Kolory i smaki Maroka

napisał(a) **wiola2012** » 20.02.2024 15:44

dangol napisał(a):Byliśmy na wewnętrznym dziedzińcu, może teraz coś remontują i dlatego zamknęli?

Pewnie tak, ale żadnej informacji nie było, albo ja jej nie zauważyłam.

dangol napisał(a):No nie, z Alhambrą pałac Bahia raczej nie miał szans... Co prawda w Grenadzie nie byłam, ale sporo zdjęć widziałam.

O Alhambrze pisałam tutaj, jeśli miałabyś ochotę zajrzeć

napisał(a) **wiola2012** » 20.02.2024 22:24

Kolory i smaki Maroka
czyli tajinowy zawrót głowy.

Marakesz - Kutubija i Jemaa el-Fnaa
Po wyjściu z restauracji idziemy w kierunku Pałacu El – Badi. Trasa prowadzi przez plac – targ (Place des Ferblantiers)

Czekam na wycieczkę, a wycieczka robi mi zdjęcia, bo znalazłam się niechcący na rondzie :mg:

.

To jak już jestem na tym rondzie to sfotografuję odchodzące od placu ulice. Panom policjantom też bym zrobiła fotkę , ale nie można.

Tymi uliczkami na razie nie pójdziemy tylko skręcimy w tę ciekawszą.

Okazuje się jednak, że to zła droga, nie dojdziemy nią do El – Badi . Zawracamy i na rondzie w prawo

.
Za tym wyjściem też w prawo.

Pałac El - Badi czyli Nieporównywalny, jest to jedno z 99 imion nadanych Bogu w islamie. Pałac był piękny, okazały i demonstrował potęgę ówczesnych władców. Do jego budowy użyto najdroższych , dostępnych materiałów. Do naszych czasów niewiele przetrwało. Zaglądamy przez bramę

Żeby pochodzić po ruinach trzeba zapłacić 7 euro. Wycieczka nie wyraziła chęci, może gdyby było słońce i troszkę cieplej, odbiór miejsca byłby lepszy. Nie było to miejsce, które koniecznie chciałam zobaczyć, więc nie ma sprawy, idziemy dalej obejrzeć sobie meczet Kasba, oczywiście z zewnątrz, bo w Maroko nie wpuszczają do środka. Wyjątek stanowi meczet w Casablance.
Ale dalej przejścia nie ma, google twierdzi, że jest :google:

. Owszem , było ale jest zagrodzone. Kilkoro skonsternowanych turystów kręci się w kółko z telefonami jak my. Wychodzimy poza mury, ale zauważamy, że się oddalamy, trudno wracamy do ronda i pójdziemy w kierunku meczetu Koutoubia.

Przechodzimy przez park o tej samej nazwie. Znajdujemy się „na tyłach meczetu” :lol:

.

Tu jest wejście do kolejnego parku:

Zarówno soczek z bambusa jak i parki – oazy zieleni w mieście, dają wytchnienie turystom i mieszkańcom latem. Bardzo dobrze, że jest ich wiele.

A oto i słynny meczet.

Minaret to najwyższy budynek miasta o wysokości 77 m zbudowany z piaskowca. Oryginalny meczet – dzieło Almorawidów- nie był idealnie skierowany w stronę Mekki, więc Almohadowie poprawili błąd. Obok minaretu można zobaczyć ruiny poprzedniej budowli. Detale architektoniczne są identyczne. W XII w., kiedy świątynię ukończono, skupiały się tu stoiska z księgami, stąd nazwa ( kutubijin – księgarze) .

Iglica składa się z miedzianych, złoconych kul. Podobno pierwotnie były wykonane z czystego złota. Czwartą podarowała żona sułtana Abu Jusufa al- Mansura jako pokutę za nieprzestrzeganie postu. Zrobiono ją z jej przetopionej biżuterii.

Teren jest ogromny, ale możemy go oglądać tylko z daleka.

Czas na najsłynniejszy w Marrakeszu plac Jemaa el-Fnaa
Prowadzi do niego szeroka aleja , jak się odwrócimy to wciąż widać meczet

Wzdłuż alei, prawie do samego placu, stoją dorożki ustawione jak taksówki na postoju

.

Chętni do przejażdżki też się znajdą

Plac jest ogromny i tętni życiem. Zewsząd dobiega muzyka, nawoływania kuglarzy, handlarzy, dźwięki piszczałek i fletów.

Za wszystko trzeba płacić, nawet za patrzenie, więc , żeby zrobić zdjęcie wężom musiałam zapłacić

.

I znów to pachnące jedzonko i przyciągające wzrok owoce

Restauracja jeszcze pusta, podejrzewam, że wkrótce się zapełni.

Podobno najciekawiej jest na placu wieczorem, jednak my ze względu na najmłodszych uczestników nie przyjdziemy wieczorem.
Kierujemy się powoli do mieszkania. Sklepiki na sukach są nadal otwarte, zewsząd docierają zapachy z ulicznych jadłodajni, są tłumy, tłumy ludzi idących w jedną i drugą stronę, a wśród nich i my. Musimy się pilnować, żeby nas skuter nie rozjechał i żeby się nie zgubić. Po wyjściu z targu jest już luźniej i ciszej.
Mijamy kolejny meczet

Musimy przejść przez mostek

A potem iść kawałek wzdłuż ogrodzenia

I już jesteśmy na naszym osiedlu.

Czeka nas dzisiaj jeszcze wyprawa do marketu. Wybieramy najbliższego nam Carrefoura.
Niebo wieczorkiem ma taką barwę.

To nie ogień, to kolory Maroka

.

napisał(a) **megidh** » 20.02.2024 22:33

wiola2012 napisał(a):Za wszystko trzeba płacić, nawet za patrzenie, więc , żeby zrobić zdjęcie wężom musiałam zapłacić .

A jakie są stawki ?.
Ja bym za blisko nie podchodziła do tych węży.
Niby szkolone, ale zawsze się mogą wyrwać spod kontroli. I co wtedy ?.

napisał(a) **wiola2012** » 20.02.2024 22:46

megidh napisał(a):
wiola2012 napisał(a):Za wszystko trzeba płacić, nawet za patrzenie, więc , żeby zrobić zdjęcie wężom musiałam zapłacić .

A jakie są stawki ?.

Nie ma ustalonej stawki. Gdy zapytałam ile, ten człowiek w jasnym ubraniu, odpowiedział , że ile uważam. Dałam piątkę, wtedy zaczął kręcić głową, że za mało. Ale już nic nie dołożyłam, gdyby od razu powiedział ile chce, to bym zaakceptowała albo odeszła, a jeśli ktoś mi mówi ile uważam to jak może mieć pretensję.

megidh napisał(a):Ja bym za blisko nie podchodziła do tych węży.
Niby szkolone, ale zawsze się mogą wyrwać spod kontroli. I co wtedy ?.

Nie podeszłam blisko, bałam się :mg:

.

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 23.02.2024 10:13

Hmmm...po takim obiadku to chyba bym wskoczyła do dorożki i jeździła po mieście :lol:

Pomarańczami z cynamonem narobiłaś mi smaka - często takie zajadam zimą, kroję słodziutkie owoce i posypuję dość obficie cymamonem - uwielbiam :hearts:

To nie ogień, to kolory Maroka

Cudna fotka :listmilosny:

napisał(a) **PAP** » 23.02.2024 13:39

Witam

...

Wiem, że nudzę, ale ten pochmurny Marrakesz to jednak blado wygląda

... będziecie musieli pojechać jeszcze raz, aby go zobaczyć w słońcu

... nawet za cenę inhalacji zapachami moczopochodnymi

...

Na wieczorny plac Jemaa el-Fnaa zapraszam na najnowszy odcinek do siebie do wątku

...

PAP

napisał(a) **maslinka** » 23.02.2024 14:20

Do węża też bym nie podeszła, chociaż w stosunku do miśków przy Trasie Transfogarskiej miałam mniejsze opory

Płacenie za wszystko nie podoba mi się, ale trudno winić miejscowych, że wykorzystują fakt mieszkania w turystycznym mieście. Klimat natomiast fantastyczny

napisał(a) **piotrf** » 23.02.2024 20:48

Troszkę szkoda , że tu zamknięte , tam nieczynne , za patrzenie , zdjęcie trzeba zapłacić , ale jest pięknie i interesująco

, a tym zdjęciem zaszalałaś :proszedzieki:

"Fujarkowanie węży" ( jak to określił kiedyś mój znajomy :oczko_usmiech:

) bardzo mi się nie podoba , chociaż w niektórych krajach jest sposobem na życie wielu ludzi . . .

Pozdrawiam
Piotr

napisał(a) **wiola2012** » 24.02.2024 20:45

Kapitańska Baba napisał(a):Pomarańczami z cynamonem narobiłaś mi smaka - często takie zajadam zimą, kroję słodziutkie owoce i posypuję dość obficie cymamonem - uwielbiam

Takie proste, a takie smakowite

Kapitańska Baba napisał(a):
To nie ogień, to kolory Maroka

Cudna fotka

Dziękuję

PAP napisał(a):Witam ...
Wiem, że nudzę, ale ten pochmurny Marrakesz to jednak blado wygląda ... będziecie musieli pojechać jeszcze raz, aby go zobaczyć w słońcu ...

I to jest myśl! Taki krótki wypad do Marakeszu na hammamy i inne cudenka

.

PAP napisał(a):Na wieczorny plac Jemaa el-Fnaa zapraszam na najnowszy odcinek do siebie do wątku ...
PAP

Z chęcią popatrzę :proszedzieki:

.

napisał(a) **wiola2012** » 24.02.2024 21:05

maslinka napisał(a):Do węża też bym nie podeszła, chociaż w stosunku do miśków przy Trasie Transfogarskiej miałam mniejsze opory

Pamiętam

Czego nie robi się dla zdjęcia :lol:

, Ty podeszłaś do niedźwiedzia, a ja zbliżyłam się do kobry

.

maslinka napisał(a):Płacenie za wszystko nie podoba mi się, ale trudno winić miejscowych, że wykorzystują fakt mieszkania w turystycznym mieście. Klimat natomiast fantastyczny

Czytałam w przewodniku, że tak jest, więc byłam przygotowana. Ale trafiali się też Marokańczycy, którzy nas zaskoczyli swoją bezinteresownością

.

piotrf napisał(a):Troszkę szkoda , że tu zamknięte , tam nieczynne , za patrzenie , zdjęcie trzeba zapłacić , ale jest pięknie i interesująco , a tym zdjęciem zaszalałaś

Cieszę się, że Ci się podoba

piotrf napisał(a):"Fujarkowanie węży" ( jak to określił kiedyś mój znajomy ) bardzo mi się nie podoba , chociaż w niektórych krajach jest sposobem na życie wielu ludzi . . .
Pozdrawiam
Piotr

To jest element ich kultury i tradycji, ale również nie popieram, chociaż węży nie darzę sympatią podobnie jak pająków

uważam, że nie należy zmuszać ich do symbiozy z ludźmi, bo to nie leży w ich naturze . One dobrowolnie do muzyczki nie pląsają , są zamroczone i często okaleczone

.

napisał(a) **wiola2012** » 04.03.2024 22:53

Kolory i smaki Maroka
czyli tajinowy zawrót głowy.

Wodospady Ouzoud

Lokalne biura podróży oferują z Marrakeszu różne wycieczki jedno- , dwu- i trzydniowe w różne zakątki Maroka. Jednym z najbardziej popularnych kierunków są wodospady Ouzoud (Szallalat Uzud). Te mierzące 110 m wysokości kaskady przyciągają licznych turystów o każdej porze roku. Zaplanowaliśmy sobie taką całodniową wycieczkę we własnym zakresie. Mapa pokazuje, że 160 kilometrowy odcinek można pokonać w 2 h 40 min.
W niedzielny poranek ruch jest znikomy, minęliśmy jednak kilka patroli policyjnych. Procedura jest taka, że kilkadziesiąt metrów wcześniej ustawiony jest znak, żeby zwolnić np. do 30 km/h, potem kolejny, do 20 km/h, a ostatni to stop. Należy się zatrzymać, chyba , że wcześniej policjant kiwnie ręką, że można jechać. Kierowcy ostrzegają się tradycyjnym mrugnięciem światłami, więc przeważnie wiedzieliśmy wcześniej, że jest kontrola, ale nawet jazda zgodnie z przepisami nie gwarantuje, że nie będziemy kontrolowani. Nam się jakoś udawało :mg:

.

Tak więc mkniemy dobrej jakości drogą podziwiając przez szyby samochodu najpierw przedmieścia miasta, potem surowy krajobraz poza miastem. Gdzieś w oddali po prawej majaczy pasmo Atlasu, a po lewej stadko kóz poszukuje pożywienia. Ilość śmieci natomiast świadczy o tym, że Maroko ma problem z gospodarką śmieciową.

Mapa pokazywała, że tutaj napijemy się kawy :lol:

Ukształtowanie terenu jest coraz ciekawsze, drogi coraz bardziej kręte i coraz więcej mijamy dzieci sprzedających orzeszki. Podobno nie tylko orzeszki, ale osobiście nie sprawdzałam, więc nie będę spekulować.

Zaparkowaliśmy tutaj, a przy wyjeździe po kilku godzinach zapłaciliśmy śmiesznie małą kwotę.
Mieliśmy mały dylemat w którą stronę iść, bo przewodnik książkowy nie do końca opisywał to co widziałam. Nasze głośne zastanawianie się usłyszeli miejscowi „przwodnicy” którzy nachalnie oferowali swoje usługi i próbowali nas przekonać, że idziemy w złym kierunku. Podziękowaliśmy grzecznie i udaliśmy się w prawą stronę do rzeczki...

Przeszliśmy przez mostek, a potem poszliśmy do punktu widokowego:

Na wzgórzu wzrok przykuwa ogromny budynek, pewnie hotel.

Przy mostku spotkaliśmy miłego starszego człowieka, który mimowolnie, „po cichutku” nie narzucając się, przyłączył się do naszej grupy. Szedł w niewielkiej odległości , aż w końcu odważył się zaproponować, że może oprowadzić naszą grupę i pokazać najciekawsze miejsca za jedyne 5 euro.

Przystaliśmy na tę propozycję, bo była nie do odrzucenia

.

Na kolejnym punkcie widokowym, bez barierek, trzeba uważać i nie wychylać się zbytnio.

Po drugiej stronie znajdują się jaskinie w skale.

Schodzimy coraz niżej:

Czas na sesję zdjęciową i zmianę kierunku marszu:

(...)

napisał(a) **PAP** » 05.03.2024 01:39

wiola2012 napisał(a): Ilość śmieci natomiast świadczy o tym, że Maroko ma problem z gospodarką śmieciową.

Witaj

...

Na europejskie standardy można tam jeszcze sporo zrobić to fakt, ale w porównaniu z Egiptem to jest tam wymuskane i czyściusieńko niczym w Szwajcarii

...

Sam wodospad jak wodospad, ale te pomosty prawie jak w Plitvicach

...

No i to zimowe słońce ... światło jest takie, że wszystko wygląda jak Polska w słoneczny dzień w marcu

... no chyba, że to tylko kwestia samych zdjęć

...

PAP

napisał(a) **piekara114** » 05.03.2024 08:45

wiola2012 napisał(a): Ilość śmieci natomiast świadczy o tym, że Maroko ma problem z gospodarką śmieciową.

Mi przyszło do głowy czy w ogólne znają takie pojęcie jak gospodarka śmieciowa

Te wodospady i przede wszystkim ich okolica wygląda całkiem inaczej niż na fotkach z netu.

napisał(a) **wiola2012** » 05.03.2024 19:10

PAP napisał(a):
wiola2012 napisał(a): Ilość śmieci natomiast świadczy o tym, że Maroko ma problem z gospodarką śmieciową.

Witaj ...
Na europejskie standardy można tam jeszcze sporo zrobić to fakt, ale w porównaniu z Egiptem to jest tam wymuskane i czyściusieńko niczym w Szwajcarii ...

piekara114 napisał(a): Mi przyszło do głowy czy w ogólne znają takie pojęcie jak gospodarka śmieciowa

Na pewno podejmują działania zmniejszające ilość plastiku, np. w sklepach używają torebek nie foliowych tylko z takiej jakby fizelinki. Są darmowe, bardzo trwałe, zdecydowanie lepsze niż reklamówki wielokrotnego użytku.

PAP napisał(a):No i to zimowe słońce ... światło jest takie, że wszystko wygląda jak Polska w słoneczny dzień w marcu ... no chyba, że to tylko kwestia samych zdjęć ...
PAP

To nie kwestia zdjęć, to słońce. Upiększa rzeczywistość i poprawia humor

PAP napisał(a):Sam wodospad jak wodospad, ale te pomosty prawie jak w Plitvicach ...

piekara114 napisał(a):Te wodospady i przede wszystkim ich okolica wygląda całkiem inaczej niż na fotkach z netu.

To jeszcze nie koniec wycieczki

, będzie ładnie

.

napisał(a) **piotrf** » 05.03.2024 19:53

wiola2012 napisał(a):To jeszcze nie koniec wycieczki , będzie ładnie .

Już jest ładnie

, co prawda te małe biznesy oblepiające okolicę nieco zakłócają odbiór , ale sam wodospad :spoko:

Da się zrobić zdjęcie wodospadu bez tej dobudowanej , kaskadowej otoczki . . .

Pozdrawiam
Piotr