Klub Miłośników Wyspy Korčula

Pietrus, bardzo dziękuję za odpowiedź!

pietrus napisał(a):Danca bardziej odludna i spokojniejsza,

No to zdecydowanie wysuwa się na prowadzenie.

Danca zdecydowanie bardziej otwarta na morze i mało osłonięta od fal. Kwestia ważna tylko podczas wzburzonego morza

Hmmm... no i nie wiem, czy to dobrze, czy źle... Moi nastoletni chłopcy lubią fale, ale prawie siedmioletnia córka już mniej... Da się określić statystycznie, jak często morze jest tam wzburzone?...

Danca bliżej fajnej zatoczki Grścica, gdzie można się czuć trochę jak na otwartym basenie, a z kolei na Priscapacu jest niewielka ale łagodna plaża.

Podejrzewa, że ta plaża w Priscapacu będzie mieć niezłe obłożenie w lipcu?...
Czy w Grścicy działa w sezonie jakaś knajpka? Bo co do sklepu, chyba czytałam, że tam akurat brak...

W miejscu, oznaczonym Kołeczkiem jako Danca, zgubiłem przed dwoma laty obrączkę ślubną. jest gdzieś na 20 metrach. Gdyby Ci się rzuciła w oko zapamiętaj miejsce i daj mi proszę znać. wyłowie i może wreszcie żona mi wybaczy.

Ojoj...
Nie sądzę, że uda mi się zanurkować na 20m ale jeśli się tam wybiorę, poinformuję całą rodzinę, że mają się uważnie rozglądać.
Ale żona pewnie już i tak wybaczyła.

Mikromir,
Czy da się ocenić statystycznie wzburzenie morza? Pewnie tak, ale tu mnie przeceniasz. Podobnie w kwestii tego czy woda w lipcu będzie zimna czy ciepła. Generalnie zdecydowanie częściej trafiałem na morze w miarę spokojne i wodę przyjemnie ciepłą. Generalnie kwestia szczęścia, ale jeśli już chcesz to obstawiam 70% na ciepłą wodę i tyle samo na spokojne morze. Czasem ciepła woda ma swoje minusy. W lipcu 2006 roku bardzo ciepła woda i prądy spowodowały przygnanie dużych ilości meduz. Niestety wpadłem w takie liczące setki osobników stadko i zostałem nieźle poparzony.
Jeśli chodzi o bezpieczeństwo kąpieli we wzburzonym morzu to przy skalistym/betonowym pomoście zdecydowanie zalecam wysoką ostrożność. Z wejściem do wody nie ma problemu bo się po prostu wskakuje, pływać w falach w miarę sprawny pływak też daje radę, ale już wychodzenie na pomost, nawet po drabince może się źle skończyć. Jeśli już ktoś chce ryzykować to absolutnie zalecam założyć okularki pływackie lub maskę na oczy, obuwie pływackie na nogi oraz zapewnienie asekuracji przez kogoś czekającego na brzegu. Okularki pozwolą lepiej orientować się szukając uchwytów na ręce i nogi przy wychodzeniu, buty ważne jeśli odrzuci pływaka od drabinki i wepchnie na skały, a osoba asekurująca może w razie potrzeby pomóc przy wychodzeniu. Przy naprawdę dużych falach JAK OGNIA unikać kąpieli przy wysokim brzegu!!!!!.
Jest czynna restauracja w Grśćicy (nazywa się właśnie Grśćica). Oprócz niej masz jeszcze w odległościach od 300 do 1000m jeszcze 3 inne.
Co do obrączki to żona niby to wybaczyła, ale wiesz jak to z Wami jest..... czasem jakaś delikatna dygresja....czasem drobna aluzja. Eeeech
Pozdrawiam,
Pietrus

Mikromir,
Sorry,zapomniałem, bo jeszcze pytałaś:
Sklepu w Grścicy nie ma. W okolicy są 2 sklepiki. Jeden w okolicy głównej plaży "miejskiej" czyli w połowie drogi pomiędzy Twoimi dwiema lokalizacjami, a drugi na półwyspie Priścapac, przy hotelu. Skromnie zaopatrzone ale podstawowe produkty są.
Plaża na Priścapacu z tego co widywałem oczywiście ma obłożenie, ale zawsze można wolny skrawek znaleźć. Żadnej intymności oczywiście nie będzie. Ludzie znajdują intymniejsze miejsca obok plaży w skalistym lasku na półwyspie.
Pietrus

pietrus napisał(a): W lipcu 2006 roku bardzo ciepła woda i prądy spowodowały przygnanie dużych ilości meduz. Niestety wpadłem w takie liczące setki osobników stadko i zostałem nieźle poparzony.
...
Jeśli chodzi o bezpieczeństwo kąpieli we wzburzonym morzu to przy skalistym/betonowym pomoście zdecydowanie zalecam wysoką ostrożność.
...
Przy naprawdę dużych falach JAK OGNIA unikać kąpieli przy wysokim brzegu!!!!!.
...
Co do obrączki to żona niby to wybaczyła, ale wiesz jak to z Wami jest..... czasem jakaś delikatna dygresja....czasem drobna aluzja. Eeeech

No to mnie nastraszyłeś... Muszę to przemyśleć raz jeszcze... Dzień z falami można jednak zawsze spędzić na wycieczce lub poszukać spokojnej zatoczki w innej części wyspy - może jakoś damy radę.
Dotąd, za względu na małą (lat prawie 7) szukaliśmy kamienistych / żwirowych plaż, ale w ubiegłych roku widziałam już, że nie boi się głębokiej wody i z pomocą nadmuchiwanych "skrzydełek" i innych akcesoriów swobodnie i bez paniki odpływa daleko od brzegu. Stąd pomysł, by darować już sobie te ograniczające nas plaże i "wypłynąć na głębię". Nie wiem tak do końca czy to dobry pomysł... po prostu nie ćwiczyliśmy tego jeszcze. Nastoletni chłopcy pływają dość sprawnie, ale z racji młodszej siostry też nie mieli jeszcze dłuższego kontaktu z takim wybrzeżem, czasem gdzieś sporadyczne skoki do wody ze skałek otaczających plaże.
Miejsce w Dancy bardzo kusi, głównie ze względu na spokój w otoczeniu domu, jakiego zawsze szukam, bajeczną zieleń, parę kroków do wody, no i ciekawość nowych miejsc - na Korčuli byłam dotąd tylko jeden dzień w samym mieście Korčula.

Dziękuję za wszystkie informacje. W sumie jeśli w odległości do 1km są jakieś restauracje i sklepy, to nie jest to jakieś szczególne zadoopie, a mam wrażenie że znalazłaby się tam cisza jakiej nie zaznałam w niektórych bardziej oddalonych od cywilizacji miejscach...

Co do małżonki - kup jej pierścionek z diamentem, często powoduje amnezję u kobiet...

Ogromnie Ci dziękuję za pomoc!

Z naszych kilkuletnich obserwacji wynika, że wzburzone morze i dosyć wysokie fale pojawiają się na południowym brzegu Korculi zazwyczaj około południa, /rano i po południu morze jest spokojne/. Utrzymują się mniej więcej do godziny 16.00 - 17.00. Penetrujemy bardzo często okoliczne zatoczki swoim pontonem, no i nie powiem, ale miota nim całkiem nieźle, niekiedy aż strach płynąć. Najgorzej jest na cyplach. Czasami obserwujemy z tarasu morze i jeśli w oddali na horyzoncie pojawiają się grzywacze, zazwyczaj darujemy sobie wówczas pływanie na otwartym morzu.
Mogę również dodać, że porównując południowy brzeg Hvaru i południowy brzeg Korculi różnica w ilości i wysokości fal jest diametralna.

Temperatura wody natomiast nawet w lipcu jest dosyć wysoka. Trzy lata temu także natknęliśmy się na wysyp meduz, córkę trochę poparzyły, a do tego, bolesny obrzęk utrzymywał się dosyć długo. Korzystając z rady miejscowych Chorwatów zabierałam wówczas ze sobą na plażę limonki, lub cokolwiek kwaśnego.

Wiem, że to pytanie ignorantki - ale co z tym kwaśnym zrobić? Limonki mają działanie... hmmm... profilaktyczne czy lecznicze?...

To skoro mamy tu takie tęgie głowy jeśli o Korculę chodzi, to może i ja zapytam o wrażenia z Zavalaticy?

Mikromir napisał(a):8O

Wiem, że to pytanie ignorantki - ale co z tym kwaśnym zrobić? Limonki mają działanie... hmmm... profilaktyczne czy lecznicze?...

W tym wypadku najlepiej posmarować poparzone miejsce, oczywiście jeśli nie masz nic innego pod ręką

http://www.poradnikzdrowie.pl/zdrowie/u ... 39581.html

EithelAmarth napisał(a):To skoro mamy tu takie tęgie głowy jeśli o Korculę chodzi, to może i ja zapytam o wrażenia z Zavalaticy?

Moje wrażenia są bardzo pozytywne, szkoda, że się w tym roku nie spotkamy na Korculi, lub w samej Zavalaticy. Myślę, że wpadniemy tam na kilka dni...

[quote="majeczka"]:D Czasami obserwujemy z tarasu morze i jeśli w oddali na horyzoncie pojawiają się grzywacze, zazwyczaj darujemy sobie wówczas pływanie na otwartym morzu.


Święte słowa Majeczko !!!

Pietrus

majeczka napisał(a):W tym wypadku najlepiej posmarować poparzone miejsce, oczywiście jeśli nie masz nic innego pod ręką

O, dziękuję za informację.
Właściwie jeszcze nie miałam do czynienia z meduzami w Chorwacji... Nad Bałtykiem owszem.
Pewnie jeżowców też tam jest masa na skałkach, co?...

A miało być tak pięknie...

Czy do domów położonych nad skalisto-betonowymi plażami na południowej stronie Korčuli ktoś tu w ogóle jeździ z dziećmi? I jak te dzieci dają sobie radę w wodzie?...

Akurat w Prizbie sztormu bym się nie obawiał. Miejska plaża jest tak osłonięta od południowych wiatrów, że tam powinno być raczej spokojnie. W Prizbie widziałem największe fale w trakcie moich wyjazdów do CRO. Woda wlewała się do restauracji RIVA, fale rozbiły na wysokości Campingu jacht o brzeg, natomiast na żwirkowej plaży było relatywnie cicho Wtedy widziałem też patent Chorwatów na kąpiel w dużych falach. Przywiązywali się linami/pasami do drabinek Tak więc na wszystko jest sposób

Mikromir napisał(a):
Czy do domów położonych nad skalisto-betonowymi plażami na południowej stronie Korčuli ktoś tu w ogóle jeździ z dziećmi? I jak te dzieci dają sobie radę w wodzie?...

Mikromir,
Nie panikuj tylko zachowaj ostrożność. Moje dzieci, a mam ich troje, mniej więcej od 4 roku życia spędzały wszystkie wakacje właśnie na wysokim brzegu na Korćuli. Tam się nauczyły pływać od zera, skakać do wody i nurkować. Pływają nawet we wzburzonym morzu przy skałach bo się tego stopniowo nauczyły i nabrały praktyki nie gorszej od chorwackiej młodzieży i od mniej więcej 10 roku życia jak tylko widzą, że morze zaczyna huśtać to się zaczyna dla nich największa frajda i dziewczyny aż piszczą z uciechy w tych falach i pianie.
Jeżeli fale będą zbyt duże, a nie zdarza się to znowu tak często i raczej wątpię że tego doświadczycie, to tak jak pisałem wcześniej, spędzicie ten dzień albo w Grśćicy, gdzie będziecie się czuli bezpiecznie jak na dużym basenie, albo na plaży miejskiej, która jak słusznie napisał Krombocher jest dobrze osłonięta przez wysepki. MACIE WYBÓR.

Jeśli chodzi o meduzy to opisałem jedyne moje spotkanie z nimi. Więcej ich "w formacji stadnej" w ciągu wielu przecież sezonów nie widziałem.
Pietrus

Macie rację - w sumie do "basenu" w Grścicy niedaleko, a do żwirowej plaży w Prižbie kilometr podjadę, gdyby była konieczność. A słuchać szumu fal z tarasu - bezcenne! Ok, kończę panikować. Dziękuję!

Pietrus, jeśli mogę, miałabym jeszcze pytanie na PW.

Danka, czyli w tym roku Korčula Super!

Okolice Prižby są mi trochę znane, ale Danca nie bardzo... Natomiast Prišćapac wspominam miło, ale te dwie plaże na półwyspie są rzeczywiście małe. Jakbyś chciała sobie przypomnieć i pooglądać zdjęcia tutaj trochę o tym pisałam

Meduz w okolicach Prižby 2 lata temu nie zanotowaliśmy.