Zapisuję się do Klubu Miłośników Wyspy Vis. Na Visie byłem 11 dni w drugiej połowie lipca br. Ta wyspa bardzo mi się spodobała. Wcześniej byliśmy dwa razy na Korculi oraz na Hvarze ale Vis bardziej mnie urzeka swoimi krajobrazami i niesamowitym klimatem. Tegoroczny wyjazd do Cro zaliczam do najbardziej udanych. W tym roku postanowiłem poeksperymentować, zmieniłem trasę i jechalem skrótem przez Słowenię. Trasa z południa Polski przez Chyżne, Dolny Kubin, Żylinę, Bratysławę, Szombathely, Dolga Vas, Mursko, Ćakovec i dalej autostradą na Zagrzeb a później Split. Na Węgrzech na drodze M86 oraz później na 86 były pustki, długi czas jechaliśmy sami. Na granicy węgiersko słoweńskiej i słoweńsko chorwackiej również pustki. O "enter croatia" nikt nie pytał jednak po zeskanowaniu mojego dowodu od razu stwierdzili że jedziemy do Komizy i życzyli nam miłych wakacji. W Komiży mieliśmy wynajęty lokal z parkingiem pod budynkiem. Zaraz powyżej nad nami powyżej drogi był publiczny darmowy parking. Komiża jest super miejscówką, żałuje że nie zrobiłem rezerwacji na dłuższy czas. Była okazja korzystać z plaży, pozwiedzać lokalne atrakcje, pochodzić po okolicznych pagórkach ( mieszkam na Podhalu więc dla mnie to były pagórki) oraz pojeździć po wyspie. Na sam koniec została zatoka Stiniva, polecam każdemu. W tym roku byłem bez kajaka więc do Stinivy musieliśmy zejść ale warto było by móc później wskoczyć do wody i popływać w tej wspaniałej zatoce. Ten wyjazd był inny niż wszystkie a miłym zaskoczeniem było to że na miejscu właścicielka apartamentu obniżyła cenę z 90Eur na 80Eur ze względu na epidemię. Opłaty za autostrady były w tym roku niższe, promy też. Paliwo chyba bez zmian.
Za rok pojedziemy również na VIS, po pierwszym pobycie na wyspie mam niedosyt.