napisał(a) Mikromir » 17.08.2017 14:58
To niech zostaną, przynajmniej swobodnie sobie powędrujesz po Pagu.
Na Rucicę dzieci spoko weź, plaża przecież rzut beretem od parkingu.
Z Beritnicą trochę trudniej. Były miejsca, gdzie mój mąż czterolatkę przenosił, a ja nie uważałam i się wywaliłam, ale chyba można je obejść. Widziałam ludzi idących inną trasą. Tutaj miejscami dziecko za rączkę i uważać. No i nie brać pierdyliona rzeczy plażowych ze sobą. Dużo wody, przekąski i ręcznik. Raczej potraktować jak niedługą pieszą wycieczkę po piękne widoki.
A jak mąż będzie nastawał na Twoje życie, to zostaw go na Rucicy z młodym i leć sama na Beritnicę.
Na pewno warto. To są niesamowite okolice, wizytówka Pagu. I nie wiem, czy przejście tego kilometra aż tyle czasu zajmuje. Pewnie tam po prostu jest tak widokowo, że ludzie cięgle się zatrzymują, żeby robić zdjęcia, więc trochę to trwa.
Szkoda by było nie pójść z powodu lenistwa dziecka. Dzieci jak dzieci - pomarudzą i przestaną - a piękne wspomnienia zostaną. Przecież to nie maraton, kilometr raptem.
od-pagu-po-dubrovnik-czyli-dalmacja-2013-t43083-60.html#p1245970Natomiast zastanowiłabym się nad jaskinią Manita Peć. Podejście jest dość długie i wyczerpujące szczególnie w wysokich temperaturach. My byliśmy z czterolatką i dała radę jak zwykle, ale zmęczona była. Może nie aż tak jak podchodząc do Zmajevej Špilji na Braču dwa lata później, jednak wysiłku od niej to wymagało sporego wtedy. Nie mniej jednak sam PN Paklenica można odwiedzić - do rozwidlenia na Manita Peć nie jest jakoś strasznie, ot górska trasa spacerowa, strumyki, ludzie wspinający się na skałki, całkiem fajnie.
Ostatnio edytowano 17.08.2017 15:07 przez
Mikromir, łącznie edytowano 1 raz