gusia-s napisał(a):Chyba przesadzacie, przecież tam na wyspach mieszkają na stałe a nie tylko przez 2 tyg. w roku, normalni ludzie, którzy też mają małe dzieci. Jeśli sytuacja jest jakaś specjalna i wymaga natychmiastowego transportu do szpitala to leci helikopter. Tak było ostatnio w Orebicu skąd zabrano dziecko ukąszone przez poskoka np. Na wyspach szpitali nie ma a ludzie na nich mieszkają.agata26061 napisał(a):joso79 napisał(a):agata26061 ja narazie rezygnuję z Hvaru. Wstępnie planowałam Korčulę na przyszły rok, ale...po przykrej sytuacji na początku tegorocznych wakacji, wybieram jakiś bardziej "dostępny" kierunek, chyba Brač.
Córka zaraz po przyjeździe do ID dostała gorączki, oczywiście miałam wykupioną polisę jak zawsze. Agent zapewniał że są wizyty domowe. Po zarejestrowaniu zgłoszenie na infolinii dowiedziałam się, że owszem wizyty są ale na lądzie. Do ID lekarz nie dojedzie bo za daleko i zła droga; zapraszają na wizytę do Hvaru. Trochę mi to dało do myślenia. Jadę z trójką dzieci w wieku 5, 7 i 9 lat. Prom do Splitu płynie długo. Chyba nie chcę już przeżywać tego stresu.
Mój mąż miał takie same obawy. W pewnym momencie jak syn rozwalił kolano, zadał mi pytanie czy zastanawiałam się nad tym, co by było gdyby nam się tutaj coś stało? Trochę się zmieszałam, bo z tego, co się dowiadywałam przed wyjazdem, to najbliższa podstawowa pomoc znajduje się w Jelsie, ale poważniejsze przypadki i hospitalizacja w Splicie niestety Ja raczej jestem optymistką i uważam, że skoro tyle osób na forum z dzieciakami jeździ na wyspy i wszyscy, albo zdecydowana większość szczęśliwie wraca, to dlaczego nam ma się coś stać? Moje dzieciaki na Hvarze miały 2,5 roku oraz 6 lat. Mała pierwszy raz była w Cro w wieku niespełna 11 m-cy w okolicach Trogiru
Też czytałam o tym, że rannego czy chorego zabierają helikopterem do szpitala, lub w niektórych przypadkach łodzią motorową Mnie to absolutnie do wysp nie zraża i na kolejny wyjazd również planuję którąś z wysp, więc najlepiej niech żadnemu turyście nic się nie dzieje i będzie gitarka