Klub Miłośników Wyspy Hvar

elka21 napisał(a):W piątek 09.08 wracając przez SG, jako pierwsza nie załapałam się na prom o 7.45 .
Na następny musieliśmy czekać trzy i pół godziny. Chociaż o tyle miałam przydłużony urlop na Hvarze

Taką minę to ja miałam jak się zmieściliśmy na założony prom w SG chciałam sobie jeszcze ten pobyt przedłużyć co dobrowolnie nie było możliwe

Ja dalej nie wiem, skąd będziemy wracać, ale kto by o tym teraz myślał
Habanero, dzięki poleceniu, mieliśmy dziś pyszny lanczyk Wielka Stiniva urokliwa ale dziś była totalnie zawalona przez rodaków
W konobie za pizzę z pieczarkami, kalmary, wino, lemoniade i 2 espresso zapłaciliśmy 214 kn.

Uważajcie w Drveniku

Jak dojechaliśmy do promu to właśnie wyciągali auto z wody.

corrina napisał(a):Ja dalej nie wiem, skąd będziemy wracać, ale kto by o tym teraz myślał
Habanero, dzięki poleceniu, mieliśmy dziś pyszny lanczyk Wielka Stiniva urokliwa ale dziś była totalnie zawalona przez rodaków
W konobie za pizzę z pieczarkami, kalmary, wino, lemoniade i 2 espresso zapłaciliśmy 214 kn.

O przepraszam, to "moje" odkrycie
do tego dobrze przetestowane, bo jadłem tam prawie codziennie przez dwa tygodnie

Cieszę cię, że trafia na mapę bywalców Hvaru

Yacek71 napisał(a):Uważajcie w Drveniku
Jak dojechaliśmy do promu to właśnie wyciągali auto z wody.

Nasuwa się pytanie...jak on to zrobił
mam nadzieję, że odpowiedzią nie jest "Polak potrafi"

To była Pani słowenka

Na szczęście wszyscy cali i zdrowi, chociaż bez uśmiechu na twarzach.

No powiem tak - trzeba mieć talent, żeby tam nie trafić na drogę, podjazd na prom czy cokolwiek innego, żeby do wody wjechać

Ogólnie to rodaków mało - z zaskoczeniem usłyszeliśmy język polski w Jelsie, do tego bez "przerywników" typowo polskich, normalny, kulturalny język, aż miło było posłuchać

Za to po angielsku gadają na każdym rogu.
Córa właściciela potwierdza, wyjątkowo dużo Brytyjczyków i Włochów...

My jesteśmy w Jelsie od piątku. Też nie załapaliśmy się na prom, ale ze Splitu o 11.00 (brakło 10 aut) i czekaliśmy do 14.30 na następny, także urlop nam się skrócił niefortunnie.
To nasz pierwszy raz na Hvarze i przyznam, że bezczelnie czerpię inspirację z waszych pełnych doświadczenia wpisów
Może podpowiecie jakąś plażę na jutro? Zaliczona V. Stiniva, Zutica, Pokrivenik i dzisiaj Dubovica. Wypadałoby jutro po północnej stronie, ale z w miarę dobrym dojazdem, bo dzisiejsze podejście z 4latkiem dało nam w kość. Pomożecie?

corrina napisał(a):Wielka Stiniva urokliwa ale dziś była totalnie zawalona przez rodaków
W konobie za pizzę z pieczarkami, kalmary, wino, lemoniade i 2 espresso zapłaciliśmy 214 kn.

Za taki "klimat" byłbym tam dziennie i płaciłbym do równego 250kn. Ale mi zrobiłaś smaka na moje ulubione kalmary i to w takiej scenerii

pati12b napisał(a):My jesteśmy w Jelsie od piątku. Też nie załapaliśmy się na prom, ale ze Splitu o 11.00 (brakło 10 aut) i czekaliśmy do 14.30 na następny, także urlop nam się skrócił niefortunnie...

Dlaczego skrócił? była okazja uderzyć na starówkę Splitu w tym czasie

A z plaż godnych polecenia może Mala Stiniva na północy albo obie Zarace na południu.

gusia-s napisał(a):A z plaż godnych polecenia może Mala Stiniva na północy albo obie Zarace na południu.

Trzeba tylko podkreślić, że zaparkowanie w okolicy Małej Stinivy to wielkie wyzwanie. Nie ma miejsca, a droga jest bardzo wąska.
https://www.google.pl/maps/@43.1713207, ... !1e3?hl=pl

bardzo kameralna jest także plaża obok
https://www.google.pl/maps/place/beach+ ... 1407?hl=pl
ma boskie kamyczki

Tytusdj napisał(a):

gusia-s napisał(a):A z plaż godnych polecenia może Mala Stiniva na północy albo obie Zarace na południu.

Trzeba tylko podkreślić, że zaparkowanie w okolicy Małej Stinivy to wielkie wyzwanie. Nie ma miejsca, a droga jest bardzo wąska.
https://www.google.pl/maps/@43.1713207, ... !1e3?hl=pl

No autostrada to nie jest ale jak przyjedzie się wcześnie to nie ma problemu z parkowaniem, prawie na końcu drogi jest miejsce do zawracania by ustawić się już w kierunku wyjazdu.

Tytusdj napisał(a): kameralna jest także plaża obok
https://www.google.pl/maps/place/beach+ ... 1407?hl=pl
ma boskie kamyczki

To jest Žecja, zjazd ten sam co na M.S. tylko skręca się na nią w prawo.
Zaglądałam na nią w drodze powrotnej z M.S., trochę panował tam bałagan przez te rozrzucone łódki, ale na plaży nie było śmieci i woda też bardzo fajna. Pusto mimo sezonu, w wodzie tylko człowieki z zacumowanego pontonu a na plaży nikogo

gusia-s napisał(a):To jest Žecja, zjazd ten sam co na M.S. tylko skręca się na nią w prawo.
Zaglądałam na nią w drodze powrotnej z M.S., trochę panował tam bałagan przez te rozrzucone łódki, ale na plaży nie było śmieci i woda też bardzo fajna. Pusto mimo sezonu, w wodzie tylko człowieki z zacumowanego pontonu a na plaży nikogo

Jak my przepływaliśmy obok w tym roku, plaża była pełna

gusia-s napisał(a):

pati12b napisał(a):My jesteśmy w Jelsie od piątku. Też nie załapaliśmy się na prom, ale ze Splitu o 11.00 (brakło 10 aut) i czekaliśmy do 14.30 na następny, także urlop nam się skrócił niefortunnie...

Dlaczego skrócił? była okazja uderzyć na starówkę Splitu w tym czasie

A z plaż godnych polecenia może Mala Stiniva na północy albo obie Zarace na południu.

Tak, na starówkę nawet doszliśmy, młody zażyczył sobie lody, które momentalnie w tej temperaturze mu spłynęły i się tylko upaćkał marudząc.
Jechaliśmy trasę na raz spod Wrocławia, z czego ja sama przejechałam 1000km, bo mój mąż słabo nadawał się do jazdy (nadrabiał robotę na zapas przed wyjazdem ) i byliśmy naprawdę mocno zmęczeni.

Zarace miałam na liście must see, a Małą Stinivę do niej dopisuję. Dziękuję!
Postaramy się też sprawdzić zatoczkę Zecja

btw dziś byliśmy w Stinivie koło Brusje, ale niezbyt długo, bo słońce trochę już nam przygrzało przez te kilka dni

Wpadłam donieść, że stara droga do Hvaru od SN jest normalnie przejezdna przynajmniej do Luciste, ale widziałam, że auto z 2 strony też jechało. Ale dobrze radzę nie wybierać się tam. Jedna wielka masakra, zatoczka robi wrażenie tylko z góry, na dole nie dość, że niczego nie urywa to tłumy są takie, że szok
Do tego szoku doprawiła francuska rodzina z 3 chłopcami, najpierw jeden na oko 2 letni zdjął swoje majtki i wysikał się do morza, chwilę potem mądra matka wzięła z rok starszego i wdrapała się z nim na skałki, myślałam, że chcieli sobie zrobić zdjęcie albo wskoczyć do wody, na co młody przy aprobacie matki również zdjął kąpielówki i załatwił swoją potrzebę wprost ze skałki do wody, prawie na głowy innych ludzi. W sekundzie ucieklisny. Co za k...a mądrzy rodzice Ja rozumiem, że dziecko ma potrzeby, ale moje nauczone są udać się za nią w najmniej odludne miejsce, a nie dosłownie po ludziach. Jedna wielka masakra,straciliśmy wczoroaj pół dnia, szkoda było tam jechać