Rafał78 napisał(a):Dziś na Hvarze i nie tylko załamanie pogody.
Od rana 25 stopni więc udało się wejść na szczyt Sv. Nikola
Spotkaliśmy tam Wiolette -
wiolek_lp , serdecznie pozdrawiamy
Po południu burze , temp. 16 stopni , w tunelu Pitve brak sygnalizacji (żółte migające światło
)
Pozdrav z Zavali
A potem jeszcze w mieście Hvar i znowu w Jelsie
Jaki ten Hvar mały
:)
Zresztą mój Rafał ciągle wymieniał po rejestracjach, że znowu Polacy z... i tak praktycznie co 5 auto, zdziwiony był ilu nas jest na wyspie
Pozdrawiamy Was również
I mam takie pytanie czy sprawdzałeś może jaka była temp wody po ochłodzeniu ?
Bo wiem, że jak przyjechaliśmy to wg strony
http://vrijeme.hr/aktpod.php?id=more_n rano 23 potem 24, i do piątku 15 lipca woda była fajna, potem dla mnie już do wyjazdu była chłodna- a zapomniałam sprawdzać jej temp w tych rzadkich chwilach kiedy łapałam neta
Wróciliśmy wczoraj ok 10 z naszego 11 dniowego pobytu na Hvarze. W sumie zrobiliśmy 3600 km z czego 860 na wyspie
Z naszego ( a raczej mojego
) założonego planu myślę, że wykonaliśmy z 80 % i jestem bardzo zadowolona
A teraz siedzę, zgrywam zdjęcia i smutno mi, ciężko powrócić do rzeczywistości
Ale jadąc wybrzeżem i oglądając "z ulicy" miasteczka od Drvenika do Szybenika zgodnie z mężem stwierdziliśmy, że te "tłumy" ludzi i apartamentów to nie dla nas. I w przyszłym roku koniecznie na wyspę- teraz będę myśleć na którą
Nasze auto nie ucierpiało, tak jak wasze- jedynie liczne rysy, którymi się nie przejmuje ale zauważyłam dziwną przypadłość, że kogo byśmy nie mijali czy to Chorwat, Czech czy Holender każdy oczekiwał, że to my cofniemy się znajdując miejsce do mijanki nie patrząc, że oni do takiego miejsca mieli by 5 metrów a my 30
Może to kwestia naszego starucha auta, ale wkurzało mnie to strasznie
Co do wejścia na Sv Nikole to my jak pisał
Rafał78 zostawiliśmy auto przed barierką. Nikt nie robił problemów na szczęście i nie biegł do nas.
Ale szczerze to ja myślałam, że opisywany tu szlaban dotyczył tego drewnianego, który blokuje drogę już z gospody. W każdym razie udało się wjechać a co do drogi to wjeżdżaliśmy tą prowadzącą od Duvowicy ( i ją polecam jako lajtową ) a zjeżdżaliśmy tą przez Poljice na Svirce i tu mój mąż mający lęk wysokości klął cały czas
ale auto jakoś dało radę
I dalej ta droga w naszym odczuciu była lepsza niż zjazd do zatoki Lucisce ( ale nie tej na szutrówce do Dubowicy tylko tej, do której zjeżdża się z Brusje ) do której się wybraliśmy 2 dnia pobytu.
I tą drogę zapamiętamy chyba do końca życia, w jednym miejscu przepaści takie, że jechaliśmy prawie z zamkniętymi oczami, praktycznie zero miejsc na mijanki- a jednak mijaliśmy się z ciężarówką- mąż dostał prawie zawału- dobrze, że to byli Chorwaci i co do centymetra nas pokierowali bo było ciężko bardzo. Nie polecam nikomu o słabych nerwach tej drogi mimo, że zatoka piękna i nawet 3 domy do wynajęcia z czego wydawało mi się, że jeden nazywał się Tatiana, ale na Czeskiej valsie tatiana pokazana jest w innej zatoce więc już nie wiem sama.
Idę, wracać do rzeczywistości i szczerze zazdraszczam wszystkim, którzy dopiero jadą