Koko, koko, Hvar jest spoko. Snoorkowania sezon III

Cześć Goszka
Serdecznie witam fankę Pašmana.
Rzeczywiście to fajne i kameralne miejsce i do tego tyle tam ścieżek, dróżek i pagórków do wędrowania..
Dla nas te wakacje to będzie 3 sezon w Chorwacji. Mamy nadzieję poznać kolejne wyspy pozostawiając powrót na Pašman w któreś z kolejnych wakacji.
Pozdrów go od nas jak tam będziesz.


Korzystając z okazji, że odgrzebałaś tą relację, może pokażę naszą pašmańską pamiątkę w trochę "szerszym" planie.



A że Wielkanoc blisko życzę zaglądającym radosnych Świąt pełnych planów na tegoroczne crowakacje.



pzdr

Zastanawiałęm się dłuższą chwilę co wspólnego z Wielkanocą mają ...pomidory...












Wzajemnie.

longtom napisał(a):Cześć Goszka
Serdecznie witam fankę Pašmana.
Rzeczywiście to fajne i kameralne miejsce i do tego tyle tam ścieżek, dróżek i pagórków do wędrowania..
Dla nas te wakacje to będzie 3 sezon w Chorwacji. Mamy nadzieję poznać kolejne wyspy pozostawiając powrót na Pašman w któreś z kolejnych wakacji.
Pozdrów go od nas jak tam będziesz.

Cześć longtom!
Pozdrowię Pasman na pewno. Obiecuję!
Warto tam wrócić, szczególnie gdy szuka się ciszy, spokoju, to super miejsce do wędrówek... a jeszcze kilka ciekawych plaż zostało wam do odkrycia...
My odkryliśmy w zeszłym roku: o ile zmienia się sposób patrzenia zmieniając środek lokomocji...
W tym roku też zabieramy rowery!
Można zobaczyć zupełnie inne miasteczka, miejsca, ścieżki czy uliczki...

Wesołych "Jajecznych" Świąt
Goszka

Jacek S napisał(a):Zastanawiałęm się dłuższą chwilę co wspólnego z Wielkanocą mają ...pomidory...

To są takie specjalne świąteczne.
Transgeniczne, bezszypułkowe.

goszka napisał(a):
Cześć longtom!
Pozdrowię Pasman na pewno. Obiecuję!

Dziękuję.

goszka napisał(a):W tym roku też zabieramy rowery!

Moim kolanom by się to chyba nie podobało.
Zazdroszczę

pzdr świątecznie

longtom napisał(a):Podejście nr 2 wygląda na bardziej udane.



Będziemy go testować już niedługo. Pierwsza połowa lipca Pag.

pzdr

Z Amazonasem pożegnaliśmy się zaraz po zeszłorocznym powrocie.
Ten zakup to była porażka.

A w tym roku też powoli szykujemy się do wakacji.
Wczoraj odbyło się kolejne huczne wodowanie.
Dziewiczy rejs zakończył się szczęśliwym powrotem do portu macierzystego.
Sevylor to jednak inna bajka.



pzdr

longtom napisał(a):Wczoraj odbyło się kolejne huczne wodowanie.

WOW

Poszperałem trochę w sieci coby się nieco o cenie, wadzie i wymiarach owej jednostki dowiedzieć..... no i już wiem

M jak dostała linka do powyższego posta i moich znalezisk to stwierdziła coś w stylu "chyba się będzie trzeba kiedyś na kajak zdecydować"

To mi wtedy pozostanie już tylko trening mięśni rąk

W każdym razie, gratuluję zakupu, wygląd ma bojowy, oby sprawdził się lepiej niż poprzednik i dziarsko dopływał do wszelakich hvarskich (i nie tylko) zatoczek

Pozdrawiamy

maslinka napisał(a):Paweł, już wróciliście z Toskanii? Myślałam, że przedłużycie ten "długi tydzień" jeszcze bardziej

Wróciliśmy wczoraj wieczorem... parę słów napisałem w "Małych i dużych..." . Relacja powoli będzie się tworzyć .

Wróciliśmy bo.... wystarczająco zmarzliśmy .
A serio to oszczędzamy urlop na wrzesień

Kajak "chodzi" za mną już jakiś czas, ale mimo boxa, chyba zabrakłoby na niego miejsca w aucie . No i sposób wakacjowania trzeba by trochę zmienić .
Ale mooooże, kieeeeedyś....

maslinka napisał(a):Kajaczek super! Wygląda godnie.

kulka53 napisał(a):W każdym razie, gratuluję zakupu, wygląd ma bojowy, oby sprawdził się lepiej niż poprzednik i dziarsko dopływał do wszelakich hvarskich (i nie tylko) zatoczek

Od Amazonasa jest sztywniejszy, siedzi się wyżej, płynie się szybciej.
To co widać to jest taki jakby "pokrowiec" z cordury albo czegoś podobnego, na elementy dmuchane, które są w takich kieszeniach zapinanych na zamki błyskawiczne. Tyle, że waży nie 8 a 12 kg.
A jadrański test już za 2 miesiące

kulka53 napisał(a): No i sposób wakacjowania trzeba by trochę zmienić

Może nie aż tak bardzo.

pzdr

Gratulacje , zakup fajny - 12 kg to nie tak wiele , a sprzęt ( trochę poczytałem ) solidny

Rozrasta się Croflota


Pozdrawiam
Piotr

Tak w kwestii pooglądania Slunj i reszty.
Ile czasu trzeba zarezerwować?
Śpimy obok w mieścinie i dalej jedziemy do Soline.

piotrf napisał(a):Rozrasta się Croflota

Może kiedyś i croregaty sie odbędą

FUX napisał(a):Tak w kwestii pooglądania Slunj i reszty.
Ile czasu trzeba zarezerwować?

My bardzo niespiesznie spacerując spędziliśmy tam jakieś 3-4 godziny
Jacek S
był trochę dłużej.

pzdr

longtom napisał(a):Dziewiczy rejs zakończył się szczęśliwym powrotem do portu macierzystego.
Sevylor to jednak inna bajka.

Trochę z wiatrem, trochę pod wiatr, z przyjemnością przepłynęliśmy kilka mil jeziornych.







A, że trochę to trwało to karki nieco sobie spiekliśmy.
Taki pierwszy podkład pod tegoroczną opaleniznę chorwacką.

pzdr

przeczytanie całej relacji od deski do deski trwało 2 dni , (razem około 6godzin) ale było warto Coś pięknego!

Orientuje się ktoś może jak to jest z plażami w okolicach Bosany? Sv Marko, Sv Marija, Bosana itd. Gdzieś wyczytałam, że słońce tam "zachodzi" najwcześniej ze względu właśnie na położenie tych plaż. Wiecie coś na ten temat? Co to znaczy wcześnie? Po niektórych zdjęciach forumowiczów widzę, że na "plaży" słońca nie ma a np jest tylko w wodzie.. I z opalania nici !

martos napisał(a):przeczytanie całej relacji od deski do deski trwało 2 dni , (razem około 6godzin) ale było warto Coś pięknego!

Twardziel jesteś martos.
Ja bym chyba nie dał rady.

martos napisał(a):Orientuje się ktoś może jak to jest z plażami w okolicach Bosany?

Tu Ci niestety nie pomogę. W Bosanie akurat nie byłem.
Spróbuj poszperać tu

pzdr