Katerina napisał(a):Izo, co do pierwszej mapki to trasa doprowadzi Cię do Barjoški, uvali gdzie kręcono Mamma Mia II. Wg kolegi Hercklekot idzie sie tam 2-2,5 h, jeśli dobrze pamietam..Polecał mi te trasy tu...https://www.cro.pl/na-obcasach-przez-vis-peljesac-i-brac-t53308-1845.html?hilit=na%20obcasach Mimo szczerych chęci nie dałam rady wybrać się nią i obejrzeć Komiży z góry z powodu braku czasu oraz faktu , iż do Barjoški dotarliśmy od strony wody, więc moja ciekawość została w jakimś stopniu zaspokojona. Upał również skutecznie zniechęcał do wspinaczki pod górę, choć jednego dnia byłam blisko realizacji tego planu - dotarłam już z plecaczkiem pod hotel, gdzie zaczyna się szlak, ale wizja ochłody na plaży zwyciężyła. Ale w tym roku nie odpuszczę
Jak będzie gorąco to chyba sobie odpuszczę Barjoškę
Hercklekot napisał(a):Hejka! Wprawdzie zdjęcia z mojej relacji z Visu zniknęły, ale lakoniczny opis wycieczki "nad Komiżę" do zatoczek Perna i Barjosko został: 4-dalmatynskie-wyspy-wg-hercklekota-t47110-270.html
Ścieżka którą Iza pokazałaś z Open Street Maps jest bardzo widokowa, wąska i miejscami zarośnięta (w sensie mało kto tam chodzi i krzaczory z obu stron bywają bujne), ale widok na morze a potem na Komiżę szybko się otwiera. Nie jest specjalnie stromo, normalny spacerowy szlak jak w Beskidach. Powrót można zrobić inną trasą wedle mojej mapki z linku w relacji Kasi.
Czas? No właśnie około 2,5 - 3 godziny całość tam i z powrotem, z tym że tempem bardzo leniwym, z przerwami na fotografowanie, picie itp. Samego maszerowania masz spod hotelu Bisevo do Barjoski pewnie około godziny z ogonkiem. Pewnie jak ktoś się uprze to i w 50 minut dojdzie, ale ja nie biegam po górach.
Czy warto? Na pewno zatoczki są OK, ale najlepsze są wspaniałe widoki na Komiżę z góry i obfita przyroda (zapachy, cykady). Upał daje się we znaki (byliśmy w czerwcu), warto wziąć spory zapas wody. Na ścieżce wygrzewały się jaszczurki i fajnie uciekały spod nóg, węży nie napotkaliśmy (podobnie jak ludzi ). Przy samych zatoczkach jest sporo terenu, który był na pewno kiedyś zagospodarowany, są opuszczone szopki, zardzewiały traktor, kamienne murki i drzewa oliwne.
Aha - zejścia ze szlaku się nie obawiałem, zawsze chodzę z ręcznym GPSem, ale w sumie to zgubić się tam za bardzo nie ma jak -to nie są jakieś odległości i nie wiadomo jakie góry. Powrót był inna trasą, nie nad samym brzegiem, też pięknie, schodzi się do Komiży wśród gaików cytrusowych i winnic - tutaj: https://goo.gl/maps/DLSULb6HNT22
Powrót do Regiony i miejscowości turystyczne