Klub Miłośników Wyspy Hvar

Habanero napisał(a): No to miałeś szczęście, bo atak na Ciebie przepuścił poskok
Jadowite bydle

Ładną ma skórkę

Z tego co wyczytałam kiedyś tu na forum, rozgwiazda wyciągnięta na powierzchnię, pomimo ponownego wypuszczenia umiera. Nie wiem ile w tym prawdy, ale wolę nie sprawdzać, dlatego moje chłopaki owszem lapali, ale nie wyciągali na powierzchnię, tylko przyglądali się i wypuszczali w miejsce nie zagrażające zdeptaniu.

W naszym ogrodzie też spotkaliśmy poskoka

Belfegor napisał(a):W naszym ogrodzie też spotkaliśmy poskoka

To znaczy się gdzie

Na Hvarze, w ogrodzie przy apartamencie, w którym mieszkaliśmy. Wtedy był "nasz".

A coś bardziej dokładniej (miejscowość), bo nadal nie wiadomo gdzie.
Myślę, że warto o takich rzeczach pisać, ponieważ, nie spotyka się ich na każdym kroku.

elka21 napisał(a):A coś bardziej dokładniej (miejscowość), bo nadal nie wiadomo gdzie.
Myślę, że warto o takich rzeczach pisać, ponieważ, nie spotyka się ich na każdym kroku.

Podglądając metadane zdjęcia, to raczej jest to stara sprawa. Podejrzewam że jeżeli nie rzucił się komuś na łańcuch w rowerze , to przepełzł był już ze Starego Gradu do Sučuraja.

mentos napisał(a):No tak, zaraz przeczytamy, że siatki czy wędkarze to holokaust zwierząt morskich . "Patologia" - ludzie to uwielbiają przesadne pojęcia. Co w tym złego, że dziecko złowi rybkę, kraba czy rozgwiazdę? Poogląda i wypuści. Moja córa całe dnie z avatarką i siatką spędzała dzięki temu w wodzie, dotknąć nie dała patykiem wyłowionego stwora bo mu krzywdę zrobię. Pooglądała, pofotogafowała i wio do wody spowrotem. Widziałeś dzieci które wyłowią rybę i tłuką ją kamieniem czy trzymają na słońcu by wyschła? No i jak zjem pyszną rybkę w konobie to powinienem kelnerowi sprzedać tekst, że jest wraz z rybakiem i kucharzem nienawistnikiem i okrutnikiem bo dręczy zwierzęta?

Wędkarz na ogół łowi aby zjeść. Dziecko aby się pogapić. Jest w tym różnica.
Jedno dziecko poogląda i wypuści, drugie skrzywdzi - świadomie lub nie. Różne zachowanie dzieci widziałem. I ich rodziców którzy swoim pociechą pozwalają na wiele.

henius34 napisał(a):Patol jestem, kupiłem dziecku taką siatkę, ale nie do znęcania, tylko do złowienia a później wypuszczenia do wody....

Po czym wnosisz że zwierzę się nie męczy? Jesteś biologiem czy zakładasz tak bo zwierzę się nie skarżyło?

Bravik napisał(a):Dla mnie patologią staje się powoli porąbana poprawność niektórych. Jeśli poznawcze zabawy dzieci to dla Ciebie jedna z większych patologi w Chorwacji, to współczuję sposobu postrzegania współczesnego świata. À propos - jesteś ojcem?

Nie mieszaj w to poprawności. Jeśli poznawcza zabawa dziecka to obserwacja fauny z bezpiecznej odległości to jestem jak najbardziej za. Jeśli wyławianie siatką by sobie popatrzeć jak zwierzę się męczy to sorry.
Jestem ojcem. Mój syn uwielbia obserwować zwierzęta. Ale nie wyławia ich. Obserwuje na odległość na lądzie lub w wodzie.

empire13 - a mięsko jesz?

A o wędkarstwie to za wiele nie wiesz.

[url]ppl[/url]

Bravik napisał(a):empire13 - a mięsko jesz?.

Spodziewałem się tego pytania
Co jeśli jem i co jeśli nie jem?


url]ppl[/url]

Bravik napisał(a): o wędkarstwie to za wiele nie wiesz.

Ano niewiele wiem.

empire13 napisał(a):

Bravik napisał(a): o wędkarstwie to za wiele nie wiesz.

Ano niewiele wiem.

catch and release ... ale to pewnie też nie wpisuje się w kanony

Bravik napisał(a):

elka21 napisał(a):A coś bardziej dokładniej (miejscowość), bo nadal nie wiadomo gdzie.
Myślę, że warto o takich rzeczach pisać, ponieważ, nie spotyka się ich na każdym kroku.

Podglądając metadane zdjęcia, to raczej jest to stara sprawa. Podejrzewam że jeżeli nie rzucił się komuś na łańcuch w rowerze , to przepełzł był już ze Starego Gradu do Sučuraja.

"W Chorwacji krążą legendy o skokach żmii nosorogiej, którą nazywają poskokiem. Mówi się, że zawija się w kłębek i turla w dół. Te opowieści powstały z ludzkiego strachu, jako że żmija ta jest nieprzewidywalna, a jej ukąszenie należy do najszybszych wśród żmij. Żmija nosoroga może pełzając zwinąć tylną część ciała, a potem podnieść przednią i wyrzucić ją do przodu, by ukąsić ofiarę. Zasięg takiego skoku to 40 cm. "

No to faktycznie miałem farta z tą Żmiją. Widać bezpieczniej jeździć rowerem niż piesze wędrówki . Ależ ten czas leci, zdjęcie zrobione 15go sierpnia, ale martwa daleko nie zaszła. Aaaa. Gdzie konkretnie zrobione. Jakieś asfalty/szutry lokalne w drodze z Makarskiej na Sv.Jure czyli na Biokovo. Tam były jeszcze normalne domy choć już ewidentnie lokalsów. Ciekawe czy w Makarskiej mieli by surowice. A odnośnie zwierzaków nie ma się co tak spinać, nikt tu nie postuluje ich dręczenia, kraby same wracają do morza, ryby wypuszczone dalej pływają, rozgwiazdy też normalnie się poruszają. Sam mam w domu 4 zwierzaki - psa, królika i 2 ryby i nie traktuję ich jak rzeczy. No może do ryb to się nie przywiązałem Ale faktycznie, też zauważam, że ludzie zaczynają ostatnio świrować z tą ekologią, poprawnością itp i wpadają w jakąś 'lewą" skrajność. Nie wiem jaki jest tego powód. Wystarczy popatrzyć na panią Spurek i jej wyczyny w parlamencie EU, a to że ma za mało vege żarcia, a to że trzeba skończyć z dręczeniem krów mlecznych bo byki mają lepiej. Ta to już naprawdę odlatuje . Tylko czekać jak będzie postulat równouprawnienia kogutów i kur, bo te znosząc jajka cierpią i zakazać hodowli, a kogut to taki męski szowinista

Kurde minął miesiąc a już mi tęskno za CRO

A tak jeszcze odnośnie samego Hvaru. Nie zdążyłem w tym roku, ale chciałem wyrobić patent motorowodniaka i pożyczyc w Makarskiej taką większą/szybszą motorówkę by w ciągu dnia opłynąć sobie całą wyspę. Teraz brałem taką łupinkę 6 osobową i 10km silnik w Zivogoscach ale taką krypą to się jakieś 30min płynie te 7km na wyspę i niewiele można oblecieć. Czy ktoś coś takiego robił? Da radę czasowo bez ciśnienia czasowego? Tak by pozwiedzać zatoczki, miasteczka, poskakać do wody itp.

Lijep pozdrav iż prekrasnog otoka Hvara.

Serdecznie pozdrawiam Klubowiczów.
Dziś odwiedziliśmy Jelsę, potem spacerkiem do Vrboskiej i z powrotem. Super.

P.S.
Martwi mnie tylko, że ciągle są zbyt duże fale i nie można wypożyczyć pasary, ale od jutra ma się sytuacja poprawić.

walp napisał(a):Lijep pozdrav iż prekrasnog otoka Hvara.
...

udanego wywczasu

pasara mówią na te łupinki z baldachimem?