Koko, koko, Hvar jest spoko. Snoorkowania sezon III

Ale te wieczorne fotki Stari Gradu rewelacja pozdrawiam

Piękne nocne zdjęcia!
Stary Grad jakoś mi się szczególnie nie podobał, ale widzę, że po zmroku jest cudnie

longtom napisał(a):Brzegi co chwila inne.
Raz są groźnie najeżone,
...............................................
raz zapraszają do lądowania,
..................................................
kiedy indziej kuszą poszukiwaczy skarbów.

... po prostu uroczo !

Czytamy i podziwiamy - przepiękne zdjęcia .

maslinka napisał(a):Pięknie, cudnie, magicznie

W pełni się z Agnieszką zgadzam
Dotyczy zarówno nocnego Stari Gradu jak i urozmaiconej linii brzegowej


Pozdrawiam
Piotr

longtom napisał(a):A że kawkę robimy sobie dobrą, wieść ta rozeszła się szybko po całym kempingu.

Z dnia na dzień mieliście coraz więcej gości na śniadaniu.

Pozdrawiam,
Wojtek

weldon napisał(a):Za to na pewno była piramida

Nie było
Ani klasycznych, ani schodkowych.

Chyba, że coś przeoczyliśmy.

Lidia K napisał(a):Ci co lubią pagórki weszli na szczyt Glavicy i pokazali to w relacji.

No to jesteśmy umówieni
Za kilka dni ruszamy.

pzdr

.

Czesiek63 napisał(a):... fotki...

cześć Czesiek63

bblu napisał(a):...zdjęcia .

cześć bblu

Całe nasze forum jest pełne super fotek
A tak naprawdę to zasługa mojej Żony.
Nie poganiała i do tego pilnowała statywu abym go gdzieś nie zostawił.


pzdr

Roxi napisał(a):...że po zmroku jest cudnie

A jak jeszcze klapa śpiewa, peka grzeje, grill dymi, a winko i białe i czerwone leje się do kieliszków.

mariusz-w napisał(a):... po prostu uroczo !

W planie mam pokazać jeszcze kilka fajnych miejsc.

piotrf napisał(a):Dotyczy zarówno nocnego Stari Gradu jak i urozmaiconej linii brzegowej

I z jednego i z drugiego będzie jeszcze powtórka.

Franz napisał(a):Z dnia na dzień mieliście coraz więcej gości na śniadaniu.

Goście fajna rzecz, ale niekoniecznie w kubku.
Większa ich ilość to jeszcze tylko raz nas odwiedziła.
Jak fasolka po bretońsku wykipiała.

pzdr

Po wycieczce kajakowej, a przed wycieczką lądową, sprawdzimy czy może coś ciekawego nie pojawiło się pod wodą.
Pisałem już, że życie podwodne na Hvarze wydało się nam uboższe niż na innych chorwackich wyspach.
Ma to pewne zalety. Po maksymalnie obrośniętym jeżowcami Pašmanie, na Hvarze każdy jeżowiec to była ciekawostka. Mniej jeżowców jest tylko na Istrii.



Na gołym kamienistym dnie łatwo zauważyć chodzące bokiem kraby.







Błękitnobrzuchego strzępiela pokazuję tylko dlatego,





że odkryliśmy jakiegoś jego krewniaka.



Podobny w kształcie i wielkości jest jednak inaczej wybarwiony.





Te bardzo mi się podobały z powodu oryginalnego koloru pyszczka.



Z nowości jeszcze były żółtoczarne



i takie różowawe.





Te pływały w stadkach po około 10 szt.



Goniły się, przepychały, raz po raz przekręcając się na boki.



Wtedy słońce odbijając się w ich łuskach puszczało jaskrawe "zajączki".



Te były naszymi ulubiennicami.



Pływały w stadkach po kilkadziesiąt sztuk.



Zajęte jedzeniem



w ogóle się nas nie bały.



Te dla odmiany były dość strachliwe.



Ta czerwona też.





I ta także.



Wszystkie uciekły













cd już na sucho

Ci co weszli na Glavicę wieczorem podziwiali z lotu ptaka Stari Grad, dzwonnicę i zachód słońca

miasteczko o zmierzchu