IRI2008 napisał(a):Czytałem tą relację, ale będę pierwszy raz na robinsonadzie i nie bardzo
wiem czym się to je Był w tej zatoce kiedyś tytusdj może on coś pomoże?
Nawet nie wiem jak się nazywa apartament który rezerwowałem. Znam tylko jego numer nadany prawdopodobnie przez agencję turystyczną
Pewnie masz linka do tego apartamentu z jakieś strony, to wrzuć tutaj a ja się zorientuję która to "chałupa" i napiszę ci konkretnie, czego możesz się spodziewać.
Po pierwsze to jest tak, że to czego się masz spodziewać powinno być w miarę dokładnie opisane na stronach www gdzie ogłasza się apartman. Opisy na stronie adriatic.hr, o ile jest tam Twój apartman są dość szczegółowe. Opis powinien [w szczególności] zawierać informacje, czy elektryczna sieć z paneli słonecznych oferuje 12 czy 220V [czyli czy mają przetwornik]. Nie ma tam informacji, jaka jest wydajność w watach takiej instalacji i raczej nastaw się na podłączenie laptopa, ładowarki telefonu itp. a nie suszarki czy tostera. Tak wydajne instalacje [wiele paneli słonecznych] ma bardzo niewiele domów i zazwyczaj dają one minimalną moc w ciągu dnia i niewiele lub nic z akumulatorów nocą.
Ja mieszkałem pod tym względem w dość wyjątkowym miejscu, bo właścicielka miała ambicję mieć najwygodniejszy dom w uvali, miała 16 paneli po 1kW każdy i w każdym z pięciu apartmanów była elektryczna lodówka, telewizor i tuner satelitarny i przy pełnym słońcu dało się włączyć 2kW suszarkę. Ale to raczej wyjątek niż reguła. Nocą narzekała jednak, że ma w akumulatorach ledwo 3kW mocy i przy wszystkich apartmanach zajętych jest problem w prądem dopóki słońce nie wzejdzie. Generalnie jak pisałem, wydajność sieci jest niewielka, lodówki są zasilane gazem, są kuchenki gazowe, ale o tosterach, mikrofalówkach itp. możesz zapomnieć.
Druga kwestia to woda. Wodę dostarczają do betonowych cystern vatrogasci, czyli straż pożarna. Nie można tej wody pić, można ale ostrożnie płukać nią zęby po umyciu, ale czy żołądek ci zareaguje czy nie zależy od indywidualnej odporności na niespodzianki w wodzie. W takie miejsce trzeba przywieźć sobie w 5L baniakach wodę do picia i gotowania ze sklepu. Sklepik jest malutki między zatokami Torac i Tvrdni Dolac, 5 min spacerkiem, ale mają tam niewiele. Ja robiłem większe zakupy „na górze” w wiosce lub Jelsie/SG. Co do wody, to jak słyszałem na mniejszych wyspach ich jedynym źródłem jest deszcz i wtedy bez sklepu może być wesoło i trzeba nieźle pobyt planować.
Trzecia kwestia to owady wieczorem, dla mnie dość istotna. Mało który apartman ma siatki w oknach [mój na szczęście miał]. Jak nie masz klimatyzacji to nocą musisz otworzyć okno bo się przy 38 st. ugotujesz [na początku lipca może tyle jeszcze nie będzie] włączając światło leci ci do środka lekko licząc milion owadów na sekundę, wszelkiej maści, wielkości, hałaśliwości i uciążliwości [oczywiście przesadzam…ale tylko trochę]. Może komuś to nie przeszkadza, ale z obserwacji widziałem, że na dworze mało kto świecił na tarasach wieczorem światło tylko świece by jak coś doleciało to już nie odleciało i tak ludziska siedzieli na dworze. A jadło się i biesiadowało głównie na tarasie.
Poza tym taka uvala bez prądu niczym specjalnie się nie różni, bo miejscowi budują się gdzie się da i domów jest tyle samo mniej więcej po obu stronach wyspy [na północnej stronie jest mniej zatok bez prądu]. Ceny wydają się być nieco wyższe w tych południowych uvalach bez prądu. Mi podobało się bardzo, choć w tym roku jadę do domu z klimą po północnej stronie, ale to głównie dlatego, że chcę być bliżej SG.
Jakbyś miał jeszcze jakieś pytania to wal śmiało.
Od siebie dodam jeszcze na szybko
1. Torac jest fajniejszy do kąpieli jak Tvrdni Dolac
2. Jak chcesz się kąpać w Dolac to dalej od "przystani" bo restauracja wywala tam śmieci do wody, dno jest pełne skorup po muszlach małży
3. z "przystani" w Dolac fajnie skacze się do wody bo jest od razu ze 3m głębokości ale trzeba uważać na liny przycumowanych łodzi
4. restauracja w tej drugiej zatoczce jest dość droga, kolacja na 4 osoby to spokojnie 400 kun ale dobrze karmią
5. w prawo od Toraca jakieś 500m dalej jest bardzo kameralna zatoczka, często pływaliśmy tam na plażowanie "bez świadków"
6. na samym prawym rogu Toraca u wyjścia zatoki są dobre osłonięte kamienie do nudystowania, prowadzi do nich ścieżka
7. ze trzy zatoki w lewo jest dobra restauracja rybna, można tam dojechać szutrową drogą