Wczoraj wróciłem z Pag-u i podzielę się kilkoma uwagami.
Przede wszystkim wyspa szczerze nas oczarowała. To jedno z niewielu miejsc, gdzie na pewno jeszcze wrócimy, bo sporo zostało do odwiedzenia. Piękne widoki, sporo kontrastów - z jednej strony niby wyspa księżycowa, a jednak tuż przy apartamencie mieliśmy "las" jak to miejscowi nazywali. I to nie jakiś gaj oliwny, czy sosny jak na Riwierze Makarskiej, tylko regularny gęsty bór, do którego ciężko było wejść, wyglądało to jak jakaś dżungla
Jakby ktoś się zastanawiał nad wakacjami na Pag-u to szczerze polecam. Trochę inny niż Dalmacja, ale wcale nie na minus. Mi osobiście znacznie bardziej przypadł do gustu niż najpopularniejsza Riwiera Makarska.
Byliśmy w miejscowości Potocnica. Przed wyjazdem nie znalazłem na forum wielu informacji o niej, więc postaram się coś o niej napisać.
Wioska. Wikipedia twierdzi, że na stałe mieszka tam... 11 osób. Myślę, że jest tam tak do 100 domów. Może trochę mniej. Są co najmniej dwie restauracje, nie ma sklepu.
Są dwie plaże (jeśli wjeżdża się "naszym" wjazdem przy reklamie restauracji MacAdams). Jedna przy Restauracji MacAdams, druga po drugiej stronie miejscowości - Kukurina. Obie to niewielkie zatoczki i dość płytkie na początku. Pierwsza z drobnymi kamieniami, później trochę kamieni w wodzie (tak do ok. 10 m.) i dalej piasek. Woda po pas/ramiona przez jakieś 20-30 m. Fajna dla średnich dzieci.
Druga to Kukurina i na nią chciałbym zwrócić uwagę, bo wydaje mi się, że nie jest zbyt popularna (a ja już wróciłem, więc ewentualne tłumy mi nie przeszkadzają
). Jest to plaża piaszczysta. Nie z drobnym żwirkiem tylko piaskiem w zasadzie takim jak nad Bałtykiem. Dla mnie osobiście takie plaże nie są atrakcją (jak Chorwacja to powinny być kamienie, a najlepiej półki skalne), ale byłem z 2-latkiem i dla niego to był jednak raj. Na inne plaże nie bardzo chciał chodzić, bo kamienie robią "ała", a buty są niewygodne. Piasek, pod kątem dzieci, to jeden plus. Drugi plus to płytka zatoczka (znaczna jej część to również typowo piaszczyste dno). Plus polega na tym, że woda się momentalnie nagrzewa, nawet jak w nocy jest bora, to po jednym dniu woda jest cieplutka. Woda w całej niewielkiej zatoczce jest tak od po kolana do maksymalnie pasa, później jest krótka grobla z kamieni, a za nią jest kolejna 10-20 metrów wody po pas, gdzie mogą się bawić starsze dzieci, albo można sobie pograć w piłkę. Plaża mała, ale 80 proc. osób w zasadzie cały czas była w wodzie. Nawet w dniach, gdy Adriatyk wszędzie był zimny - 21-22 st.
Jeżeli ktoś szuka plaży pod kątem dzieci to naprawdę godna polecenia. Mimo, że plaża niewielka to ludzi mało. Głównie Chorwaci i w większości dzień w dzień ci sami
, co oznacza, że plaża nie jest szerzej znana turystom.
Otoczenie plaży też całkiem malownicze, ukryta pomiędzy górami, z lasem "za plecami", bardzo fajnie osłonięta od wiatru. Jak wszędzie wiało (w ostatnich dniach) tam była cisza
Jak zgram zdjęcia to postaram się wrzucić kilka z tej plaży.
Apartamenty MacAdams.
Również gorąco polecam. Ma to chyba standard hotelu, przynajmniej tak o sobie piszą i rzeczywiście obiekt jest doinwestowany. Ma fajny, bardzo czysty basen, sporo leżaków wokół, kilka parasoli, przy czym wielu gości - co normalne - czas spędza na plażach. Poziom wyżej jest restauracja, trochę droższa (ok. 20 proc. w stosunku do "normalnych cen"), ale jedzenie bardzo w porządku.
I przede wszystkim wspaniała wlaścicielka. Kobieta, dla której nic nie jest problemem (prawdziwy chorwacki klimat) - "chcesz zupe? Kucharz specjalnie dla Was ugotuje. Na którą godzinę? Jaką sobie życzycie?"/ "zgubiłeś klucz od apartamentu? Nic się nie przejmuj, jesteś na wakacjach, takie rzeczy mogą się zdarzać. Mamy kilka zapasowych par.". "Chcesz zapłacić po posiłku? Nic się nie martw jeśli portfel został w pokoju, zapłacisz później, przy wyjeździe, albo nawet jak już wrócisz do Polski". "Chcesz zapłacić przelewem? Luz, może zapłacić jak chcesz i kiedy chcesz, nawet jak już wrócisz do domu". Krzesełko do karmienia? Zorganizujemy. Nie ma korkociągu? Za 5 minut będzie. ...po prostu super, możesz się zająć wyłącznie odpoczywaniem.
Bardzo dobrze utrzymana zieleń, piękne kwiaty, palmy itd.
Obiekt sporo się ceni (w sumie nie przez przypadek, bo jakość trzyma), ale nam się trafiły ceny koronawirusowe - inaczej pewnie byśmy nie pojechali w to miejsce. Za apartament w dobrym standardzie - wszystko nowe (chyba przed poprzednim sezonem był spory remont), dwie sypialnie, łazienka z prysznicem walk-in, dobrze wyposażony aneks kuchenny ze zmywarką i ekspresem do kawy, do morza kilkadziesiąt metrów, zapłaciliśmy 60e. Ceny na bookingu w momencie jak rezerwowaliśmy to ok. 180 e za dobę. Właścicielka mówiła, że normalnie wszystko sprzedają przez booking, ale w tym sezonie uznała, że lepiej mieć coś niż nie mieć nic, dlatego tak obniżyła ceny. Jeżeli ktoś oczekuje dobrej jakości, przy jednocześnie rodzinnej atmosferze to bardzo polecam. Chociaż na ten sezon podobno już jest pełne obłożenie.