Kolory i smaki Maroka
czyli tajinowy zawrót głowy.
Ouzoud cd
Wspinamy się lekko, mijamy camping. Latem można się tu zatrzymać, podobno funkcjonuje, a teraz trochę straszy .
Pierwsze kaskady:
Spacer nie jest męczący dla dorosłych, ale Mała chce na ręce. Okazało się, że najwygodniej jej u naszego przewodnika . Nigdy nie dowiemy się co siedzi w główkach małych dzieci
Ta część trasy nie jest zbyt widokowa, ale jest spokojnie, zielono i … dzisiaj, po przejściu całej trasy wiem, że kierunek w prawo to był dobry wybór.
Po chwili dochodzimy do miejsca , gdzie można skorzystać z toalety i wypić pyszny sok pomarańczowy, z widokiem na wodospad. Na zdjęciach pocztówkowych jest zdecydowanie więcej wody, styczeń to pora sucha więc i wody dużo mniej, a co za tym idzie widoki nie tak spektakularne jak na filmikach z YouTube.
Wracamy na szlak, idziemy spacerkiem, każdy we własnym tempie, bo każdy ma inne potrzeby zdjęciowe jednak mniej więcej w tym samym czasie docieramy w okolice oczka wodnego utworzonego przez spływająca z wysokości wodę.
Zanim przedostaniemy się na drugą stronę popłyniemy łódką pod sam wodospad.
Było to ciekawe doświadczenie i polecam odbyć taki krótki rejsik. Łódka przybija do brzegu po drugiej stronie, po wyjściu na brzeg uiszczamy opłatę w budce. Nie pamiętam dokładnie ceny, ale nie była to wysoka kwota.
Wspinamy sie coraz wyżej, zerakm na wodospad z innej perspektywy:
Po tej stronie znajduje się mnóstwo sklepików, kramików i kilka restauracji. Jest głośno, tłoczno i czuje się jak na jarmarku.
Po tej stronie czeka na turystów jeszcze jedna, a dla dzieci najważniejsza atrakcja .Rejon wodospadów upodobały sobie małpki - makaki berberyjskie.
Bardzo lubią orzeszki, potrafią wyrwać z ręki torebkę z tym przysmakiem, wskoczyć na plecy albo na głowę turyście, szczególnie wtedy gdy są zachęcone przez tubylca. To wolne zwierzęta, które w tym miejscu maja swój dom, dlaczego więc lokalsi chcą pieniądze za zdjęcie z małpką i za karmienie własnymi orzeszkami? Nie podoba mi się ten proceder i stawia ich w złym świetle. Małpki sa sympatyczne i chętnie bym je dłużej poobserwowała, ale się nie da. Wystarczy, że się zatrzymasz, a już podbiega mężczyzna, wciska ci w rękę orzeszki, daje znak ręką, małpka hyc na plecy , w ostatniej chwili odskoczyłam .
To monkey boss (tak powiedział przewodnik)
Towarzystwo biega i skacze po skałkach i między drzewami, a jak ma ochotę na przekąskę to bez proszenia i szukania dostaje, bo chętnych do karmienia nie brakuje . Lubię małpki od zawsze
Żegnamy się i rozliczamy z przewodnikiem (oczywiście dostał więcej niż 5 euro bo naprawdę zasłużył) i idziemy do knajpki na spóźniony obiad:
Ten tłum ludzi to nie klienic czekający na posiłek tylko kibice, którzy czekają na transmisję meczu piłki nożnej , przecież trwają mistrzostwa Afryki . My natomiast zajęliśmy stolik w głębi z widokiem na wodospad.
Tym razem jadłam tajin wegetariański, równie pyszny co poprzedni. W trakcie obiadu przygrywano nam od czasu do czasu na nieznanym mi instrumencie .