Hvar "zaliczony"... Miłośnikom tej wyspy wcale się nie dziwię, że są jej miłośnikami Podobnie zresztą jest z Korculą i wieloma innymi miejscami w Chorwacji, których udało mi się mniej lub bardziej intensywnie doświadczyć, odkąd zaczęła się moja chorwacka przygoda. Co mnie uderzyło, a czego nie zauważyłem w trakcie ubiegłorocznej chorwacko-czarnogórskiej majówki, to znaczący wzrost cen towarów i usług. Nie wiem, czy ma to związek z wyspą Hvar jako tą "naj-" w różnych wakacyjnych kategoriach/rankingach, czy może u nas ceny są dumpingowe
Do przeprawiających się ze Splitu wzgl. Drvenika: nie ma co robić z KMWH klubu osób wzajemnie nakręcających się Obie opcje są dobre, jeśli prowadzą do celu. Jest jeszcze co najmniej jedna dla lubiących latać (czyli nie dla mnie): samolot do Splitu (czyli de facto do Trogiru) lub Dubrovnika i wodolot do Hvaru, gdzie można wynająć samochód
Niezależnie od wszystkiego, co powyżej: Hvar to zdecydowanie wyspa dla wodniaków. Mnogość trudno dostępnych lub niedostępnych od strony lądu, zjawiskowych zatoczek jest imponująca do tego stopnia, że mam w planach powrót na tę wyspę z patentem motorowodniaka i raczej nie w wysokim sezonie.
Pozdrowienia dla wszystkich Cromaniaków