napisał(a) mentos » 12.09.2019 10:58
bluesman napisał(a):mentos napisał(a):BTW zwierzątek. Wprawdzie nie Hvar, ale też Chorwacja, Biokovo. Taki oto stwór "patolog", z pobocznych krzaków jak przejeżdżałem, chciał "udręczyć" mnie swym ukąszeniem
. Niestety źle wycyrklował moją kostkę która była ruchoma bo mieliła pedały, przestrzelił i łbem w szprychy wleciał. Trup na miejscu. Musiałem go wyplątywać z koła. Tak z metr miał, nie wiem, jakiś jadowity koleś?
Jakoś mi się nie chce wierzyć by tak sam sobie z krzaków ..... do gościa na rowerze ?
tak ni z tego ni z owego ? chociaż jak czytałem może skoczyć na 40 cm. ale na pewno nie sama z siebie.
mentos napisał(a):Eno bez przesady, ile tam raptem jest podjazdu/podbiegu, 400m ledwo?
Niezła znajomość Hvaru
By nie było, kilkakrotnie pokonywaliśmy na rowerach trasę z Vrboski do Hvaru własnie tą starą drogą
Tak dla jasności bo nie wiem czy wyczuwam sarkazm czy się mylę? Ja nie piszę o 400m długości a przewyższenia
. Notabene na tą przełęcz pod konbę ze Stargo Gradu jechałem terenem a nie drogą jak widać, więc "zdeka" trudniej jeszcze. A gdzieś w Brusje odbijałem na trasę MTB szutrami, która wychodziła ponad tym śmietniskiem i pod tą górą gdzie jest fort z czasów Napoleona - chyba. Fajny z niego widok na miasto notabene. BTW to nie Was spotkałem w Oplu bodajże na tym szutrze grzbietem na wysokości mw Zastrazisce bo widzę Małopolska i piszesz o jeździe na rowerkach?
A co do żmiji to co ja mam poradzić, że mnie zaatakowała? Przecież nie goniłem za nią z pałą po krzakach by ją ukatrupić
. Przed niedźwiedziem na Słowacji też rowerem spieprzałem w dół gdzie "pieprz rośnie"
. Taki to urok jazdy rowerem po górach, po zadupiach, ale ja tak lubię
A tak odnośnie atrakcji Hvaru. W Jelsie widziałem jakies reklamy/ulotki o błękitnej jaskini. Warto tam uderzyć czy przereklamowane?
- Załączniki:
-
-
-
-