Z wielką przyjemnością poznaję drugą stronę wyspy...
Zazdroszczę tej kwitnącej lawendy.
Jak jechaliśmy "starą "drogą ,to od upału powietrze było tak przymglone ,że nie dało się zrobić nawet przyzwoitej fotki.....
Super
Pozdrowionka.
dangol napisał(a):Jak jechaliśmy tą drogą pod koniec sierpnia, to kwitnąca lawenda też była tylko tam! Tyle, że to już była resztka kwiatków
bluesman napisał(a):Troszkę się wtrącę Brusje z tegorocznej, troszkę innej perspektywy niestety w lipcu lawenda bledziuchna
CROberto napisał(a):Jak jechaliśmy "starą "drogą ,to od upału powietrze było tak przymglone ,że nie dało się zrobić nawet przyzwoitej fotki.....
longtom napisał(a):Żona nie wiedzieć dlaczego zamiast podziwiać stromość zboczy i rozległość widoków jakby bardziej zainteresowana tym co widać na tablicy rozdzielczej samochodu.
bluesman napisał(a):..w Polsce też zaczęli sporo jeździć ...
longtom napisał(a):W Polsce i my troszeczkę.
Dlatego podziwiam.
Lidia K napisał(a):longtom napisał(a):Żona nie wiedzieć dlaczego zamiast podziwiać stromość zboczy i rozległość widoków jakby bardziej zainteresowana tym co widać na tablicy rozdzielczej samochodu.
Dokładnie tak jak ja.
Lidia K napisał(a):...przez cały rok poza urlopem.
piotrf napisał(a):Aguha napisał(a):Longtom, uwielbiam cierpieć oglądając Twoje zdjęcia, katuj mnie, katu....
Męcz mnie i dręcz mnie . . .
Czy to jakiś zbiorowy masochizm
Franz napisał(a):Oglądam z prawdziwą przyjemnością.
Aguha napisał(a):Pomieszało mi się w głowie od zapachu lawendy
bluesman napisał(a):Co do tej francuskiej drogi, o której wspominasz, w którym to jest dokładnie miejscu?
Roxi napisał(a):longtom napisał(a):Za kilka dni będzie nasz.
Super
Aldonka napisał(a):Zdecydowanie pora zmienić miejsce. ZDECYDOWANIE!!
Powrót do Nasze relacje z podróży