Ostatnie wspomnienia...
Dolina Orcia. Kwintesencja Toskanii. To z tej doliny pochodzi najwięcej tapet, widokówek, zdjęć w wyszukiwarkach internetowych.
Ale zacznę od pewnego filmu... Pod słońcem Toskanii. Film z 2003 r. zdobył duży rozgłos. Główną rolę grała bella Toscana...
Akcja filmu miała miejsce w Cortonie. Daleko mieliśmy... ale Żabsko uparło się, żeby zobaczyć villę Bramasole. Tę willę kupiła główna bohaterka filmu.
Znaleźliśmy ją. Obecnie nazywa się Villa Laura. Niewiele wdzięku pozostało z filmowej willi. Jednak główny budynek, choć zmieniony... pozostał. Ukochana dopięła swego.
Ja zapamiętałem Cortonę rónież z innego powodu... fajne kaktusy...
Dolina Orcia to nie tylko ładne widoczki. To również piękne miasta.
Montepulciano... w tym mieście kręcili drugą część Zmierzchu... na głównym placu Edward miał się ujawnić jako wampir.
Jemu się nie udało... Ja się jednak ujawniłem.... dokładnie w tym miejscu stał wampir Edward...
Montepuciano to typowe miasteczko Toskanii. Na wzgórzu, otoczone murami. Stare miasto. Mury miejskie są malutkie...
No i oczywiście winnica...
Pienza.
Miasto słynie z serów Pecorino. Są świetne, kupiliśmy kilka kawałków. Najlepsze są najstarsze, mające około jednego roku. Nie wszyscy, z uwagi na specyficzny zapach mogli wejść do sklepów z Pecorino. My miłośnicy serów wszelkiej postaci... daliśmy radę.
Same Pecorino... cóż były świetne
Pienza została zapamiętana nie tylko z powodu wyśmienitych serów. To miasto kwiatów...
stare kamienne uliczki....
Kolejne miasto San Orcia...
Typowe widoczki Doliny Orcia
Odwiedziliśmy jeszcze kilka wyjątkowych miejscowości Polecam Lucignano....
Na tę dolinę nie starczy jeden dzień. To wyjątkowe miejsce.... cała dolina wpisana do UNESCO. Coś w tym jest....
flagowe zdjęcie... widniejące w każdym przewodniku Toskanii. To miejsce znajduje się między Pienzą a San Orcia...o ile pamiętam.
To wszystko. Musiałem pominąć pewne dni, miejscowości. Było ich dużo. Może nawet zbyt dużo. Ale możemy śmiało powiedzieć, że Toskanię mamy za sobą. Jeszcze tam wrócimy. Będziemy kąpać się w termach Saturnii, w morzu... będziemy pożerać Pecorino, jeść świetną szynkę. Pić nienormalne ilości Chianti... zobaczymy dokładniej Florencję.
Zostaje tam jeszcze tyle do zwiedzenia...do przeżycia...np zbiory winorośli i imprezy związane ze zbiorami...
Toskanio jeszcze się spotkamy.
Moje wspomnienia może nie były zbyt dokładne... minęło ponad trzy lata... ale może moja relacja komuś się przyda... naprawdę polecam Toskanię. To klepsydra czasu, to piękne średniowieczne miasteczka, wioski. Piękne widoki, to nie zepsute jeszcze chmarą turystów miejsce...zapamiętamy Toskanię już na zawsze...