piłam tak pysznego soku z granatu jak w Iranie.
Aglaia napisał(a):Ja to jakaś "dziwna" jestem bo mnie to street foodowe jedzenie mało pociąga. Dawno temu w Pekinie byliśmy w takim zakątku pełnym straganów z jedzeniem i zapach przepalonego oleju ciągnie się za mną do dzisiaj.
maslinka napisał(a):Mnie w ulicznym jedzeniu przyciąga klimat ulicyLubię popatrzeć i poczuć (niekoniecznie wąchać
), ale jeśli chodzi o jedzenie, to najchętniej właśnie w jakimś bardziej higienicznym miejscu, a przynajmniej takim, które sprawia takie wrażenie
![]()
Aglaia napisał(a):Robala może i bym spróbowała - jakby był podany w jakimś higienicznym miejscu ;-) . Ślimaki uwielbiam to może robal też by przeszedł.
Kapitańska Baba napisał(a):Robali Wiolu tak samo jak Ty - nie dotykam i nie tknę za nic w świecie![]()
![]()
wiola2012 napisał(a):Aglaia napisał(a):Będzie więcej Bangkoku? Jakiś Sky Bar z widokiem na miasto z góry?
Jeszcze mamy jedne cały dzień w Bangkoku, będzie i Sky Bar.
Kapitańska Baba napisał(a):Transport wodny - to lubięNajlepszy sposób na zwiedzanie
![]()
Kapitańska Baba napisał(a):Świątynia - powala, wcale się nie dziwię, że ją cały czas fotografowałaś![]()
Kapitańska Baba napisał(a):Zachwycają mnie też kreacje kobiet - ślicznie wyglądają, na max kobieco - to nie worowate dziurawe jeansy znane z EuropyZ daleka widać, że idzie piękna kobieta
AgaGy napisał(a):Ja niestety trafiłam na remont tej świątyni, aczkolwiek mimo rusztowań była dostępna do zwiedzania. Ale jak patrzę na moje i Twoje zdjęcia to konkluzja sama się nasuwa: trzeba wrócić![]()
AgaGy napisał(a):I ja też jestem fanką ulicznego, taniego jedzenia w Tajlandii. Aczkolwiek robale nie są w moim guście i ich nie tknę. Nie mam czegoś takiego, że muszę spróbować wszystkiego co w danym kraju jest dostępne. Tak daleko poza swoją strefę komfortu nie wychodzę..