banankochan napisał(a):Witam, jestem mam pytanko do P. Kasi czy gdzieś w okolicy Starego Gradu lub Jelsy znajdę wypożyczalnię rowerów??
kaeres napisał(a):W Jelsie jest oczywiście wypożyczalnia rowerów i skuterów.
kaeres napisał(a):Jest to centrum centrum.
Zapytaj byle kogo.
wiolek_lp napisał(a):banankochan napisał(a):Witam, jestem mam pytanko do P. Kasi czy gdzieś w okolicy Starego Gradu lub Jelsy znajdę wypożyczalnię rowerów??
Witam, P. Kasia się chyba od jakiegoś czasu nie udziela na forum, wysłałam jej prywatną wiadomość z miesiąc temu ale do tej pory nie została odebrana.....
krispinus napisał(a):wiolek_lp napisał(a):banankochan napisał(a):Witam, jestem mam pytanko do P. Kasi czy gdzieś w okolicy Starego Gradu lub Jelsy znajdę wypożyczalnię rowerów??
Witam, P. Kasia się chyba od jakiegoś czasu nie udziela na forum, wysłałam jej prywatną wiadomość z miesiąc temu ale do tej pory nie została odebrana.....
Moja wiadomość do Kasi wisi już 2 miesiące.
Jak byłem w czerwcu w Stari Gradzie, zapytałem dziewczynę w wypożyczalni o Kasię i ... dostałem odpowiedź - "Kasi już tu nie ma trzy lata...".... Dziwne to trochę...
kammaj napisał(a):To ja napiszę swoją przygodę z tunelem Pitve i przy okazji ostrzeżenie dla potomności.
Wracałem z części zatunelowej (ze Św Niedzieli) i ustawiłem się jako pierwszy (i jedyny) przed tunelem. Podjecha do mnie gościu na rowerze (na oko koło 60+, ubrany na sportowo, rower całkiem niezły) i pyta mnie czy pojadę za nim w tunelu i mu poświecę? Tłumaczę mu, że tu nie można rowerem ale on swoje czy mu poświecę? A, że mam dobre serce to się zgodziłem - i to był mój błąd.
Zielone światło i jedziemy. Włączyłem długie, dziadek nawet jakoś jedzie.Minęliśmy ostatnią mijankę w tunelu, jakieś 300m do końca a tu z przeciwka ładują się do tunelu auta.
Myślę sobie zobaczą światła to poczekają - mhm jasne.
Widzę, że pakują się kolejne auta. Wyłączyłem długie, wsteczny i powolutku do mijanki - na szczęście było ok 30-50m. Schowałem się przy ścianie i musiałem czekać aż wszyscy przejadą. Patrzyli na mnie jak na przestępcę. Nie wiem jak dziadek na rowerze się z nimi minął ale szczerze było mi wszystko jedno. Nie przytoczę tu wiązanek, które szły w jego stronę.
Auta przejechały, to pojechałem dalej. Myślałem, że poczeka za tunelem i przeprosi, podziękuje...
Jasne. Dupek sobie pojechał.
Przez moje cofanie auta z przeciwka też były spóźnione i ciekawe co było na drugim końcu tunelu.
Wniosek.
Jak ktoś wam zaproponuje taki układ to od razu go rozjedźcie żeby nie próbował pertraktować.
kammaj napisał(a):To ja napiszę swoją przygodę z tunelem Pitve i przy okazji ostrzeżenie dla potomności.
Wracałem z części zatunelowej (ze Św Niedzieli) i ustawiłem się jako pierwszy (i jedyny) przed tunelem. Podjecha do mnie gościu na rowerze (na oko koło 60+, ubrany na sportowo, rower całkiem niezły) i pyta mnie czy pojadę za nim w tunelu i mu poświecę? Tłumaczę mu, że tu nie można rowerem ale on swoje czy mu poświecę? A, że mam dobre serce to się zgodziłem - i to był mój błąd.
Zielone światło i jedziemy. Włączyłem długie, dziadek nawet jakoś jedzie.Minęliśmy ostatnią mijankę w tunelu, jakieś 300m do końca a tu z przeciwka ładują się do tunelu auta.
Myślę sobie zobaczą światła to poczekają - mhm jasne.
Widzę, że pakują się kolejne auta. Wyłączyłem długie, wsteczny i powolutku do mijanki - na szczęście było ok 30-50m. Schowałem się przy ścianie i musiałem czekać aż wszyscy przejadą. Patrzyli na mnie jak na przestępcę. Nie wiem jak dziadek na rowerze się z nimi minął ale szczerze było mi wszystko jedno. Nie przytoczę tu wiązanek, które szły w jego stronę.
Auta przejechały, to pojechałem dalej. Myślałem, że poczeka za tunelem i przeprosi, podziękuje...
Jasne. Dupek sobie pojechał.
Przez moje cofanie auta z przeciwka też były spóźnione i ciekawe co było na drugim końcu tunelu.
Wniosek.
Jak ktoś wam zaproponuje taki układ to od razu go rozjedźcie żeby nie próbował pertraktować.
Powrót do Regiony i miejscowości turystyczne