Cóż, wszystko zależy od upodobań. Jeśli lubisz mieć kwaterę w miarę blisko knajpek, lodziarni i starego miasta, to ok. Najbliższa plaża to ta przy hotelu Pagus chyba, ktoś na forum opisywał ją, ale już nie pamiętam gdzie. Podejrzewam jednak, że
szału tam ni ma. W drugą stronę dalej masz miejską plażę w Pagu, za mostem, gdzie są jakieś atrakcje dla dzieci, ze zjeżdżalniami włącznie. Tylko tam zazwyczaj jest dużo ludzi. Ładny plac zabaw masz dokładnie po przeciwnej stronie starówki niż apartament, na nabrzeżu, na małym skwerku, w cieniu drzew.
Te okolice możesz oczywiście przewędrować w google street view i osobiście ocenić.
Jeśli chodzi o plaże, to ludzie z Pagu często jednak jeżdżą na inne niż miejska, dokoła Paskiego Zalivu jest naprawdę duży wybór, polecam z maluchem zatoczki w Sv. Mariji albo Dubravie za Bosaną. Troszkę trzeba zejść z górki od miejsc parkingowych - w Sv. Mariji krócej i łatwiej - ale naprawdę warto. Anakin oczywiście poleci Rucicę za Metajną - też warto zobaczyć te księżycowe krajobrazy z bliska, mają swój urok. To poza większymi miejscowościami skryło się prawdziwe piękno wyspy, więc warto się ruszyć z miejsca i je odkryć. A wieczorkiem ewentualnie knajpka w Pagu.
Jeśli chodzi o samo miasto Pag, to nie zgadzam się z anakinem. Ono też ma swój urok. Jasne, że nie jest to Trogir, Primosten czy Korcula. Starówka kojarzy mi się z takim kamiennym miejscem zbudowanym od linijki, dokładna szachownica, trochę prosta i surowa jak cała ta wyspa, ale nie bez uroku. Zresztą sam możesz to zobaczyć na street view. Szczerze mówiąc, sama starówka bardziej mi się podoba niż wiele miejscowości Makarskiej Riwiery, których nadmorskie części często składają się głównie z nowych ciasno położonych domów z apartamentami dla turystów. Na pewno warto poznać klimat wyspy - to jednak nie to samo co ląd. Na Pagu nie znajdziesz tyle zieleni, co w miejscach, które już widziałeś, ale poczujesz to coś innego, ulotnego, czego nie umiem określić nawet bliżej... jeśli oczywiście ruszysz się poza stolicę i jesteś otwarty na nowe wrażenia.
Poza tym - po co Ci po raz kolejny Makarska Riwiera? Pag to też Chorwacja, choć z pewnością trochę inna.
Wiesz, widziałam Chorwację od Pagu przez Nin, Zadar, Biograd n.m., Szybenik, Primosten, Rogoźnicę, Trogir, Split, po Makarską riwierę, dalej Dubrownik, płynęłam do Korculi. Teraz mam w planach tylko wyspy, a na Pag jeszcze kiedyś wrócę. Na Makarską Riwierę w sezonie - niekoniecznie, choć pewnie obiektywnie patrząc jest piękniejsza.
P.S. No i nie liczyłabym raczej na bezwietrzną pogodę cały czas...