michał1234 napisał(a):Cześć,
Ilu ludzi tyle pewnie pomysłów. Jeśli plażowanie to, polecam tzw. zatunelową część wyspy.
MonikaK napisał(a):Dołączam do klubu. Piąty raz byłam w Chorwacji i dopiero tu, na Hvarze totalnie się w niej zakochałam.
Hvar mnie oczarował swoją dzikością, surowością, autentycznością, niedostępnością, pięknymi, niemal dzikimi plażami w zatoczkach. Nigdzie wcześniej nie widziałam takiej Chorwacji. Owszem wszędzie w Chorwacji jest pięknie, jest co zwiedzać, jest gdzie plażować.... no ale tu jest to "coś" czego szukałam. Przyroda, dzikość, nieokiełznanie ... . Dzięki Bogu, że nie pojechałam na riw. Makarską (Igrane) bo taki miałam na początku plan
Po ostatnim pobycie w Cro (wyspa Krk), powiedziałam że nie wrócę do niej przez kilka lat, co najmniej pięć Wróciłam po 3 (niejako z powodu pandemii) i teraz wiem, że mogę wrócić już choćby zaraz, jutro.... wpadłam po uszy i jestem z tego powodu szczęśliwa Znalazłam swoje miejsce w Chorwacji!
PS. Wiem, że post mało treściwiy, ale musiałam dać upust swoim emocjom Sorry ...
agus78 napisał(a):... Uwielbiam te hvarskie miasteczka, zatoczki, uliczki, "ten" klimat 11 dni to zdecydowanie za mało
I też już nie pojadę na Riwierę Makarską, którą zjadła komercja.... Tylko wyspy
m@rek napisał(a):majeczka napisał(a):...
Zdecydowanie wyspy, na co najmniej dwa, trzy tygodnie...
dwa to za mało ....
Habanero napisał(a):MonikaK napisał(a):Habanero napisał(a):Dziesiąty dzień za nami i jeszcze na południe nie zajrzeliśmy (za wyjątkiem Hvaru)
Jest genialnie
Co to za plaża na pierwszym zdjęciu? Tu chyba nie byłam.
Mała Stiniva. Koniecznie musisz wrócić
Powrót do Regiony i miejscowości turystyczne