kaeres napisał(a):Hejka.
Sorry, że taki monotematyczny rajd po knajpach ale potwierdzam zajebistość Kokota w Dolu.
Bez rezerwacji nas przyjęli chociaż ciężko było. Ale ja prdl.... pieczeń z dzika oraz hamburger z dzika.
No genialne !
Na wjazd stawiają rakiję... flaszkę... cała, nie kieliszeczek. Jeżeli zechcesz to o własnych nogach nie wyjdziesz. A jeszcze nic nie zamawialiśmy.
Na odjazd do rachunku deser dla każdego na koszt firmy. Mały, skromny ale rozwalił system bo był przepyszny.
POLECAMY.
Podpisujemy się pod tym obiema rękami
Podjechaliśmy tam dziś po osobistym poleceniu kaeresa (miło było poznać ), tuż po 18, stolik bez problemu był, ale pan kelner powiedział, że później byłoby już ciężko bo mają sporo rezerwacji. Pieczeń z dzika w sosie, z gnocchi - obłędna, jagnięcina z grilla pyszna, nawet filet kurczaka z grilla soczysty i delikatny, frytki domowe ze skórką też super. Na dzień dobry suszone figi i cała flaszka smakowej, niezbyt mocnej rakiji, na koniec mały ale pyszny deser - wszystko od firmy. Cenowo też bardzo przyzwoicie. Warto odwiedzić.