Postanowiłem zdementować pogłoski, jakobym ostatnio zajmował się wyłącznie wyginaniem.
Prostowałem również.
W pionie słupy i chałupy
a w poziomie kalenice i kratownice.
A jak się trafiło to i pionki przerabiałem na poziomki.
No i jeszcze spłaszczałem krzywe.
Jestem dobrze wychowany nie napiszę więc ostatniego słowa po angielsku.
A zatem ruszajmy w bajkową krainę Slunj-Rastoke.
Z kwatery daleko nie mieliśmy.
Już przy pierwszym zakręcie, w dole, pokazały się pierwsze domki na wodzie.
To właśnie tu rzeczka Slunjčica, trawertynowymi kaskadami, spada prawie 30 metrów do koryta rzeczki Korana.
Miejsce to od wieku XVII, aż do początku wieku XX, było osadą młynarzy.
Pracowało tu i 20 młynów jednocześnie.
Woda jest tu wszechobecna,
a osada stała się jednym wielkim hotelem.
I na dziś tyle.
Potraktujcie to proszą jako dłuższy zwiastun opowieści o Rastoke.
A "cd" to już w przyszłym roku sobie zobaczymy.
Zaglądającym udanego 2012 roku życzę.