napisał(a) longtom » 04.01.2012 16:59
Rastoke nie opuszczamy, ale zrobimy sobie małą przerwę w podziwianiu wodospadów.
Dzisiejszy odcinek dedykuję forumowym kajakarzom.
Bo po Sluncicy i Koranie możliwe są spływy.
Pod warunkiem, że kajaki są dmuchane. Dzięki temu nie są one groźne dla trawertynowych progów.
A zatem wiosła w dłoń
i w drogę.
Do pokonania mamy wąskie bystrze. Bardzo niebezpiecznie nie jest.
Kasków nie trzeba zakładać.
Nie mniej pierwszy rusza komandor spływu.
Rejestruje wszystkie trudności.
Całkiem dobrze im idzie.
I już są na dole.
Drugi płynął singielek.
Potem drugi niebieski.
Potem trzeci.
Czerwony miał jakieś opory.
Ale ostrożnie, przy samej skalnej ścianie.
Dali radę.
Stopy wody pod kilem
cdn.