Klub Miłośników Wyspy Pag

MRK napisał(a):

kaeres napisał(a):Trasa z Rucicy do Beretnicy TYLKO dla dorosłych. Ewentualnie dla rodziców chcących ukarać swoje dzieci.
W niektórych momentach trzeba iść na czworakach po ostrych jak żyleta skałach.

Obstawiam jakąś magiczną trasę, którą nikt jeszcze nie szedł. Trzeba Franza na rekonesans tam wysłać .

Rąk do niewielkiej wspinaczki trzeba było tylko użyć jak ktoś chciał zobaczyć Beritnicę z zupełnie innej perspektywy, np ze skał po prawej stronie jest taki widok:



A wracając jeszcze do "zieleni" na wyspie, to poniżej zdjęcie prezentujące właśnie mój (i pewnie nie tylko mój) ulubiony fragment Pagu. Zieleni tam wiele nie ma. Szczególnie widać to jak się porówna z dużo bardziej zielonym drugim planem Velebitu

kaeres napisał(a):Połowa zawartych w tym wątku informacji jest przesadzona lub należy je traktować z przymrużeniem oka.

A wg mnie wystarczy czytać ze zrozumieniem.

kaeres napisał(a):Wyspa ma więcej zieleni niż u mnie na osiedlu i z pewnością wielu polskich osiedlach.

Precyzyjniej byłoby użyć określenia - część wyspy.

kaeres napisał(a):Plaża w Metajnie wymaga innego myślenia o plażowaniu.

Opisane było to wielokrotnie w wątku więc nie rozumiem Twojego zdziwienia.

kaeres napisał(a):Zakręt w Metajnie jest ostry ale nie jest nadzwyczajny. Na dwójce się go bierze.

I znowu czytanie ze zrozumieniem się kłania.
Mowa była o sytuacji, kiedy nie możesz tam wjechać/zjechać "na raz".

kaeres napisał(a):Paśki Sir jest genialny w smaku ale mocno za wysoko wyceniany.

Ja bym powiedział, że cena nie jest adekwatna do produktu.

kaeres napisał(a):Trasa z Rucicy do Beretnicy TYLKO dla dorosłych. Ewentualnie dla rodziców chcących ukarać swoje dzieci.
W niektórych momentach trzeba iść na czworakach po ostrych jak żyleta skałach.

A to już, wybacz bzdura jakich mało.
Na czworakach to ja częściej po centrum Metajny chodziłem...

I zaprawdę powiadam Ci - żadne dziecko idąc tam drugi raz czy trzeci nie czuło się ukarane....
Mało tego - chciały jeszcze.

Ale generalnie po wpisie widzę, że Pag nie dla Ciebie ewidentnie..

Mylisz się anakinie aka "zawsze atak jeżeli ktoś na Pag wspak".
Pokochaliśmy Pag za widoki, których nigdzie nie ma.
Aczkolwiek nie jest to miłość ślepa

kaeres napisał(a):Mylisz się anakinie aka "zawsze atak jeżeli ktoś na Pag wspak".
Pokochaliśmy Pag za widoki, których nigdzie nie ma.

Żaden atak.
Po prostu w kilku kwestiach mamy zdecydowanie inne zdanie (patrz: trasa na Beretnicę).

Ty nakreśliłeś ją jako idealną scenerię do kręcenia dwunastej części "Piły".
A z tym się zgodzić nie można.

Ale oczywiście rozumiem, że nie każdemu ma się podobać to samo.
Jeśli chodzi o Pag to nawet nie powinno.........to nie Brela.



A to najgorszy fragment całej trasy:

Pomiędzy głazami jest (niewidoczna na zdjęciu) "ścieżka", którą, z pomocą dorosłych da radę przejść dziecko, w wieku przeze mnie już opisywanym.
Inną sprawą jest jeżeli ktoś temu dziecku ubiera dajmy na to jakieś "japonki"..
Delikatnie bym to nazwał brakiem wyobraźni...
A rodzaj obuwia jaki tam wypada założyć, też był w tym wątku poruszany...

Miłośnikom Chorwacji nie przeszkadzają betonowe plaże na Krk, niszczące opony kamienie na trasie Sv. Nedelja-Duvobica, czy właśnie trasa z Rucicy do Beretnicy, która wg. mnie jest po prostu trudna w pewnych odcinkach.
Ja musiałem się ubezpieczać rękoma ale możliwe, że mam kiepską koordynację ruchową.
Ja lubię postrzegać sprawy jakimi są i jak dzisiaj wieje bura takiej, że miejscowi nie pamiętają, to nie będę udawał, że jest wspaniały czas na odpoczynek od plażowania

PS. Trasa z Pag w stronę Novaliji jest bardziej malownicza aniżeli wspomniana Sv.Nedelji do Dubovicy...i jest nieco bardziej dostępna

dzisiaj ze względu na pogodę na Pagu pojechaliśmy na wycieczkę .... chcielim do Trogiru ale nie dojechalim .... po południu most niby zamknięty dla wszystkich ale policja osobówki puszczała .... teraz przy powrocie wjazd na Pag zamknięty ale po chwili oczekiwania "zadarskie kajtery" pojechały w 3 auta ... to my za nimi .... przeżycie wieje bardziej niż po południu, a padający deszcz i światła spowodował efekt wody przelewającej się nad głowami szok

A nie dojechalim bo zjazd w Posedarje zablokowany bo Sveti Rok stoi kompletnie, więc nawrotka i wjechaliśy na autostradę dopiero w Zadarze. Efekt jazdy samemu na autostradzie, bo praktycznie do zjazdu Zadar2 samemu w stronę Splitu, a z przeciwnej strony był zablokowany ruch i było też kompletnie pusto, był cokolwiek dziwny. Potem spotkaliśmy korek w drugą stronę bo kierowali przymusowo wszysttkich na zjazd, potem znowu kompletna pustka i decyzja, że jednak nie Trogir, a Szybenik. Na zjeździe niestety wpadliśmy w tłok samochodów przymusowo ściąganych z autostrady w kierunku na Knin. Zanim zjechaliśmy, zanim zjedliśmy to zaczęło padać . Powrót magistralą to godzina stracona w korku do Vodic, a potem to już w sumie z górki. Szkoda mi było tylko wracających bo tanksztela w Zadarze o 22 opanowana przez rodaków i innych usiłujących znaleźć jakieś rozwiązanie bo dopiero ich wypuścili z tych korków na autostradzie, a dalej byli w przysłowiowych 4 literach.

kaeres napisał(a):...czy właśnie trasa z Rucicy do Beretnicy, która wg. mnie jest po prostu trudna w pewnych odcinkach.

Kurcze... gdzie? Weź no pokaż, bo każdy Ci mówi, że dziecko przejdzie, a Ty dalej swoje. Gdzie są te trudne odcinki?? Gdzie należy "na czworaka", bo inaczej gips murowany?

No to na razie, Pagu.
Widzimy się znowu w ostatnią niedzielę sierpnia.
A teraz niech przestanie wiać, and...
may the Force will be with us

boboo napisał(a):No to na razie, Pagu.
Widzimy się znowu w ostatnią niedzielę sierpnia.
A teraz niech przestanie wiać, and...
may the Force will be with us

niech się Wam dobrze jedzie

subim napisał(a):dzisiaj ze względu na pogodę na Pagu pojechaliśmy na wycieczkę .... chcielim do Trogiru ale nie dojechalim .... po południu most niby zamknięty dla wszystkich ale policja osobówki puszczała .... teraz przy powrocie wjazd na Pag zamknięty ale po chwili oczekiwania "zadarskie kajtery" pojechały w 3 auta ... to my za nimi .... przeżycie wieje bardziej niż po południu, a padający deszcz i światła spowodował efekt wody przelewającej się nad głowami szok

A nie dojechalim bo zjazd w Posedarje zablokowany bo Sveti Rok stoi kompletnie, więc nawrotka i wjechaliśy na autostradę dopiero w Zadarze. Efekt jazdy samemu na autostradzie, bo praktycznie do zjazdu Zadar2 samemu w stronę Splitu, a z przeciwnej strony był zablokowany ruch i było też kompletnie pusto, był cokolwiek dziwny. Potem spotkaliśmy korek w drugą stronę bo kierowali przymusowo wszysttkich na zjazd, potem znowu kompletna pustka i decyzja, że jednak nie Trogir, a Szybenik. Na zjeździe niestety wpadliśmy w tłok samochodów przymusowo ściąganych z autostrady w kierunku na Knin. Zanim zjechaliśmy, zanim zjedliśmy to zaczęło padać . Powrót magistralą to godzina stracona w korku do Vodic, a potem to już w sumie z górki. Szkoda mi było tylko wracających bo tanksztela w Zadarze o 22 opanowana przez rodaków i innych usiłujących znaleźć jakieś rozwiązanie bo dopiero ich wypuścili z tych korków na autostradzie, a dalej byli w przysłowiowych 4 literach.

chciałbym być już w Cro nawet z takimi przygodami i zwiedzając Cro zza szyb, nie mówiąc już o obejrzeniu na żywo bory nad Jadranem- i to na Pagu , której nigdy nie uświadczyłem;
ale myślę, że Ci co zamienili w tym okresie z uwagi na pogodę Bałtyk na Jadran będę mocno rozczarowani...

te kiero napisał(a):ale myślę, że Ci co zamienili w tym okresie z uwagi na pogodę Bałtyk na Jadran będę mocno rozczarowani...

Nie przesadzaj. Wiatr wiał mocno 1-2 dni, dziś się ma uspokajać a od jutra znów słońce i pogoda, czego nad Bałtykiem nie kojarze za często. Oglądałem zdjęcia kolegi z ostatnich dwóch tygodni znad Bałtyku... No a 2 dni temu na Gdańsk spadło tyle deszczu co w całym lipcu. Tylko woda się w cro ochłodzi pewnie na kilka dni niestety...
Trochę mi znajomych szkoda co właśnie jadą teraz do cro, bo widzę jakie korki są na Letenye, że wypadek i kilka km korek w Bosiljevie, wolne tempo między Zagrzebiem a Karlovacem. Nie wspominam o sv Roku bo jadą na Krk, więc im niżej nie przeszkadza że pozamykane są fragmenty autostrad...
No ale tak to jest jechać w sobotę... i dodatkowo ten wiatr...

typ napisał(a):

te kiero napisał(a):ale myślę, że Ci co zamienili w tym okresie z uwagi na pogodę Bałtyk na Jadran będę mocno rozczarowani...

Nie przesadzaj. .

mam na myśli tych, co pojechali za namową innych, że w Cro pogoda pewna bankowo; trudno już nie pojadą

Bankowo to nawet w banku nie ma
Ale fakt że mocno wieje. Korki przed Rokiem gigantyczne... Juz pewnie ponad 15km...

kaeres napisał(a):Miłośnikom Chorwacji nie przeszkadzają betonowe plaże na Krk, niszczące opony kamienie na trasie Sv. Nedelja-Duvobica, czy właśnie trasa z Rucicy do Beretnicy, która wg. mnie jest po prostu trudna w pewnych odcinkach.

Trudne odcinki się omija.
Niech będzie dla niektórych taka, dzięki temu na plaży jest pusto.
Można tam dojść drogą wodną, jest nawet przyjemniejsza, ale trzeba się do tego przygotować i umieć pływać

kaeres napisał(a):Ja musiałem się ubezpieczać rękoma ale możliwe, że mam kiepską koordynację ruchową.

No to już wiesz, skąd te problemy

boboo napisał(a):No to na razie, Pagu.
Widzimy się znowu w ostatnią niedzielę sierpnia.
A teraz niech przestanie wiać, and...
may the Force will be with us

Trzymajcie się

Teraz ten korek ma juz pewnie ze 30km. Niezle...