Nie narzekam na ten listopadwiola2012 napisał(a):Eh, ten polski listopad, oby się skończył szybko!
Nie narzekam na ten listopadwiola2012 napisał(a):Eh, ten polski listopad, oby się skończył szybko!
piekara114 napisał(a):Nie narzekam na ten listopadwiola2012 napisał(a):Eh, ten polski listopad, oby się skończył szybko!
Kapitańska Baba napisał(a):Lenistwo w takiej pustce to ja rozumiem, raz na jakiś czas można
Kapitańska Baba napisał(a):Targ z jedzeniem bardzo mi się podoba. Te ryby na stole - dobrze, że patrzyłam na nie w trakcie śniadania i już zaspokojonego najgorszego głodu bo bym chyba monitor pogryzła
piekara114 napisał(a):Nie narzekam na ten listopadwiola2012 napisał(a):Eh, ten polski listopad, oby się skończył szybko!
Kapitańska Baba napisał(a):Toż to rozpusta w czystej postaci
Takie ceny to ja rozumiem .wiola2012 napisał(a):Mogliśmy wynająć auto i skuter, ale opcja Toyoty z kierowcą była kusząca, a cena jak najbardziej akceptowalna (wyszło 55 zł/os. za cały dzień, dla porównania, mocniejszy skuter kosztowałby z paliwem niecałe 20 zł/os.)
Jeśli masz mnie na myśli, to ja się wypieram. W życiu nie widziałam, jak rosną ananasy i też myślałam, że na drzewach. Podróże kształcą .wiola2012 napisał(a):Kapitańska Baba napisał(a):Nie miałam pojęcia jak rosną ananasy, myślałam że na jakichś drzewach
Nie Ty jedna . Też tak kiedyś myślałam, ale dzięki relacjom się dowiedziałam i już nie byłam zaskoczona (chyba Beata i Gosia pisały o tych ananasach).
megidh napisał(a):Takie ceny to ja rozumiem .
megidh napisał(a):Jeśli masz mnie na myśli, to ja się wypieram. W życiu nie widziałam, jak rosną ananasy i też myślałam, że na drzewach. Podróże kształcą .wiola2012 napisał(a):Kapitańska Baba napisał(a):Nie miałam pojęcia jak rosną ananasy, myślałam że na jakichś drzewach
Nie Ty jedna . Też tak kiedyś myślałam, ale dzięki relacjom się dowiedziałam i już nie byłam zaskoczona (chyba Beata i Gosia pisały o tych ananasach).
Plaże w tym odcinku są świetne.wiola2012 napisał(a):Teraz odwiedzimy kilka plaż Koh Phangan.
Nie narzekaj, tu widoki się liczą .wiola2012 napisał(a):Oto Chaloklum Beach. Ta położona w północnej części wsypy plaża, zauroczyła mnie miłym, drobniutkim, białym piaskiem, czystą, spokojną wodą i drzewami, które rosły przy linii piasku. Ponieważ plaża nie jest szeroka, to w ich cieniu się ukrywaliśmy przed słoncem. Poziom wody był taki akurat. Odpływ nie spłatał nam psikusa i nie trzeba było iść pół kilometra od brzegu, żeby popływać . Jak widać na zdjęciach, inni turyści nie przeszkadzają i walczyć o miejsce na piasku nie trzeba . Wadą tej plaży jest brak leżaczków czy parasoli, są świetne drzewa, ale pod drzewami nie ma piasku i jest twardo na ręczniku, a karimat nie mamy .
wiola2012 napisał(a):Hm, to ja już sama nie wiem kto pisał o ananasach i wstawiał zdjęcia plantacji. Może ten Ktoś się przyzna . Przyznam, że fajnie było zobaczyć to na własne oczy .