Klub Miłośników Wyspy Hvar

Katarzyna Głydziak Bojić napisał(a):Cóż.. latem taki "spacerek" w pełnym słońcu nie każdemu przyjdzie do głowy.. i w sumie trudno się dziwić.

Można wyjść wcześnie rano, wtedy upał nie dokucza, a widoki przecież są tego warte



Poza tym nie po takich górach ludzie latem w Chorwacji chodzą i upał im nie przeszkadza....

Znaczki już umiem-dziękuję

Basia dzięki za wskazówkę

Elizasz napisał(a):

Katarzyna Głydziak Bojić napisał(a):Cóż.. latem taki "spacerek" w pełnym słońcu nie każdemu przyjdzie do głowy.. i w sumie trudno się dziwić.

Można wyjść wcześnie rano, wtedy upał nie dokucza, a widoki przecież są tego warte

Widoki jak najbardziej (z mężem choć raz w roku lubimy się przejść).. ale polecałabym raczej w maju lub jesienią... latem trzeba pamiętać o obowiązkowym nakryciu głowy, dużej ilości wody i odpowiedniej porze dnia (najlepiej startować ok. 6 rano, by wrócić przed 9.00, zanim upał "rozkręci się" na dobre...)

Elizasz napisał(a):Poza tym nie po takich górach ludzie latem w Chorwacji chodzą i upał im nie przeszkadza....

Zgadza się.. niestety w prasie nazbyt często czytuję o turystach ratowanych przez GSS (Gorska služba spašavanja). Wędrówka w pełnym słońcu nie rzadko kończy się udarem i odwodnieniem...
Pozdrawiam

Czas wracać do domu. To były najpiękniejsze
wakacje mojego życia. Zakochałam się w tej wyspie i wiem, że to jest moje miejsce na ziemi. Pragnę podziękować wszystkim Miłośnikom..., gdyż to dzięki Wam odkrywanie tego zakątka świata było łatwiejsze. Jeśli mnie przyjmiecie do swego grona, to będę zaszczycona:) Do przeczytania po powrocie:)

http://www.tvp.pl/vod/audycje/kulinaria ... var/171640

Za radą Pana Makłowicza odwiedziłam w tym roku jedno z miejsc tzn Knobę Turan w Jelsie. Ten człowiek wie co mówi. Polecana przez niego szynka z suszonymi grillowanymi figami - mówię Wam niebo w gębie...

Uwielbiam lawendę więc na Hvarze nie może mnie zabraknąć,w czerwcu albo w lipcu planujemy wyjazd niestety tylko na tydzień,ale zawsze coś

Jeżeli na lawendę to wybierz czerwiec, kiedy jeszcze kwitnie. Widok kwitnących lawendowych pół w okolicach Brusje - niezapomniany.

Właśnie wróciłam z Hvaru Miejsce okazało się najlepsze z 3 jakie dotąd w Chorwacji mieliśmy. Okolice Gdnji- wreszcie do wszystkiego daleko. Jak się zbiorę to opiszę.

Hej miłośnicy!

Mam takie pytanie czy w drugiej połowie września dzieje się cokolwiek w takich mieścinach jak Zavala albo Ivan Dolac? Chcemy tam osiąść na dwa tygodnie, ale gdzieś przeczytałem, że w Zavali tylko jeden sklep więc pewnie, knajpy też żadnej nie uraczę? Które z tych miejsc będzie atrakcyjniejsze? Ogólnie chodzi o ty by była cisza i spokój ale jakiś obiadek w niedalekich odległościach też by się przydał

aniolhc napisał(a):Hej miłośnicy! Mam takie pytanie czy w drugiej połowie września dzieje się cokolwiek w takich mieścinach jak Zavala albo Ivan Dolac? Chcemy tam osiąść na dwa tygodnie, ale gdzieś przeczytałem, że w Zavali tylko jeden sklep więc pewnie, knajpy też żadnej nie uraczę? Które z tych miejsc będzie atrakcyjniejsze? Ogólnie chodzi o ty by była cisza i spokój ale jakiś obiadek w niedalekich odległościach też by się przydał

Tam nawet w sezonie poza kąpielami morskimi i plażowaniem nic się nie dzieje. To nie są mieściny, nie są nawet wioski (trąbię o tym już nie wiem, który raz)...To są osiedla, które żyją tylko w sezonie, bo po to zostały zbudowane...dla turystów ... domy do wynajęcia....Tam na stałe (poza nielicznymi naprawdę wyjątkami) właściwie nikt nie mieszka, więc po sezonie ani sklepy ani nic innego nie jest tam potrzebne, bo każdy może bez problemu pojechac na zakupy, do szkoły, czy po cokolwiek innego na przykład do Jelsy ... Póki trochę choć turystów, jakaś knajpka w Zavali czy Ivan Dolcu pewnie czynna będzie, ale nie oczekuj niczego wyszukanego czy stylowego.. raczej jadłodajnia niż restauracja. To knajpki, które mają za zadanie nakarmić tych, którzy przyjechali "za tunel" na plażę i zgłodnieli w porze obiadowej...
Po całą resztę będziesz musiał pofatygować się chociażby do Jelsy . Spokój i ciesza to pojęcia względne.. W drugiej połowie września generalnie turystów na wyspie raczej mało (niedobitki"), zatem gdziekolwiek byś się nie zakwaterował będzie spokojnie, bo każda z większych miejscowości (Hvar, St.Grad, Jelsa) powoli zaczyna zapadać w zimowy sen i nawet w tych miasteczkach nie wszystkie knajpy będą otwarte....a co dopiero w takim Ivan Dolcu czy Zavali... St.Grad czy Jelsa w drugiej połowie września o 22.00 już praktycznie śpią....
Dla porównania populacja:
m. Hvar - stolica wyspy - ok. 3,5 tys. stałych mieszkańców
m. St.Grad- ok. 1,7 tys. stałych mieszkańców
gmiana Jelsa (bo sama Jelsa praw miejskich nie posiada)- ok. 3,5 tys. stałych mieszkańców w łącznie 12 wioskach i osadach i w tym między innymi sama Jelsa: ok. 1,6 tys. mieszkańców, Zavala - ok 140 mieszkańców i Ivan Dolac ok. 25 mieszkańców... ale większość z nich to "martwe dusze".. zameldowane, żeby mieć np. auto zarejestrowane na wyspie i związane z tym przywileje itp...

Super, dzięki za tak wyczerpującą odpowiedź.
Czyli jest w ogóle sens w tych rejonach się kwaterować czy lepiej wybrać w tym czasie coś większego?

aniolhc napisał(a):Super, dzięki za tak wyczerpującą odpowiedź.
Czyli jest w ogóle sens w tych rejonach się kwaterować czy lepiej wybrać w tym czasie coś większego?

Rzecz gustu.. Nie mam pojęcia, czego oczekujecie, co lubicie, czego szukacie.. w związku z tym, nie jestem w stanie odpowiedzieć na to pytanie. Możecie po prostu pojechać w ciemno... zobaczyć, jak to na miejscu wygląda i wtedy podjąć decyzję. To chyba najlepsze rozwiązanie.
Pozdrawiam

:/
Wyjazd w piątek ,a prognoza ....
Czy prognozy na początek września lokalnie sa tak straszliwe jak u nas w PL ?
Może lokalne stacje mówia co innego...
Ponoć jak to w Chorwacji jest pomiędzy sierpniem a wrześniem załamanie pogody..
To z góry prognozowane przez synoptyków,czy tak na prawdę nie ma się czym przejmować?
Wiem,to dosyć często poruszany temat ,ale....

JacKas napisał(a)::/
Wyjazd w piątek ,a prognoza ....
Czy prognozy na początek września lokalnie sa tak straszliwe jak u nas w PL ?
Może lokalne stacje mówia co innego...
Ponoć jak to w Chorwacji jest pomiędzy sierpniem a wrześniem załamanie pogody..
To z góry prognozowane przez synoptyków,czy tak na prawdę nie ma się czym przejmować?
Wiem,to dosyć często poruszany temat ,ale....

Powinno być dobrze. Rok temu na Korculi byliśmy do 15 września i był taki skwar ,że nie wiedzieliśmy co ze sobą zrobić(35-37 stopnic C)
Załamania pogody to raczej bardziej w północnej części Cro.
W tym roku na Hvar jedziemy ,będziemy od 8 do 15 , pogoda zamówiona

JacKas
Może na trasie się gdzies zobaczymy