napisał(a) mervik » 30.06.2017 23:33
Trajgul napisał(a):Po wczorajszych drogach na Hvarze, chyba czeka mnie rozwód. Sama droga Sucuraj Jelsa spowodowała i żony fatalny nastrój l. A zjazd do Pokrivenik (Wiolek lp i Mikromir zabiję was
) spowodował już traumę i płacz..
..nie przesadzaj moja też jest wrażliwa ,ale zjazd do Pokrivnika to pikuś z tym jak jechaliśmy z Ś.N do Hvaru
..jadąc spokojnie ...żona mało mi podłokietnika nie zgniotła z strachu
..ale to był dopiero początek...nagle w tylnym lusterku zobaczyłem tego wielkoluda
.... który siedział mi na zderzaku i mnie poganiał ...myślałem że mi zaraz opony pójdą ..zjechałem jak najbliżej krawędzi ..a ten jak poszedł tylko kurz się za nim ciągnął...a ja serce miałem pod gardłem, jak zobaczyłem że brakowało mi 10 cm nad przepaścią ...a żona nie mogła wyjść z samochodu ...bo ją tak sparaliżowało to wydarzenie
...jeszcze na dodatek wracając przez tunel ...w środku tunelu zrobił się korek...a żona ma klaustrofobie
...po tym zdarzeniu nawet wino wieczorem nie pomogło...dwa dni nie odzywała się ...
...dopiero jak przybyliśmy promem do Drvenika...to mi dała popalić....
....a oto sprawca
...a na ścianie wisi obrazek ...żona trochę się jeszcze wzdryga ...jak na niego patrzy ... mimo że 2 lata mija