Ten odcinek powinienem właściwie, zadedykować naszej koleżance z Gliwic.
Ale zanim będą masliny, na początek figi.
I do tego suche.
I niepokalanek, ale już w oliwkowym towarzystwie.
Z mapki (str. 39) widać, że rezewat przyrody "Lunjski maslinici" można zwiedzać zarówno od strony Lunu jak i od strony Tovarmele.
My zaczynamy od strony Lunu.
Upał tego dnia był szaleńczy.
Zatem w cieniu jednej z oliwek,
przeczytajmy słów kilka o tym miejscu.
Rejon Lunu to ponad 80 000 oliwnych drzewek. Najstarsze mają ponad 1000, a niektóre źródła twierdzą, że ponad 2000 lat
.
Jedno nie budzi wątpliwości są bardzo stare.
Jest to jedyne, w rejonie Adriatyku, takie nagromadzenie starych, dzikich oliwek.
Pod niektórymi daje się zauważyć również jakieś inne formy życia.
A to nasz biwak.
Korzenie tych najstarszych,
powykręcane są
w przedziwne kształty.
Mimo gorąca
zaglądamy
w różne
kąty.
I nagle ciekawostka w gąszczu starych oliwek świeżo zaszczepiony pień. I do tego z extra podlewaniem!
Chyba jednak będziemy wracać,
wszystkich i tak nie zobaczymy.
Wracając mijamy wielki krzak niepokalanka.
Wśród jego kwiatów zawsze coś fruwa.
No i już
połowę mamy z głowy.
Jeszcze tylko trochę oliwek od strony Towarmele i wybierzemy się na północny przylądek Pagu. Stamtąd widać...
cd