Klub Miłośników Wyspy Pag

Marko66 napisał(a):

Bea.ta napisał(a):

Marko66 napisał(a):

Bea.ta napisał(a):Jest szansa na znalezienie

Taka odpowiedź brzmi optymistycznie, zapomniałem tylko dopisać, że chciałbym zarezerwować apartament przed wyjazdem - opcja wyjazdu w "ciemno" odpada zwłaszcza na tej straszn(ej)ie pięknej wyspie.

A ja zapomniałam dopisać - że życzę powodzenia
My tu miłośniki jesteśmy a nie polecacze apartmanów

.... i życzenie się spełniło. Dzisiaj poszła zaliczka i od 8.08 do 22.08 będziemy na Pagu .
Lokalizacja może niezbyt "kultowa" - Povljana, ale mam nadzieję, że zobaczę przynajmniej kilka z najciekawszych miejsc opisanych przez klubowiczów, przede wszystkim plaże ...
Mam jeszcze pytanie: ile kamieni "pagowych" trzeba zjeść, żeby zapisać się do Klubu Miłośników Wyspy Pag

No to super !!! Ponieważ będę kilka dni po Tobie na Pagu to proszę mi tam pogodę zaklepać

Marko66 napisał(a):Mam jeszcze pytanie: ile kamieni "pagowych" trzeba zjeść, żeby zapisać się do Klubu Miłośników Wyspy Pag

Kamieni nie jedz, ale każdy wracający stamtąd musi okazać do wglądu swoje zdjęcie na pagowskim baranie.
Dopuszczalne jest też zdjęcie na Severinie (jeśli jeszcze nie zdechła ).
Severina mieszka tu.
To jest podstawa.

Marko66 napisał(a):Może jednak mniej taka ilość grozi niestrawnością i musiałbym wypić beczkę travaricy

Ja bym wypiła

No i nie zdziw się, że za te 10 kun to jest tylko JEDNO kółko na Severinie

Marko66 napisał(a):
.... i życzenie się spełniło. Dzisiaj poszła zaliczka i od 8.08 do 22.08 będziemy na Pagu .
Lokalizacja może niezbyt "kultowa" - Povljana, ale mam nadzieję, że zobaczę przynajmniej kilka z najciekawszych miejsc opisanych przez klubowiczów, przede wszystkim plaże ...
Mam jeszcze pytanie: ile kamieni "pagowych" trzeba zjeść, żeby zapisać się do Klubu Miłośników Wyspy Pag

No doopy nie urywa z tą Povljaną, ale jakby Was tak poniesło w kierunku Metajny to zapraszam od 5 do 23 sierpnia.

Kamieni nie jedz bo się utopisz ale ten ser se kup co Ani do dziś na TV trzyma. I pamiętaj metka z ceną musi być widoczna

Dzięki wszystkim za wskazówki i za zaproszenie
A ten ser kupię i zjem, zamiast tych kamieni coby się nie utopić w lazurowym Jadranie ...

Marko66 napisał(a):Dzięki wszystkim za wskazówki i za zaproszenie

aaa i jak spotkasz Kamila to przygotuj się na wspólne bieganie po rozpalonym do białości Pagu

Marko66 napisał(a):A ten ser kupię i zjem, ...

Taaa, jak zobaczysz cenę to Ci szczena opadnie i nie dasz rady ugryźć

Rysio napisał(a):Taaa, jak zobaczysz cenę to Ci szczena opadnie i nie dasz rady ugryźć

Tak jakby se chciał zrobić jajecznicę z faberże........

Syr jak syr... owcą wali

Kilka lat robiłem podejście do księżycowego Pagu, zawsze coś stawało na przeszkodzie i lądowaliśmy gdzie indziej. Tym razem się na kilka dni udało. Dzisiejszy szybki marsz przez plaże, zatoczki i szczyty za Metajną dał mi zdrowego kopa. Tego szukam - strome skały, brak ludzi, puste plaże (niekoniecznie dla plażowania, bo nie przepadam za tym, bardziej dla samego bycia tam) no i doskonałe połączenie skały plus woda, przy znośnej 28 stopniowej słonecznej pogodzie.
Start z Rucicy, potem Beriknica, bardzo fajna (szczególnie widziana w drodze powrotnej z wierzchołka 250m powyżej plaży), Slana, potem kolejna zatoczka z plażą (nazwy nie znam), po przeciwnej stronie półwyspu i powrót przez górkę za śladami owiec, ze stromym zejściem do Rucicy.
Z dziećmi nie polecam szczególnie powrotnej drogi przez wierzchołek , to przyjemność raczej dla maniaków gór niż plaż. Dlatego to kółeczko mi się tak spodobało. Dodawać nie muszę, że oprócz 2-3 łódek w zatokach, na lądzie nikogo nie spotkałem.
Gdyby ktoś chciał skorzystać to tutaj jest ślad.

Niezłe przejście
Ale faktycznie, z dziećmi to raczej odpada

gusia-s napisał(a):Syr jak syr... owcą wali

Zależy dla kogo.
Bo dla ceprów to wali krową.

anakin napisał(a):A jakby ktoś chciał pod nadajnik się przejechać............

P.S.

No co?
Zawsze to jakaś atrakcja.

Dziś dużo krótszy wypad w górki Pagu, ale krajobrazy podobne. Tym razem w pobliżu samego miasta Pag (Paska vrata).
Start przy jakiejś oczyszczalni ścieków, czy coś w tym stylu, w każdym razie nos tak podpowiadał. Można też zostawić samochód w pobliżu tego wyschniętego mini-jeziorka.
2-3 fajne zatoczki, nazw nie znam, dostęp do nich łatwiejszy niż do wczorajszych, z wytrwałymi dziećmi się da. Tylko po co
Tutaj ślad, choć w sumie nie jest potrzebny bo można iść na czuja, aż nie dostrzeże się widocznej ścieżki...
Wieczorem wrzucę może kilka zdjęć, chyba że koś już wrzucał zdjęcia to nie będę dublował.
Klimaty typowo "metajnowskie", bo w linii prostej to w sumie rzut beretem.