Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Koko, koko, Hvar jest spoko. Snoorkowania sezon III

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
longtom
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12187
Dołączył(a): 17.02.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) longtom » 08.11.2011 17:32

Roxi napisał(a):
longtom napisał(a): i na głowę nic spadać nie będzie.
Obiecuję :!: :D


Ja mam w pracy na wyposażeniu piękny biały kask (właściwie to już jest szary ;) ), więc na głowę możne spadać :)

Chyba jednak Twój kask spokojnie, nadal może leżeć na szafie. Paklenica zaliczona, skałki Beretnicy też, skalnych ekstremów w tym roku już nie będzie. :(


A dziś króciutko.
Tylko garść mądrości, które u Leona wyczytałem. :idea:

longtom napisał(a):Jak się odpłynęło kawałek dalej można było zobaczyć "spagetti" z fioletowymi łebkami.

Obrazek


Macie książkę Leona? Ja mam i nawet ją czytam. 8O :D

Właśnie dowiedziałem jak naprawdę nazywa się moje "spagetti".
To, należący do koralowców miękkich, ukwiał brązowy Anemonia viridis.
Przyznacie, że ładnie wygląda, prawda :?: Ale dotykanie go nie jest wskazane. Może być bardzo bolesne. Na końcach macek są parzydełka zakończone pęcherzykami, a w pęcherzykach są wici z trucizną :!: :x
Kontakt ze "spagetti" może skończyć się opuchnięciem i swędzącą wysypką.
W razie kontaktu swędzące miejsce należy spłukiwać wodą morską, octem a najlepiej alkoholem. :D
Wniosek nasuwa się sam:
nigdy na plażę nie idź bez lekarstwa. :idea:

Wyczytałem również, że moja nazwa stwora "spagetti" jest całkiem trafna.
Albowiem ukwiała brązowego można jeść :arrow: :roll:
Na osobę należy uzbierać kilkanaście "kępek". Następnie ukwiały mocno solimy ( w ten sposób neutralizujemy jad z parzydełek) i płuczemy 3x.
Następnie panierujemy i smażymy na głębokim oleju. Podajemy z oliwkami, cytryną i białym wytrawnym winem.
Smacznego :!: :!: :!:

A jeśli przepływamy właśnie przez kanał Ždrelac należałoby powiedzieć kilka słów o labraksie. Labraks to spora, długa do 1m i dochodząca do 12kg, smaczna ryba.

Trudno ją złowić bo jest podejrzliwa. Największa szansa na owocne łowy jest w nocy po deszczu. Można próbować i na spinning i spławikowo. Kanał Ždrelac to znane miejsce gdzie warto na nią zapolować. A jeśli już Wam się uda to rybę wyciągajcie podbierakiem. Na powiekach skrzelowych i na pierwszej płetwie grzbietowej znajdują się bowiem pełne toksyn kolce. Ich ukłucie jest bolesne.
Po ukwiałach na pewno będzie Wam smakować.

Na jutro przygotujcie aviomarin. Przed nami kilka mil morskich do pokonania a wiatr jednak się obudzi. :wink:
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 09.11.2011 07:45

longtom napisał(a):... "spagetti"...labraks...Przed nami kilka mil morskich do pokonania a wiatr jednak się obudzi.


Tak po jedzeniu?
Niebezpiecznie.
:wink:
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 09.11.2011 07:56

Jacek S napisał(a):Tak po jedzeniu?
Niebezpiecznie.

Toż mówi, żeby aviomarin pobrać ...

Trochę mnie te wiatry niepokoją :?
Może, w razie czego i Ranigast łyknąć? ;)

Pozdrawiam :)
longtom
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12187
Dołączył(a): 17.02.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) longtom » 09.11.2011 11:06

Jacek S napisał(a):
longtom napisał(a):... "spagetti"...labraks...Przed nami kilka mil morskich do pokonania a wiatr jednak się obudzi.


Tak po jedzeniu?
Niebezpiecznie.
:wink:


"Spagetti" jest lekkostrawne.
Ryby zresztą też. :P

weldon napisał(a):
Jacek S napisał(a):Tak po jedzeniu?
Niebezpiecznie.

Toż mówi, żeby aviomarin pobrać ...

Trochę mnie te wiatry niepokoją :?


Mam nadzieję, że już wydobrzałeś.
A wiaterek to taka ożywcza bryza będzie.
A jakby coś się miało przydarzyć to nie ma strachu.
Stateczek mały, do burty zawsze blisko :D :!:

pzdr :wink: :wink:
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 09.11.2011 11:35

Rozmawiasz ze starym wilkiem mazurskich jezior, co nie na jednej kei ...

No, nie ważne co :oops:



:lol:
longtom
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12187
Dołączył(a): 17.02.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) longtom » 09.11.2011 15:49

weldon napisał(a):Rozmawiasz ze starym wilkiem mazurskich jezior, co nie na jednej kei ...

No, nie ważne co :oops:

Faktycznie na kei to różne rzeczy można robić 8O :oops: :!:
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 09.11.2011 15:55

Cumować, rybki połowić, klamoty postawić przed wejściem na pokład, do prądu się podłączyć ... ;)

To tak, jakby młodzież sobie zaczęła myśleć nie wiadomo co :D
Roxi
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5097
Dołączył(a): 06.11.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Roxi » 09.11.2011 19:40

longtom napisał(a):Macie książkę Leona? Ja mam i nawet ją czytam. 8O :D


Jeszcze nie mamy, podkreślam... jeszcze ;)
Jeżeli można się z niej dowiedzieć tylu ciekawych rzeczy, to już teraz w ogóle nie mogę się jej doczekać :!:

longtom napisał(a):Faktycznie na kei to różne rzeczy można robić


Na przykład gubić telefony, żeby później jakiś Pan Nurek mógł je powyławiać za symboliczną opłatę pod postacią zacnego trunku ;)
longtom
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12187
Dołączył(a): 17.02.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) longtom » 10.11.2011 11:16

weldon napisał(a):
To tak, jakby młodzież sobie zaczęła myśleć nie wiadomo co :D


8O :D

Roxi napisał(a):
Na przykład gubić telefony, żeby później jakiś Pan Nurek mógł je powyławiać za symboliczną opłatę pod postacią zacnego trunku ;)


Znam taką Nokię, która wysuszona, po godzinnym moczeniu w jeziorze odpaliła i jeszcze kilka lat działała. :) :o

pzdr :wink: :wink:
longtom
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12187
Dołączył(a): 17.02.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) longtom » 10.11.2011 12:11

Labraksy nie biorą, pewnie dlatego, że deszczu dawno nie było. ;)
Trzeba płynąć.

Obrazek

Tym bardziej, że niektórzy już wracają.

Obrazek

Obrazek

Ale są i tacy co w naszym kierunku płyną.

Obrazek

I choć na samej genui to jakby szybciej.

Obrazek

Katastrofy morskie grożą co krok,

Obrazek

Obrazek

ale dzieci i tak się nudzą :!:

Obrazek

Jedne grają, inne z oskomą

Obrazek

zaglądają co się dzieje w kambuzie.

Obrazek

A przecież obok różne dziwne stateczki przepływają
Niby wycieczkowa "Elizabeta" a wyrzutnię woda-powietrze wozi :!:

Obrazek

Ci którzy obserwują bliższą i dalszą okolicę powoli konstatują, że nasza jednostka do najszybszych nie należy. :)

Obrazek

Płyniemy ile fabryka dała,

Obrazek

a rakietowa "Elizabeta" oddala się coraz bardziej.

Obrazek

Obrazek

Już nam nawiała.

Obrazek

A od rufy zbliżają się następne.
Jeden,

Obrazek

dwa,

Obrazek

trzy. :!:

Obrazek

Cała eskadra.

Obrazek

Zerwała się lekka bryza. Woda chlupie o brzeg

Obrazek

i chłodzi nogi pasażerów.

Obrazek

Na naszym stateczku poruszenie,

Obrazek

dopłynęliśmy do wysepki Vela Sestrica.

Obrazek

Wszystkie widoczne stateczki, zgodnie robią tu zwrot, i ruszają do zatoki Telašcica na Dugim Otoku.

Obrazek

Obrazek

Mimo, że wysp i wysepek mijamy sporo,

Obrazek

to w zasięgu wzroku zawsze jest kilka zacumowanych jednostek.

Obrazek

Obrazek

Ale oto i nasz cel.

Obrazek

Żaglówek mnóstwo, stateczków wycieczkowych około dwudziestu.
My przypłynęliśmy późno, cumujemy więc do burty innego "cruizera".
Przez jego pokład wychodzimy na ląd.

Obrazek

następny odcinek bardziej lądowy będzie.
anakin
Legenda_mistrz LM
Avatar użytkownika
Posty: 33333
Dołączył(a): 11.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) anakin » 10.11.2011 12:54

longtom napisał(a):Wszystkie widoczne stateczki, zgodnie robią tu zwrot, i ruszają do zatoki Telašcica na Dugim Otoku.

Obrazek



Mając przed oczyma taki widok...................sam bym zrobił zwrot! :roll:

:wink:
Bea.ta
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 29091
Dołączył(a): 09.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Bea.ta » 10.11.2011 13:39

anakin napisał(a):Mając przed oczyma taki widok...................sam bym zrobił zwrot! :roll:

:wink:


ej, nie wszędzie jest Zrce ;)
longtom
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12187
Dołączył(a): 17.02.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) longtom » 10.11.2011 18:46

BeJur napisał(a):
anakin napisał(a):Mając przed oczyma taki widok...................sam bym zrobił zwrot! :roll:

:wink:


ej, nie wszędzie jest Zrce ;)


Ani dobrze wyczuwa :D (moc :?: )
W przewidzianych do tłoczenia się miejscach były tłumy.
A my sprytnym manewrem opuściliśmy stado i w samotności (przez godzinę nie spotkaliśmy nikogo :!: :) ) podziwialiśmy skaliste klify.

Co i Wam będzie dane. Jeśli nie w sobotę to w poniedziałek.
prawie napewno :D
nomad
Cromaniak
Posty: 656
Dołączył(a): 06.10.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) nomad » 10.11.2011 20:11

longtom napisał(a):Albowiem ukwiała brązowego można jeść :arrow: :roll:
Na osobę należy uzbierać kilkanaście "kępek". Następnie ukwiały mocno solimy ( w ten sposób neutralizujemy jad z parzydełek) i płuczemy 3x.
Następnie panierujemy i smażymy na głębokim oleju. Podajemy z oliwkami, cytryną i białym wytrawnym winem.
Smacznego :!: :!: :!:


Longtom, :) ale takiego kulinarno-podwodnego świata to jeszcze nie było. :)
Człowiek zamawia tylko zakwaterowanie, a potem okazuje się, że to była oferta ze szwedzkim stołem a la see buffet :wink: :)
(zdjęcie z podwodnej restauracji w Vrsarze :wink: ).

Obrazek

Niszczyciel "ziemia-powietrze", to był ten pierwszy, ale ten to stawiacz min kotwicznych :!:
(dwie czerwone już uzbrojone, ta zielona jeszcze nie... ale zaraz zmieni kolor... wody jak podpłyniecie :wink: ).

Obrazek

Dobrze, że ciepnąłeś butem w to żelastwo :!:

Obrazek

Booom :!:

Obrazek

8O Wow :!: ale wyrąbało :!: A i tak mało brakowało, (opóźniony zapalnik) sekunda i eksplozja byłaby pod wami.

Spokojne tam wody, :wink: chociaż widać, że turyści w konwojach pływają. :)

Pozdrawiam. :)
Joanka23
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1949
Dołączył(a): 10.05.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Joanka23 » 10.11.2011 20:30

Patrz jaki oszust z tego Longtoma! 8O
A tak zapewniał: "spokojnie u nas, odpoczniesz sobie..." :roll:
a tu miny 8O i jeszcze butem je! 8O

Ja się poddaję, ja chcę na ląd!!! :wink:








:lol:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Koko, koko, Hvar jest spoko. Snoorkowania sezon III - strona 76
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone